I znowu jest pierwszy! 23.
To był dla Adriana Meronka jeszcze lepszy rok niż poprzedni, choć nie obyło się też bez gorzkiej pigułki.
Wzakończonym niedawno sezonie 2023 cyklu DP World Tour Meronk zajął czwarte miejsce, ale tak naprawdę był pierwszy. Z tego drugiego najważniejszego na świecie cyklu do najpotężniejszego i najbardziej prestiżowego amerykańskiego PGA Tour zakwalifikowało się na stałe dziesięciu zawodników, którzy nie mieli do tego prawa wcześniej. Przed Meronkiem na koniec sezonu uplasowali się tylko trzej golfiści grający w PGA Tour, a w DP World Tour występujący jedynie gościnnie. A zatem Polak był w swojej „lidze” najlepszy.
Wygrywa co kilka miesięcy
Zawdzięcza to m.in. największej wśród wszystkich zawodników liczbie wygranych, których odniósł trzy. Pierwszą na początku sezonu jeszcze pod koniec ubiegłego roku w Australian Open. Drugą w Italian Open w maju, a trzecią w Andalucia Masters w październiku. Jeśli dodamy do tego, że w lipcu 2022 roku Meronk był najlepszy w Irish Open w Irlandii, to można zauważyć prawidłowość, że co kilka miesięcy Polak wygrywa jakąś imprezę. Mało? Wcale nie, bo na każdym poziomie w turniejach golfowych o zwycięstwa nie jest łatwo, bo decydują detale.
MIEJSCE
zajął Adrian Meronk w tegorocznym The Open Championship. To na razie jego najlepszy wynik w turnieju wielkoszlemowym.
Wspomnianą gorzką pigułką był dla Meronka Ryder Cup, czyli prestiżowy mecz Europa – USA. Długo wydawało się, że jest na dobrej drodze, by znaleźć się w składzie reprezentacji Europy. Ostatecznie jednak zabrakło dla niego miejsca, co wywołało zdziwienie i krytyczne komentarze nie tylko w Polsce, ale i w międzynarodowym środowisku golfowym. Przynajmniej potwierdziło się, że jest ceniony.
Włochy szczególnie ważne
Meronk zaznacza, że każde dotychczasowe zwycięstwo było przyjemne, ale właśnie to w Italian Open uważa za szczególne i na pewno będzie je długo pamiętał. – W tamtym czasie wydawało się, że to ważny turniej w kontekście występu w Ryder Cup na tym samym polu w Rzymie. Z perspektywy czasu okazało się, że było to bez znaczenia. Ówczesnym zwycięstwem udowodniłem sobie, że jestem w stanie wygrywać, grając pod dużą presją. Dla każdego to był ważny występ, a ja okazałem się najlepszy – mówił nam.
W 2024 roku Meronk znajdzie się w zupełnie nowej sytuacji, bo w PGA Tour nie będzie zawodnikiem z pierwszego szeregu, ale w pewnym sensie początkującym. Oczywiście nie do końca, bo już grywał w nim gościnnie i szło mu nieźle. – W tym roku miałem parę dobrych turniejów w USA, więc się pokazałem. Myślę, że większość wie, kim jestem. Tegoroczne starty pomogły mi się zaaklimatyzować i czuć pewnie. Dzięki temu będzie mi łatwiej w przyszłym roku. Na PGA Tour jest jednak masa dobrych zawodników i trzeba grać naprawdę dobrego golfa, by zarabiać punkty co tydzień – podkreśla. Meronk marzy o tym, by wygrać turniej PGA Tour w swoim pierwszym pełnym sezonie w tym cyklu, choć wiadomo, że będzie o to trudniej niż do tej pory w DP World Tour. Innym celem na ten rok są igrzyska olimpijskie w Paryżu. A krótkoterminowo Polak chciałby poprawić swoje osiągnięcie z ubiegłorocznego
ZPlebiscytu „Przeglądu Sportowego”, gdy w głosowaniu fanów zajął siódme miejsce. – Bardzo się cieszę z kolejnej nominacji. Widziałem całą listę i jest na niej wielu świetnych sportowców. Mam cichą nadzieję, że uda mi się być jeszcze wyżej. Pod względem sportowym ten rok był dla mnie lepszy niż poprzedni i liczę, że kibice to docenią. Żałuję, że niestety nie będę mógł pojawić się na Gali Mistrzów Sportu, bo będę wówczas tuż przed startem sezonu w Dubaju – wyjaśnia. nakomity sezon Adriana jest efektem ogromnych postępów we wszystkich elementach gry. Jego najsilniejszą stroną są wspaniałe, regularne długie drajwy, coraz lepsze „żelaza” i w efekcie siódme miejsce w kategorii „green w regulacji”. Imponuje ekspertom i rywalom wybiciem piłki zgłębokiej trawy (tzw. rough). Trzynaście lat współpracuje z trenerem Mattew Tipperem – Walijczykiem, który prowadzi Akademię Golfową we Wrocławiu. Mają do siebie zaufanie. Podobnie jak do caddiego – Szkota Stuarta Becka. Drużynę Meronka uzupełniają fizjoterapeuta i psycholog. Mnie najbardziej zaimponowała odporność psychiczna naszego golfisty. Kiedy nie dostał powołania do reprezentacji Europy na mecz z Ameryką, mężnie zniósł ten cios i wkrótce wygrał kolejny turniej w Hiszpanii.
Od stycznia w najsilniejszej lidze golfowej świata PGA będzie rywalizował o miejsce, sławę i wielkie pieniądze. Z bazy w Dubaju przeniesie się na Florydę, w Europie będzie startował rzadziej, za to my będziemy śledzić losy pierwszego polskiego „lodołamacza” golfowego z jeszcze większym zainteresowaniem i dumą.