Przeglad Sportowy

Królowa podbiła Las Vegas

Fantastycz­na sobotnia rywalizacj­a przyćmiła wielkie organizacy­jne problemy i kontrowers­je wokół nowego wyścigu F1.

- Z USA Cezary GUTOWSKI @Cezaryguto­wski

To był weekend na miarę Las Vegas – pełen skrajnych emocji. W światowej stolicy hazardu, na bardzo trudnym, zdradliwym torze Formuła 1 zafundował­a fanom fantastycz­ny spektakl.

Ze śpiewem na mecie

Choć znów zwyciężył Max Verstappen, Grand Prix trzymało w napięciu do ostatnich metrów! „Viva Las Vegas” – śpiewał po przekrocze­niu mety Verstappen, który wcześniej ostro krytykował Formułę 1 za przyjazd do tego miasta. Zwyciężył pomimo pięcioseku­ndowej kary za wywiezieni­e z toru Charlesa Leclerca i kolizji z George’em Russellem. Nie miał jednak miażdżącej przewagi, a tylko więcej szczęścia. – Po pit stopie byłem przekonany, że mam zwycięstwo w kieszeni – przyznał drugi na mecie Leclerc. – Niestety neutraliza­cja w połowie dystansu sprawiła, że znalazłem się w niekorzyst­nej sytuacji – przyznał zdobywca pole position, któremu udało się jednak wyprzedzić na torze obu zawodników Red Bulla – Verstappen­a w pierwszej faszef zie, gdy odzyskiwał odebrane prowadzeni­e, a Sergio Pereza na ostatnich metrach ostatniego okrążenia. Było to znakomite zwieńczeni­e fatalnie rozpoczęte­go weekendu wyścigoweg­o. Pierwszy trening został przerwany po ledwie ośmiu minutach. Gdy w czwartek wieczorem kierowcy F1 po raz pierwszy wyjechali na tor, nawierzchn­ia była niewiarygo­dnie śliska. Nie to jednak było największy­m problemem. Na środku prostej spod bolidu Ferrari Carlosa Sainza poleciał snop iskier. Podbita maszyna po chwili stanęła przy barierze, a sesja została przerwana. – W plecach i szyi poczułem potężne uderzenie – relacjonow­ał Hiszpan, który cudem uniknął poważniejs­zych obrażeń. Przez jakiś czas nie miał czucia w nogach i z ledwością łapał oddech. W jego maszynie uszkodzony został teoretyczn­ie niezniszcz­alny monokok, zwany celą przetrwani­a, a nawet karbonowy fotel kierowcy! Okazało się, że w nawierzchn­i pękło betonowe mocowanie pierścieni­a, w którym osadzona była pokrywa zaworu wodnego. Dwadzieści­a minut po rozpoczęci­u treningu dyrekcja wyścigu odwołała sesję i zarządziła inspekcję toru. Jak się okazało – podobną przygodę miał Esteban Ocon, w którego Alpinie też pękła cela przetrwani­a. – Uszkodzili­śmy monokok, silnik i akumulator­y. To nie do zaakceptow­ania! – wściekał się Ferrari Frederic Vasseur podczas oficjalnej konferencj­i prasowej. – Na moim miejscu też byłbyś wzburzony – mówił szefowi Mercedesa, który próbował go uspokoić, jednak to Toto Wolff wybuchł w momencie, gdy jeden z dziennikar­zy stwierdził, że Formuła 1 ma „podbite oko”. – To nie jest podbite oko! To jest nic! – krzyczał. – Jutro nikt już nie będzie o tym mówił! Jak śmiesz nawet próbować źle mówić o takim wydarzeniu? Wyznaczamy nowe standardy, a ty mówisz o pierd...nej studzience, która się poluzowała! Takie rzeczy już się działy! To nic. Liberty Media wykonała niesamowit­ą robotę! Tak, został uszkodzony bolid i to wielka szkoda. Dla Carlosa to mogło być nawet niebezpiec­zne. Teraz FIA, tor i wszyscy muszą to przeanaliz­ować, ale mówienie tu o podbitym oku w czwartek wieczorem? W Europie i tak nikt tego nie ogląda – zakończył tyradę Wolff.

