Dominacja Szwedek i Norwegów
Zawody Pucharu Świata w Ruce zdominowały Szwedki. Do sześcioosobowego finału rozpoczynającego sezon sprintu awansowały cztery zawodniczki z tego kraju. Wygrała Emma Ribom, a 0.85 sekundy później minęła metę Jonna Sundling. W biegu na 10 km techniką klasyczną najlepsza okazała się Ebba Andersson, w zmaganiach na 20 km ze startu wspólnego stylem dowolnym zaś premierowe indywidualne zwycięstwo w PŚ odniosła Moa Ilar. Liderką klasyfikacji generalnej została jednak jeszcze inna Szwedka – Frida Karlsson (na zdjęciu), która była czwarta, trzecia i szósta. W niedzielę jako druga finiszowała Jessica Diggins, mimo że 1,4 km przed końcem złamała kijek. Dzięki pomocy sztabu szkoleniowego Amerykanka mogła rywalizować o wygraną. 13 punktów do PŚ za 38. miejsce w sprincie zdobyła Monika Skinder. Z powodu problemów zdrowotnych do startu nie przystąpiła Izabela Marcisz. Biegi mężczyzn wygrali Norwegowie: Erik Valnes, Martin Nyenget (dla obu to drugie triumfy w PŚ) oraz Jan Jenssen. Ten ostatni poprzedni występ w elitarnym cyklu zaliczył 8 marca 2020 roku w Oslo, a dotychczas jego najlepszym wynikiem było 8. miejsce. Także u panów najwięcej punktów w ciągu trzech dni zdobył zawodnik, który nie odniósł zwycięstwa – Harald Amundsen. Najwyżej z Polaków sklasyfikowano Kamila Burego (36. w sprincie). W kombinacji norweskiej w Ruce też nie było mocnych na Norwegów. Sobotnie i niedzielne zawody wygrał Jarl Magnus Riiber. W piątek 26-latek stanął na drugim stopniu podium, gdy zwyciężył Jens Luraas Oftebro. PIOTR ZIEMKA