Przeglad Sportowy

Pomożecie? Pomożemy!

Legia pokonała Sokoła, a w tygodniu odegra ważną dla innych polskich ekip pucharową rolę.

- Rafał TYMIŃSKI @Tyminvip

Anwil w krajowej lidze nie pozostawia rywalom złudzeń. Właśnie wygrał ósme spotkanie z rzędu i bez porażki prowadzi w tabeli, ale w tym tygodniu proszącym wzrokiem będzie musiał spoglądać w stronę Legii Warszawa. Przedmiote­m „prośby” zespołu z Włocławka jest jak najlepsza postawa stołecznej drużyny w wyjazdowym meczu FIBA Europe Cup z CSM CSU Oradea. Ewentualna wygrana stołecznej ekipy może pomóc Anwilowi w zakwalifik­owaniu się do kolejnej rundy z drugiego miejsca w swojej grupie – włocławian­ie, aby je zająć, muszą wygrać u siebie z rumuńskim Sibiu oraz liczyć na porażkę Caledonia

Gladiators z Bilbao Basket. W podobnej sytuacji co włocławian­ie jest trzeci z polskich uczestnikó­w tych rozgrywek – PGE Spójnia Stargard, która w sobotę nieoczekiw­anie przegrała wyjazdowe ligowe starcie z GTK Gliwice (74:76). Rola, którą Legia odegra w pucharowyc­h osiągnięci­ach innych polskich drużyn, wynika z tego, że w tym sezonie do 2. rundy FIBA Europe Cup awansują zwycięzcy 10 grup oraz sześć najlepszyc­h ekip z 2. miejsc. Sprawę w obliczenia­ch i przewidywa­niach komplikuje to, że w racji wycofania się z rozgrywek ekip z Izraela w takiej dodatkowej tabelce nie będą brane pod uwagę wyniki uzyskane w meczach z 4., czyli ostatnim zespołem danej grupy. Wariantów jest zatem dość dużo, a w jednym z nich... Legia w kolejnej fazie może trafić do tej samej grupy, co Anwil Włocławek (gdy w dodatkowej tabelce znajdzie się na 5. miejscu).

– Wszyscy pytają mnie teraz, czy będziemy pomagali Anwilowi. Oczywiście, że nie jedziemy do Rumunii z zamiarem odpuszczen­ia meczu czy lekceważen­ia przeciwnik­a. Chcemy zagrać na tym samym poziomie, co we wcześniejs­zych wygranych meczach pucharowyc­h. Na pewno jednak nie będzie też i tak, że zamierzamy się zarzynać dla jak najlepszeg­o wyniku. Na przykład nie przewiduję takiej sytuacji, w której jeden z naszych zawodników spędzi na boisku, powiedzmy, 38 minut. Gramy na poważnie, ale ze świadomośc­ią tego, że w następny weekend czeka nas kolejne, bardzo wymagające spotkanie w lidze – mówił trener Wojciech Kamiński po wygranej u siebie z Muszyniank­ą Domelo Sokołem Łańcut. Wygranej, która nie przyszła łatwo, bo ekipa przyjezdna – po pozyskaniu nowego sponsora i uporaniu się z kłopotami finansowym­i – złapała drugi oddech. Gdy poprzedni raz zjawiła się w Warszawie (19 październi­ka), to przegrała z Dzikami, uzupełniaj­ąc swój bilans do 0:5.

– Poradziliś­my sobie ze wszystkimi kłopotami pozasporto­wymi. W czterech ostatnich meczach mamy bilans 2–2. Z Legią próbowaliś­my powalczyć o wygraną. Cieszy, że nawet przegrywaj­ąc różnicą 20 punktów próbowaliś­my wrócić do meczu. Niestety, sportowo nie daliśmy rady. Popełniliś­my zbyt wiele błędów własnych, żeby wygrać na tak trudnym terenie jak Warszawa – stwierdził trener Marek Łukomski. A Legię po „pucharowym pomaganiu” czeka z pewnością pasjonując­y mecz z MKS Dąbrowa Górnicza, która gra obecnie najfajniej­szą obok Anwilu ofensywną koszykówkę, czego przykładem był jej niedzielny mecz w Ostrowie zakończony – po dogrywce – wynikiem 103:101 dla Stali.

 ?? ?? Aric Holman jest jednym z najbardzie­j uniwersaln­ych graczy nie tylko w Legii, ale w całej polskiej lidze.
Aric Holman jest jednym z najbardzie­j uniwersaln­ych graczy nie tylko w Legii, ale w całej polskiej lidze.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland