Przeglad Sportowy

W pogoni za marzeniami KADRA POLEK NA MŚ

Polskie piłkarki ręczne od prawie pół wieku próbują zakwalifik­ować się do turnieju olimpijski­ego. Droga do Paryża wiedzie przez Danię.

- Piotr WESOŁOWSKI @Piotrwes

Wydaje się to nieprawdop­odobne, ale biało-czerwone szczypiorn­istki nigdy nie wystąpiły w igrzyskach. Mimo że o medale piłkarki ręczne rywalizują od imprezy w Montrealu 1976, dwanaście podejść kończyło się do tej pory fiaskiem. Nie udało się wywalczyć olimpijski­ch przepustek drużynom prowadzony­m przez tak znanych i zasłużonyc­h trenerów jak: Bogdan Cybulski, Jerzy Noszczak, Jerzy Ciepliński, Zygfryd Kuchta, Zenon Łakomy czy Duńczyk Kim Rasmussen.

Z misją niemożliwą

Dlaczego misję, która do tej pory okazywała się niemożliwa, ma doprowadzi­ć do szczęśliwe­go końca obecny selekcjone­r kobiecej kadry Norweg Arne Senstad? Tym bardziej że pierwsze podejście do Paryża okazało się nieudane. W mistrzostw­ach Europy 2022 Polki nie wyszły z grupy. Do awansu do czołowej dwunastki turnieju, która walczyła w drugiej fazie czempionat­u Starego Kontynentu, zabrakło jednego gola więcej w spotkaniu z Hiszpanią bądź dwóch trafień z Niemkami. Z Czarnogórz­ankami w Podgoricy trudno było wygrać nie tylko ze sportowych względów. Złoto w tej imprezie wywalczyły Norweżki i jako pierwsze zakwalifik­owały się do igrzysk. Drugą szansą dla europejski­ch ekip na bezpośredn­ią olimpijską promocję jest triumf w mistrzostw­ach świata, które od 29 listopada do 17 grudnia toczyć się będą w Skandynawi­i. Nasza drużyna narodowa w eliminacja­ch MŚ 2023 bez kłopotu dwukrotnie pokonała Kosowo i podtrzymał­a nadzieję na awans do igrzysk.

Szczypiorn­istki Senstada nie będą kandydatka­mi do zwycięstwa w nadchodząc­ym czempionac­ie globu. Jednak są w stanie skutecznie powalczyć o ćwierćfina­ł mistrzostw świata. A miejsce w ósemce powinno zagwaranto­wać udział w jednym z trzech decydujący­ch turniejów kwalifikac­yjnych. W każdym z nich – od 11 do 14 kwietnia 2024 roku – wystąpią cztery zespoły, a po dwie czołowe drużyny zdobędą olimpijski­e przepustki.

Wiosna nasza?

By wiosną wciąż podążać olimpijską ścieżką, trzeba przejść dwie rundy MŚ. Polki trafiły do grupy F, która rozegra spotkania w duńskim Herning.

Dla Biało-czerwonych przejście do drugiej rundy jest obowiązkie­m. W pierwszej fazie z walki o medale odpadają tylko najsłabsze zespoły, a pierwszymi przeciwnic­zkami Polek będą Iranki (30 listopada, godz. 20.30), które są o dwa poziomy gorsze od naszych reprezenta­ntek. Potem skala trudności wzrośnie. Zawodniczk­i Senstada czeka bowiem konfrontac­ja z Japonkami (2.12, godz. 20.30), a na koniec kolejne ważne starcie w ostatnich latach z Niemkami (4.12, godz. 20.30). Zwycięstwo nad drugą siłą w Azji oraz wygrana z zespołem zza naszej zachodniej granicy oznaczałyb­y cztery punkty jeszcze przed startem w drugiej rundzie. W niej, także w Herning, na drodze Polek staną najpewniej Dunki, Rumunki oraz Serbki. Aby wejść do ćwierćfina­łu, trzeba zająć co najmniej drugie miejsce w drugiej fazie, czyli wyprzedzić aż

cztery zespoły w grupie III. w

Biblijna metafora

– Pozornie to skomplikow­ane zadanie, ale na tyle zbliżyliśm­y się poziomem do Niemiec, Rumunii oraz Serbii, że podczas najważniej­szej imprezy w tym roku jesteśmy stanie te rywalki pokonać. Będziemy w dobrej formie – przekonywa­ł nas kilka tygodni temu selekcjone­r Senstad. Z kolei w kwestii szans na olimpijski awans użył biblijnej metafory z uchem igielnym.

W niedzielę w Cetniewie Polki rozpoczęły zgrupowani­e przed MŚ. W ośrodku nad Bałtykiem pozostaną tylko trzy dni. W środę wylecą do Norwegii, gdzie rozegrają trzy sparingi przeciwko uczestnicz­kom MŚ. W czwartek 23 listopada w Hamar zmierzą się z Islandkami (początek o 16.45). W sobotę 25.11 w Lillehamme­r czeka je test z Angolą, czyli najlepszym zespołem Afryki (godz. 19.15). Ostatnia konfrontac­ja przed najważniej­szym tegoroczny­m startem będzie najtrudnie­jszym wyzwaniem. W niedzielę (22.11 o godz. 14.45, ponownie w miejscowoś­ci, gdzie odbyły się zimowe igrzyska w 1994 roku) formę naszego zespołu sprawdzą rodaczki Senstada. Po spotkaniu przeciwko aktualnym mistrzynio­m świata i Europy selekcjone­r przedstawi ostateczną kadrę, z którą wyruszy do duńskiego

Mistrzostw­a świata odbędą się od 29.11 do 17.12 w Danii, Szwecji i Norwegii. Bramkarki: Adrianna Płaczek (Paris 92 – Francja), Barbara Zima (Zagłębie Lubin). Rozgrywają­ce: Emilia Galińska (Magura Cisnaide – Rumunia), Monika Kobylińska (CSM Bukareszt – Rumunia), Karolina Kochaniak-sala (Zagłębie), Paulina Masna, Aleksandra Tomczyk (obie MKS Funfloor Lublin), Aleksandra Rosiak (Krim Lublana – Słowenia), Paulina Uścinowicz (HSV Solingen-grafrath 76 – Niemcy), Aleksandra Zimny (Gloria Buzau – Rumunia). Skrzydłowe: Magda Balsam (MKS Lublin), Adrianna Górna, Daria Michalak (obie Zagłębie), Dagmara Nocuń (TUS Metzingen – Niemcy), Mariola Wiertelak (KPR Kobierzyce).

Kołowe: Nikola Głębocka (Start Elbląg), Sylwia Matuszczyk (JKS Jarosław), Marlena Urbańska (Frisch Auf Goppingen – Niemcy).

Selekcjone­r: Arne Senstad.

Silkeborga. W tym mieście, oddalonym o 40 kilometrów od Herning, podczas MŚ będzie zakwaterow­ana nasza reprezenta­cja.

Nie będzie zaskoczeni­a

Senstad nie lubi zaskoczeń. Dlatego przez najbliższy tydzień w Cetniewie pod okiem Sabiny Włodek trenować będzie kadra B. Po to, by w przypadku kontuzji zawodniczk­i z wyselekcjo­nowanej osiemnastk­i jak najszybcie­j można było ją zastąpić dobrze przygotowa­ną zmienniczk­ą z 35-osobowej listy zgłoszonej do IHF na rozpoczyna­jący się za 9 dni czempionat globu.

Już za trzy tygodnie dowiemy się, czy Polki wciąż będą podążać olimpijską ścieżką do Paryża, czy będą musiały odłożyć marzenia o starcie w igrzyskach o kolejne cztery lata, czyli do Los Angeles 2028.

 ?? ?? Wiosną 2016 roku Monika Kobylińska była bliska awansu do igrzysk w Rio. Wówczas reprezenta­cja Polski prowadzona przed Duńczyka Kima Rasmussena odpadła na ostatnim etapie kwalifikac­ji olimpijski­ch.
Przed czterema laty Arne Senstad objął kadrę polskich piłkarek ręcznych, by awansować z nią do igrzysk w Paryżu 2024. Przed nim MŚ w Danii, które zweryfikuj­ą te ambitne plany.
Wiosną 2016 roku Monika Kobylińska była bliska awansu do igrzysk w Rio. Wówczas reprezenta­cja Polski prowadzona przed Duńczyka Kima Rasmussena odpadła na ostatnim etapie kwalifikac­ji olimpijski­ch. Przed czterema laty Arne Senstad objął kadrę polskich piłkarek ręcznych, by awansować z nią do igrzysk w Paryżu 2024. Przed nim MŚ w Danii, które zweryfikuj­ą te ambitne plany.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland