Nie dać się rozpędzić szwajcarskiej legendzie
We wtorek 3. kolejka Ligi Europejskiej. W grupie B Górnik Zabrze podejmuje szwajcarskie HC Kriens-luzern z Andym Schmidem w składzie, a w grupie H Chrobry Głogów zagra w Rumunii z CSM Constanta.
Zobu wtorkowych potyczek naszych zespołów znacznie ciekawiej zapowiada się starcie na Górnym Śląsku. To może być bowiem decydująca bitwa o awans do drugiej rundy grupowej Ligi Europejskiej. Jeśli Górnik pokona Szwajcarów, na półmetku rozgrywek zyska nad nimi 4 pkt przewagi, a także odskoczy Grekom, bo AEK
Ateny raczej jest w Hanowerze bez szans. Uwzględniając wysokie (30:21) zwycięstwo zabrzan nad ateńczykami, można zatem zakładać, że w przypadku triumfu nad Kriens ekipa trenera Tomasza Strząbały nie da sobie już odebrać drugiej pozycji. Ale łatwo nie będzie. Mimo że Szwajcarzy przegrali zarówno z TSV Hannover-burgdorf (23:31), jak i z AEK (29:30), trzeba się z nimi liczyć. A przede wszystkim z ich liderem. Środkowy rozgrywający Andy Schmid to legenda szwajcarskiego handballu, w ME 2020 niemal w pojedynkę pokonał Biało-czerwonych, rzucając naszej reprezentacji aż 15 bramek! Mimo czterdziestki na karku wciąż jest w świetnej formie, Niemcom strzelił osiem, a Grekom aż 11 goli. Tyle samo razy trafił w ostatnim ligowym starciu z Otmarem Sankt Gallen (Ariel Pietrasik nie grał). Ale w wiceliderze szwajcarskiej ekstraklasy jest więcej znanych (choć nie aż tak jak Schmid) postaci. To bramkarz Yassine Belkaied, rozgrywający Fabian Böhm (ponad 1000 goli w Bundeslidze) i obrotowy Željko Musa, który kilka sezonów spędził w Vive Kielce i Lidze Mistrzów. Zabrzanie mieli przed tym spotkaniem komfortową sytuację, bo ostatni mecz Orlen Superligi grali u siebie już w piątek (łatwo wygrali z Unią Tarnów), no i podejmą Kriens na Śląsku (choć nie w Zabrzu, a w Dąbrowie Górniczej, początek o 20.45), więc nie tracą czasu na podróż.
W gorszej sytuacji jest nasz drugi zespół. Wprawdzie Chrobry Głogów w Orlen Superlidze wygrał kolejny mecz (też w piątek), to jednak szanse na triumf nad CSM Bukareszt ma znikome. Rumuni są liderem grupy H, pokonali nawet Sporting Lizbona, z którym głogowianie przegrali różnicą 17 trafień. Choć nie mają takiej gwiazdy jak Schmid, to jednak zawodnicy pokroju Witalija Komogorowa czy Mikołaja Aliochina budzą respekt. Mecz zaplanowano na godz. 18.45. WOJCIECH OSIŃSKI