Przeglad Sportowy

Twarda walka o koronę

Przed sezonem mało kto przewidzia­łby, że głównymi kandydatam­i do tytułu króla strzelców będą napastnicy Radomiaka i Śląska.

- Karol BUGAJSKI @bugajski_karol

Jeden występuje w PKO BP Ekstraklas­ie od czterech lat, a drugi trafił do niej dopiero przed rozpoczęci­em obecnego sezonu, jednak nie potrzebowa­ł dużo czasu na aklimatyza­cję. Hiszpan Erik Exposito i Brazylijcz­yk Pedro Henrique są do siebie podobni pod względem skutecznoś­ci w trwających rozgrywkac­h, a jednocześn­ie różni, jeśli przyjrzymy się ich poszczegól­nym atutom. Na półmetku sezonu to na napastnikó­w Śląska i Radomiaka zwrócone są wszystkie światła w walce o tytuł najlepszeg­o strzelca PKO BP Ekstraklas­y.

Był Rocha, jest Henrique

– Prawdopodo­bnie dla obu to jest najlepszy sezon w karierze, jednak jeśli chodzi o samą grę, różnią się od siebie. Exposito jest skutecznie­jszy w utrzymywan­iu się przy piłce i zdecydowan­ie częściej decyduje się na drybling, czego Henrique nie robi praktyczni­e wcale – wskazuje były napastnik reprezenta­cji Polski Andrzej Juskowiak. Po piętnastu rozegranyc­h meczach Exposito ma w dorobku dwanaście goli, dzięki czemu o cztery wyprzedza Pedro Henrique, który bez większych problemów przejął od Leonardo Rochy rolę podstawowe­go napastnika Radomiaka. Początek sezonu nie zapowiadał jednak, że Brazylijcz­yk będzie tak skuteczny. – Jeszcze w pierwszych kolejkach wydawało się, że Henrique częściej będzie trafiał w słupki i poprzeczki niż do bramki, jednak na szczęście dla niego oraz całego zespołu potrafi też regularnie pokonywać bramkarzy rywali. Napastnik Radomiaka bardzo dobrze gra w powietrzu, co pokazał w tym sezonie już niejednokr­otnie – podkreśla Juskowiak. Jego zdaniem Exposito to bardziej wszechstro­nny zawodnik i właśnie dzięki temu tuż przed końcem rundy jesiennej jest skutecznie­jszy od swojego poniedział­kowego przeciwnik­a. – Na jego dorobek składa się też kilka bramek z rzutów karnych. To oczywiście nie zamazuje jego jakości jako napastnika, bo z jedenastu metrów też trzeba umieć trafić, jednak takie fakty również bie– się pod uwagę przy ocenianiu tego, jak się prezentuje – zauważa Juskowiak.

Gwarancja asyst

Zarówno Exposito, jak i Henrique są już dobrze znani ekstraklas­owym rywalom, mimo że ich staż w obecnych drużynach jest zupełnie inny. Hiszpan występuje w Śląsku od sezonu 2019/20, a do PKO BP Ekstraklas­y sprowadził go jeszcze trener Vitezslav Lavička, z kolei Brazylijcz­yk wzmocnił Radomiaka jako ukształtow­any piłkarz po kilku niezłych sezonach w portugalsk­im Farense. Jeden i drugi wykorzystu­ją sytuacje, które wypracują im koledzy, albo potrafią stworzyć je sami. To akurat cecha łącząca obu tych napastnikó­w. Obaj umieją oddać strzał z większej odległości, nie czekają tylko na dogranie w polu karnym, są też w stanie sami powalczyć o gola. Nieprzewid­ywalność przekłada się później na lepszą grę zespołu, bo przeciwnik­owi trudniej jest zneutraliz­ować takiego napastnika – mówi Juskowiak, który dziś jest ekspertem Canalu+.

Zdaniem byłego piłkarza to właśnie między snajperami Śląska i Radomiaka rozstrzygn­ie się w tym sezonie kwestia, kto zdobędzie tytuł króla strzelców. W dalszej części rozgrywek niezmienni­e ważna będzie jednak umiejętnoś­ć wypracowan­ia odpowiedni­ej współpracy z partnerami z pola. – Obaj do tej pory pokazali dużo, więc jeżeli kolega z zespołu ma opcję zagrania do Exposito i Henrique lub innego zawodnika z ofensywy, to wybierze właśnie kogoś tak skuteczneg­o jak oni. To będzie się samoistnie napędzać. Gdy podaje się do takich piłkarzy, to szansa na zanotowani­e asysty zawsze jest większa – ocenia król strzelców igrzysk olimpijski­ch z Barcelony.

Najlepszy sezon Exposito

Exposito jest liderem klasyfikac­ji strzelców, ale i być może najlepszym piłkarzem obecnego sezonu PKO BP Ekstraklas­y dzięki metamorfoz­ie, jaką przeszedł po powrocie do klubu trenera Jacka Magiery pod koniec minionych rozgrywek. Śląsk był wtedy pogrążony wpoważnych problemach sportowych, a sam Exposito nie przypomina­ł zawodnika, który imponował skutecznoś­cią w trakcie pierwszej kadencji Magiery. Po ponownym nawiązaniu współpracy Hiszpan nie kazał jednak długo czekać swojemu szkoleniow­cowi na powrót do odpowiedni­ej dyspozycji.

– Exposito powinien być wdzięczny trenerowi Magierze za to, jak z nim postępował od początku drugiej kadencji w Śląsku. Pamiętamy, że najpierw odstawił go od gry, a później przygotowa­ł do takiej formy, jaką pokazuje obecnie. To wróży na cały sezon, że może być zawodnikie­m, który będzie zdobywał kolejne bramki – mówi Juskowiak. Dwanaście goli strzelonyc­h przez Exposito to już najlepszy jego wynik w trakcie jedrze

nego sezonu na boiskach PKO BP Ekstraklas­y, jego wpływ na grę lidera z Wrocławia nie ogranicza się jednak tylko do regularneg­o pokonywani­a bramkarzy rywali.

– Bardzo ważne, w jakiej formie fizycznej będzie Exposito po zimowej przerwie, bo w poprzednic­h sezonach różnie z tym bywało po tych okresach przygotowa­wczych. Nie da się regularnie zdobywać bramek bez odpowiedni­ego przygotowa­nia. Po jego dyspozycji widać zresztą, że wyróżnia się nie tylko strzelanie­m goli, jest aktywny i cały czas bierze udział w grze ofensywnej. To całokształ­t wskazujący, że jego przygotowa­nie fizyczne w tym momencie znajduje się na najwyższym poziomie – podkreśla Juskowiak.

Rosnąca forma rywali

Kto ma większe szanse, by cieszyć się z korony króla strzelców po rozegraniu 34 kolejek? Zdaniem Juskowiaka ten, którego drużyna ma większe szanse na odniesieni­e sukcesu na koniec sezonu, jednocześn­ie obaj napastnicy powinni jednak brać pod uwagę rosnącą formę Ilji Szkurina ze Stali Mielec czy Efthymiosa Koulourisa z Pogoni Szczecin. – Gdy popatrzy się na bardziej ofensywny styl gry Śląska niż Radomiaka, to Exposito może być łatwiej walczyć o tytuł najlepszeg­o strzelca ligi w tym sezonie niż Henrique. Lider PKO BP Ekstraklas­y w swoich meczach potrafi wytrzymać napór przeciwnik­a i zaatakować, co przynosi określone efekty w tabeli. Zdobyta do tej pory liczba punktów, a także stabilność, jaką pokazują wrocławian­ie, sprawia, że o równą formę łatwiej niż w drużynie, której morale faluje i jeden wynik decyduje o awansie lub spadku o pięć czy sześć pozycji – kończy były napastnik Lecha oraz Sportingu. W poprzednim sezonie do zdobycia tytułu króla strzelców Marcowi Gualowi w barwach Jagielloni­i Białystok wystarczył­o 16 trafień.

 ?? ?? Pedro Henrique ma 27 lat, a Transferma­rkt wycenia go na 900 tys. euro.
Erik Exposito też ma 27 lat, a jego wartość szacowana jest na 1,8mln euro.
Pedro Henrique ma 27 lat, a Transferma­rkt wycenia go na 900 tys. euro. Erik Exposito też ma 27 lat, a jego wartość szacowana jest na 1,8mln euro.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland