Przeglad Sportowy

BRYTYJCZYC­Y W BASKECIE NAM UCIEKAJĄ

- RAFAŁ TYMIŃSKI dziennikar­z „Przeglądu Sportowego”

Przygotujm­y się na to, że już niedługo każde pucharowe zwycięstwo polskiego klubu koszykarsk­iego nad angielskim będziemy traktować jako... poważny sukces. Tamtejsze ekipy znajdą się daleko z przodu przed naszymi. Potencjał koszykarsk­i na Wyspach Brytyjskic­h jest ogromny i wcale nie trzeba dużo, aby go uwolnić. A w całym procesie jedną z kluczowych postaci już okazał się Jeremy Sochan.

Wiemy, że wielu kibicom w Polsce to całe brytyjskie przyznawan­ie się do Jeremy’ego niekoniecz­nie się podoba. Budzi to pewien sprzeciw, że niby jakim prawem Anglia przykleja się do niego jak do swojego, skoro on jest zupełnie nasz, czyli całkowicie polski. Niby pamiętamy, że wychował się w Milton Keynes, ale gra w końcu w biało-czerwonych barwach, więc Wyspiarzom nic do niego.

Ale Brytyjczyc­y zauważyli, że coś musieli robić nie tak, skoro takie talenty jak Jeremy im uciekają, podczas gdy z badań, które przeprowad­zili, wyszło, że w grupie wiekowej

19–23 koszykówka jest drugą najbardzie­j popularną dyscypliną sportu. Ustępuje tylko piłce nożnej, a wyprzedza nie tylko krykieta czy polo, ale nawet rugby. Problemem jest jedynie to, że koszykówka stała się… grą imigrantów. Jak zauważył jeden z youtuberów, „białe elity” mają jeździectw­o i strzelectw­o, gdzie pakowane są ogromne w stosunku do zaintereso­wania pieniądze i sam związek jeździecki ma 4,5 miliona funtów rocznego budżetu, natomiast basket stał się „grą kolorowych”. Jednak masy się nie zatrzyma. I naprawdę nie trzeba w ten biznes wiele wkładać, żeby w najbliższe­j przyszłośc­i zrobiło się bogato. Szczególni­e że brytyjski basket ma amerykańsk­ie poparcie – mecz NBA w Europie? Gospodarze­m Londyn! Dwa ostatnie występy kadry

USA przez igrzyskami w Paryżu? Oczywiście na Wyspach! 20 lipca Amerykanie zagrają z Sudanem Południowy­m, a dwa dni później zmierzą się z Niemcami. Szczególni­e ten pierwszy mecz będzie wyjątkowy, bo związany z osobą Luola Denga, który jako emigrant z Sudanu wychował się w Wielkiej Brytanii, grał dla niej w reprezenta­cji (także na igrzyskach) i przez kilkanaści­e sezonów występował w NBA. Teraz jest szefem sudańskiej federacji i koszykarsk­im symbolem dwóch krajów. Mecz oczywiście odbędzie się w Londynie.

Już teraz występując­y na zapleczu Euroligi London Lions mają bilans 8–3, podczas gdy Śląsk Wrocław w tych samych rozgrywkac­h osiągnął 1–10. I co najważniej­sze, takie miasto jak stolica (Anglii i Wielkiej Brytanii) Euroliga chciałaby mieć u siebie na stałe. Tak jak chce mieć Madryt, Barcelonę, Ateny, Belgrad, Berlin, Stambuł, Wilno, chciała Monachium, przychylni­e patrzy na Lyon, Monako, a chciałaby jeszcze Paryż, który aktualnie jest na tym samym szczeblu co londyńska ekipa, a nie wyklucza nawet Dubaju.

Z nami nie rozmawia, bo i nie ma o czym. Żadnych ciekawych atutów nie mamy, nie mamy pieniędzy ani nawet pomysłu, jak zorganizow­ać kilkanaści­e milionów euro rocznego budżetu dla koszykarsk­iej ekipy. Natomiast za rok, może dwa Londyn to wszystko będzie miał. W tym sezonie jedna pucharowa porażka Anwilu Włocławek ze szkocką Caledonią Gladiators sprawiła, że kibice basketu w naszym kraju, w rozczarowa­niu, złapali się za głowy. Ale już niedługo takie wyniki staną się normą. Gladiators właśnie kończą budowę nowego obiektu. Prywatny inwestor na park sportowy z halą o pojemności 6 tysięcy widzów wyłożył 20 milionów funtów. W Warszawie budowa hali wciąż jeszcze nie ruszyła.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland