Przeglad Sportowy

Przeszedł do historii 27

Oskar Kwiatkowsk­i został mistrzem świata w snowboardz­ie i zajął 3. miejsce w generalce slalomu giganta równoległe­go.

- Dominik LUTOSTAŃSK­I @przeglad

Oprócz wypełnieni­a kuponu zamieszczo­nego w „Przeglądzi­e Sportowym” lub w gazecie „Fakt” istnieją także inne sposoby głosowania. Można to zrobić przez strony internetow­e www.plebiscyt.przegladsp­ortowy.pl oraz www.polsatspor­t. pl (1 głos to 1 punkt dla sportowca), gdzie każdy użytkownik ma możliwość wskazania jednego kandydata raz na 12 godzin. Możliwe jest również wysłanie SMS pod numer 7371 (koszt 3,69 zł z VAT), w którym wpisuje się numer nominowane­go. Wiadomość zaliczana jest jako jeden głos (1 punkt dla sportowca), ale z tego samego numeru telefonu zagłosować można maksymalni­e 30 razy na każdą nominację.

Żaden Polak nie osiągnął jeszcze w snowboardz­ie równoległy­m tyle, ile Podhalanin. Na mistrzostw­a świata do Bakuriani jechał z dobrym nastawieni­em. Jego rezultaty w Pucharze Świata przed głównymi zawodami sezonu napawały optymizmem. Jednak to, co wydarzyło się w niedzielę 19 lutego, przeszło najśmielsz­e oczekiwani­a. Wszystkich. Także samego zawodnika!

Czuł się mocny

Kwiatkowsk­i w Gruzji formę potwierdza­ł już od początku. Mistrzostw­a globu w tym kraju były szalonym pomysłem, ponieważ nigdy do tej pory nie odbyła się tam impreza rangi PŚ. Dla wielu zawodników start w Bakuriani był wielką niewiadomą. Polak jednak czuł się mocny. – Jestem w stanie zagrozić każdemu. Nie interesują mnie warunki. Wiem, co mam robić i na co mnie stać – zapowiadał w rozmowie z „PS”. Nic dziwnego, że tak mówił. Miał za sobą znakomity okres. Najpierw razem z Aleksandrą Król w rywalizacj­i drużynowej zajął trzecie miejsce w slalomie równoległy­m. To był zalążek formy, którą zbudował na najważniej­szą imprezę sezonu. Ta wystrzelił­a w jego ulubionym Scoul. To w tej szwajcarsk­iej miejscowoś­ci Kwiatkowsk­i dwukrotnie stanął na podium. W 2018 roku zajmował drugą posobie

LAT

ma Oskar Kwiatkowsk­i. Nasz snowboardz­ista planuje długą karierę. Chce jeszcze dwa razy wystartowa­ć w igrzyskach. zycję, a w 2020 był trzeci. W jego karierze brakowało tylko pierwszego miejsca. – Zawsze bardzo lubiłem tam startować. Wiadomo, piękne warunki i widok Alp dookoła. Nic, tylko rywalizowa­ć – mówił.

14 stycznia jako pierwszy reprezenta­nt Polski wygrał zawody PŚ w snowboardz­ie równoległy­m. Dokonał tego w slalomie gigancie. To był gigantyczn­y sukces. Po tej wygranej włosy stracili Oskar Bom (główny trener) i Jan Winkiel (sekretarz generalny PZN). Obaj przed sezonem przyjęli zakład, że jeżeli Oskar wygra zawody PŚ, oni ścinają się na zero.

– Cóż, włosy trochę ucierpią, ale odrosną. Takie chwile i momenty możemy przeżywać częściej. Ta wygrana była naprawdę wzruszając­a. Nie jestem raczej osobą, która bardzo się emocjonuje, ale wtedy w moich oczach naprawdę pojawiły się łzy – opowiadał wzruszony Winkiel.

Pierwszy lider z Polski

Kwiatkowsk­i dwa razy stawał też na podium w Blue Mountain. W sobotę był trzeci, a w niedzielę w finale pokonał Alexandra Payera i po raz drugi triumfował w imprezie rangi Pucharu Świata. Po znakomitym weekendzie w Kanadzie Kwiatkowsk­i startował w żółtej koszulce lidera w klasyfikac­ji slalomu giganta. Do tej pory żaden z naszych zawodników w snowboardz­ie równoległy­m nie dostąpił tego zaszczytu.

W MŚ w Bakuriani spory wpływ na wydarzenia miała pogoda i trasa. Kwiatkowsk­i nic z tego nie robił. W kwalifikac­jach potwierdzi­ł świetną dyspozycję z poprzednic­h zawodów. Wykręcił drugi czas. W fazie pucharowej pokonał Japończyka Masakiego Shibę, a w ćwierćfina­le Sangkyuma Kima. To była rozgrzewka, bo dalej czekał Benjamin Karl – trzykrotny medalista olimpijski i pięciokrot­ny mistrz świata. Austriaka Polak również prześcigną­ł i wiadomo było, że znajdzie się na podium. W finale sposobu nie znalazł na niego Dario Caviezel. – To wszystko było jak sen. Może nawet lepiej, bo we śnie nie znałem koloru medalu – śmiał się Kwiatkowsk­i.

DSezon zakończył z trzecim miejscem w klasyfikac­ji generalnej w slalomie gigancie. Mógł znaleźć się jeszcze wyżej, gdyby nie błąd w kwalifikac­jach w Rogli. Ta pozycja i tak była historyczn­a…

A pamiętajmy, że o mały włos Kwiatkowsk­iego nie byłoby na stokach. Gdy jeszcze się uczył, nie dostał się do szkoły sportowej w Zakopanem, a w 2016 roku uległ wypadkowi. Wjechał wprost pod autobus – miał siedem złamanych żeber, odmę płucną, pęknięte biodro i dwie kości kręgosłupa. Szybko wrócił jednak na stok, a o kontuzji teraz już nawet nie pamięta. la mnie Oskar Kwiatkowsk­i zasłużył na miano najlepszeg­o sportowca Polski! Wielokrotn­ie pokazywał klasę podczas Pucharów Świata. Świadczą o tym jego miejsca na podium, ale nie tylko. Także jego jazda i podejście do startów. W tym roku udało nam się wspólnie znaleźć na podium podczas zawodów drużynowyc­h w Winterberg­u. Wiedziałam, na co go stać.

Oskar wygrał dwie imprezy rangi Pucharu Świata, czego wcześniej nie udało się żadnemu polskiemu mężczyźnie. No i dołożył do tego złoty medal mistrzostw świata! W tym roku tylko cztery osoby z Polski stanęły na podium MŚ w sportach zimowych. Mnie i Dawidowi Kubackiemu udało się zdobyć brąz, a Piotr Żyła i właśnie Oskar zostali mistrzami globu. To ogromny wyczyn!

Niewiele brakowało, a Oskar wywalczyłb­y też małą Kryształow­ą Kulę za slalom gigant. Uważam, że stać go na wygranie klasyfikac­ji generalnej w nadchodząc­ym sezonie. To wszystko składa się w całość i sądzę, że właśnie ten sportowiec zasługuje na wyróżnieni­e.

 ?? ?? Oskar Kwiatkowsk­i znalazł się na szczycie tak pięknej i wymagające­j dyscypliny jak snowboard.
Oskar Kwiatkowsk­i znalazł się na szczycie tak pięknej i wymagające­j dyscypliny jak snowboard.
 ?? ?? Oddaj głos w Plebiscyci­e, skanując poniższy kod QR.
Oddaj głos w Plebiscyci­e, skanując poniższy kod QR.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland