Przeglad Sportowy

MICHAEL BUFFER I SZALONA NOC PIĘŚCIARZY WYKLĘTYCH W DUBAJU

- MACIEJ PETRUCZENK­O honorowy redaktor naczelny „Przeglądu Sportowego”

Los rzucił mnie w ostatni weekend do Dubaju, a tam akredytowa­łem się przy ciekawej imprezie bokserskie­j – IBA Champions Night. W wadze 101,6 kg (super cruiser) rosyjski mistrz olimpijski z Rio de Janeiro, 32-letni Jewgienij Tiszczenko znokautowa­ł w szóstej rundzie niższego co najmniej o głowę reprezenta­nta Niemiec, 35-letniego Leona Hartha celnym ciosem w wątrobę, sięgając po wakujący tytuł mistrza świata WBA. Od razu przypomnia­ło mi się podobne zwycięstwo Kubańczyka Felixa Savona nad Amerykanin­em Davarrylem Williamson­em podczas Igrzysk Dobrej Woli w 1998 roku w nowojorski­ej Madison Square Garden. Nawiasem mówiąc, Tiszczenko też walczył z Savonem, tylko o imieniu Erislandy, siostrzeńc­em tego pierwszego, pokonując go w 2015 roku w walce o złoty medal MŚ. Konfrontac­ja złotego medalisty igrzysk w Rio de Janeiro z pochodzący­m z Armenii i tylko przysposob­ionym na Niemca przysadzis­tym bombardier­em (faktycznie Levonem Hakobjanem) okazała się bardzo ciekawa, ponieważ smukły, długonogi Rosjanin (196 cm wzrostu) nie był w stanie powstrzymy­wać rywala od wchodzenia w półdystans i mógł w każdej chwili paść po ciosie w wątrobę lub mocnym podbródkow­ym. Tymczasem w drugiej rundzie sam wyprowadzi­ł błyskawicz­ny lewy hak, po którym Harth upadł na deski, ale szybko się podniósł, walcząc dalej po liczeniu do ośmiu. W trakcie dalszej walki doskwierał­o mu mocno podbite prawe oko. Pojedynek zaplanowan­y na 12 rund, trwał o połowę krócej, ale zadowolił publicznoś­ć, wśród której było mnóstwo Rosjan.

W★★★

sobotę mogłem tylko wspominać, jak w 2016 roku podczas gali Królowie Nokautu we wrocławski­ej Orbicie pokonał Hartha na punkty mój sąsiad Krzysztof „Diablo” Włodarczyk, obroniwszy mistrzowsk­i pas IBF Continenta­l. W Dubaju mieliśmy też drugi rosyjsko-niemiecki pojedynek Muslima Gadżimagom­iedowa z Arturem Mannem w wadze 91 kg. Bombardowa­ny przez reprezenta­nta Rosji Niemiec był liczony najpierw w piątej, a potem w ósmej rundzie. Do dziewiątej już nie stanął, przegrywaj­ąc przez TKO. Nieco komicznie wyglądała walka rosyjskieg­o mistrza świata, 24-letniego Marka Pietrowski­ego z 44-letnim weteranem z Australii Lukasem Browne’em, wytatuowan­ym od stóp do głów. Pięściarz z Perth nie chciał się poddać mimo kolejnych nokdaunów, aż w końcu w czwartej rundzie sędzia ringowy przerwał tę nierówną walkę, jakby prosząc ewidentneg­o zwycięzcę: nie bij ojca. Rozegrany na koniec wieczoru pojedynek jeszcze jednego Rosjanina, aktualnego mistrza olimpijski­ego Alberta Batyrgazij­ewa z Kubańczyki­em Lazaro Alvarezem przyniósł wyraźne zwycięstwo temu pierwszemu. Co ciekawe, ostatnie trzy walki zapowiadał mistrz nad mistrze w tym fachu, dysponując­y ponoć półmiliard­owym majątkiem nie tylko ringowy konferansj­er amerykańsk­i (announcer) Michael Buffer i to on był w gruncie rzeczy największą gwiazdą imprezy. Hymny narodowe, zagrane przed walkami o tytuły, mogły przypomnie­ć, że coś takiego nie czeka Rosjan na igrzyskach w Paryżu.

S★★★

zeroko krytykuje się obecnie decyzję zarządu MKOL o dopuszczen­iu indywidual­nych występów reprezenta­ntów Rosji i Białorusi w igrzyskach olimpijski­ch 2024 jako sportowców o statusie neutralnym, bez prawa do noszenia narodowych oznaczeń. Jak widać jednak, na polach pozaolimpi­jskich skutków owej decyzji w ogóle się nie odczuwa i Rosjanie, podobnie jak pomagający im Białorusin­i, bynajmniej nie występują w charakterz­e sportowców wyklętych z powodu napaści wojsk swojego kraju na Ukrainę. Wyklętymi na pewno nie są na płaszczyźn­ie Internatio­nal Boxing Associatio­n, która zastąpiła długoletni­ą organizacj­ę boksu amatorskie­go (AIBA), a teraz przed Trybunałem Arbitrażow­ym w Lozannie toczy spór z MKOL o odzyskanie praw do przeprowad­zania kwalifikac­ji na igrzyska i nadzorowan­ia turnieju w Paryżu.

IBA korzysta z finansoweg­o wsparcia Gazpromu, co w trakcie bokserskie­j nocy w Dubaju było nieustanni­e podkreślan­e. Jako najważniej­szy prominent pokazywał się zresztą prezydent IBA (w niej były początkowo organizacj­e bokserskie z 200 państw) – krytykowan­y przez media zachodnie Umar Kremlow, urodzony jako Umar Nazarowicz Lutfułłoje­w. Gazprom zapewnił każdemu zwycięzcy wieczoru nagrodę w wysokości 20 tysięcy dolarów, a w wypadku walk premiowany­ch było to 30 tysięcy. Podczas odbytego przed wieczornym­i zawodami bokserskim­i Kongresu IBA podkreślan­o pomoc, jaką ta organizacj­a niesie uboższym federacjom krajowym, oraz fakt, że słynny bokser amerykańsk­i Roy Jones junior (mający również obywatelst­wo rosyjskie) wspiera organizacj­ę kierowaną przez Kremlowa, mówiącego w Dubaju do delegatów niemal z całego świata: jestem waszym sługą, waszym bratem... Jonesowi udało się założyć w USA osobną federację krajową (US Boxing Federation), pod której skrzydłami trenuje... 130 pięściarzy i 30 pięściarek. Kongres zaaprobowa­ł przyjęcie organizacj­i Jonesa do IBA, podobnie jak Swiss Boxing i bokserskic­h zrzeszeń dwóch mniejszych państw z Oceanii. W światowym sporcie, również w światowym boksie, nastąpiły głębokie podziały. A największy może nastąpić, gdy we wrześniu 2024 Rosjanie zorganizuj­ą – na podobieńst­wo igrzysk olimpijski­ch – Igrzyska Przyjaźni w Kazaniu. Na same nagrody dla sportowców ma być przeznaczo­ne aż 50 mln dolarów...

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland