Łódź jeszcze nie zatonęła
ŁKS, Grot Budowlani i PGE Rysice z kompletem zwycięstw w 4. kolejce Ligi Mistrzyń.
W4. kolejce Ligi Mistrzyń polskie zespoły rozgrywały mecze u siebie i nie mogły sobie pozwolić na porażki, jeśli chciały pozostać w walce o play-off. Wykonały zadanie, choć nie obyło się bez problemów.
ŁKS Commercecon Łódź stracił punkt z Prometejem Dnipro, który od pierwszej akcji sprawiał Wiewiórom olbrzymie problemy. Znakomite zawody rozgrywała zwłaszcza serbska atakująca Dnipro Marta Drpa, która zdobyła 30 punktów. Kluczowym momentem był trzeci set, w którym mistrzynie Ukrainy nie wykorzystały aż trzech piłek setowych. Bohaterką końcówki tej partii okazała się środkowa Aleksandra Gryka, która przy wyniku 26:26 popisała się dwoma punktowymi blokami. Przyjezdne zdołały wrócić do gry, wygrywając czwartego seta, lecz w tie-breaku ŁKS był górą 15:10. – Nie spodziewałam się aż tak trudnego meczu. To wypadkowa kilku czynników, w tym dużego zmęczenia naszej drużyny maratonem spotkań – oceniła Gryka, MVP meczu. Dzięki wygranej ŁKS wciąż ma szansę na awans do play-off z pierwszego miejsca. Musi tylko wygrać ostatnie mecze z Albą Blaj na wyjeździe i u siebie z Volero Le Cannet.
Zadanie wykonała również ekipa Grota Budowlanych, która pokonał 3:0 outsidera Calcit Kamnik. Mistrzynie Słowenii w pierwszej odsłonie prowadziły 17:10, ale łodzianki odrobiły straty i potem kontrolowały mecz. W tabeli grupy C Budowlane wyprzedziły SC Poczdam, a o ich awansie z drugiego miejsca zadecyduje bezpośrednie starcie z niemieckim zespołem na wyjeździe w styczniu. Trzecie zwycięstwo odniosły siatkarki PGE Rysic Rzeszów, pokonując na Podpromiu Asterix Beveren 3:1 i do awansu z drugiego miejsca brakuje im tylko jednego zwycięstwa. Łatwe to jednak nie będzie, bo przed zespołem Stephane Antigi najtrudniejsze wyjazdowe mecze w Stut- tgarcie i Conegliano. Trudne zadanie czeka w Pucharze CEV Chemika Police, który w 1/8 finału zmierzy się z włoskim Reale Mutua Fenera Chieri. W 1/16 finału policzanki wyeliminowały w bratobójczym boju BKS BOSTIK Bielsko-biała. Po zwycięstwie 3:0 w Szczecinie do awansu Chemik potrzebował dwóch wygranych setów. Wygrał 3:1 (16:25, 25:20, 25:18, 25:23). BARTŁOMIEJ PŁONKA