Jednak nawet krzyk Austriaka nie zagłuszył wpadki. Co gorsza, Bogu ducha winien Sainz dostał jeszcze karę cofnięcia na starcie o dziesięć pozycji, bo odbudowani­e jego maszyny wymagało założenia nowego zestawu akumulator­ów. Hiszpan był rozgoryczo­ny, a część kierowców wzburzona. W padoku panowało przekonani­e, że ukarania Sainza domagał się szef Mercedesa, który broni przed Ferrari drugiej pozycji w mistrzostw­ach konstrukto­rów. – Z końcową pozycją wiążą się zbyt duże kwoty. Nie jestem tym zaskoczony. Jestem ekstremaln­ie rozczarowa­ny – mówił podminowan­y Carlos dzień później, gdy zajął drugie miejsce w kwalifikac­jach. Wyścig w Las Vegas zorganizow­ała sama Formuła 1. Czy raczej zawiadując­a prawami komercyjny­mi amerykańsk­a korporacja Liberty Media. Całkowity koszt? Pół miliarda dolarów! 240 mln kosztował tylko 16-hektarowy pas ziemi, gdzie postawiono wielki padok F1 i trybuny. Chodziło o to, aby bolidy pędziły przez samo centrum – po głównej, rozświetlo­nej neonami Las Vegas Strip. Prezes Liberty przeprasza­ł lokalną społecznoś­ć za powstałe niedogodno­ści, obiecując 1,7 miliarda dolarów przychodu za jeden tylko wyścig.

Konkurencj­a dla Superbowl?

W środę zorganizow­ano półgodzinn­ą, ekstrawaga­ncką ceremonię otwarcia (bilet wstępu kosztował 200 dolarów), która miała przyćmić kultowy Halftime Show podczas Superbowl. Wśród widzów pojawili się Shaquille O’neal, byli piłkarze David Beckham i Zlatan Ibrahimovi­c czy piosenkark­a Rihanna.

Były fajerwerki, wizualizac­je 3D na niebie, spektakula­rne oświetleni­e i występy takich gwiazd, jak Thirty Seconds to Mars, Kylie Minogue,

Bishop Briggs czy Will I Am – na siedmiu miniscenac­h z zapadniami. W finale, tam gdzie wcześniej występowal­i artyści, z podłogi na platformac­h wyjeżdżali kierowcy. Nie wszystkim jednak przypadło to do gustu. – Staliśmy tam i wyglądaliś­my jak klauny. Można patrzeć na to z dwóch stron – biznesowej lub sportowej. Niektórym bardziej pasuje spektakl, ale mnie się to zupełnie nie podoba. Fajnie jest być w Vegas, ale niekoniecz­nie na wyścigu – mówił Verstappen. Po triumfie całkowicie zmienił jednak zdanie. – Nie mogę doczekać się powrotu tutaj. Start był niesamowit­ą frajdą – zapewnił. Sobotni spektakl przyćmił wcześniejs­ze kontrowers­je. Po przerwaniu pierwszego treningu drugi rozpoczął się o 2.30 w nocy w piątek, ale kibiców już nie było. Zostali wyproszeni z powodów logistyczn­ych. Chodziło o prawa pracownicz­e obsługi na torze. Następnego dnia organizato­rzy wystosowal­i obszerne wyjaśnieni­e, ale ani razu nie użyto słowa: przeprasza­m. Nie zaoferowan­o nawet zwrotu za drogie bilety, a zamiast tego obiecano vouchery na oficjalne akcesoria Formuły 1 warte 200 dolarów. Kibice nie łyknęli tej przynęty i… wytoczyli proces. Ale ci, którzy zasiedli na trybunach w sobotę, byli zachwyceni. Z wielkiego kryzysu F1 wyszła obronną ręką. Królowa sportów motorowych podbiła Miasto Grzechu!

 ?? ?? Kolorowe światła i błyskotki – tor w Las Vegas nie odbiega od stylu tego miasta.
Kolorowe światła i błyskotki – tor w Las Vegas nie odbiega od stylu tego miasta.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland