3 Będzie polski pojedynek
W 1/8 finału naprzeciwko siebie staną Piotr Zieliński i Robert Lewandowski.
Jest lipiec 2013 roku. Legia w ramach meczu 3. rundy el. Ligi Mistrzów wyjeżdża do mroźnego Molde. Wspomnienia legionistów z norweskimi drużynami nie są najlepsze. Rok wcześniej Wojskowi przegrali w dwumeczu z Rosenborgiem (1:1 i 1:2), a przecież awans do Ligi Europy był na wyciągnięcie ręki. Tym razem teoretycznie wyzwanie trudniejsze, bo Niebiesko-biali dwukrotnie z rzędu sięgali po mistrzostwo swojego kraju.
Kuciak i Dwaliszwili na ratunek
Pierwsza odsłona nie ułożyła się po myśli przyjezdnych. Dużo roboty miał Dušan Kuciak, którego można określić mianem bohatera tego spotkania. Słowak został jednak pokonany przez Daniela Chimę Chukwu (Nigeryjczyk 3,5 roku później wzmocnił klub z Warszawy, ale nie sprawdził się). Wśród kibiców Legii pojawiła się nadzieja, gdy w drugiej połowie wyrównał Wladimer Dwaliszwili. W rewanżu ponownie padł remis (0:0), co przy ówczesnym regulaminie rozgrywek UEFA dało Wojskowym awans do ostatniej rundy kwalifikacji. Porażka w dwumeczu ze Steauą Bukareszt (1:1 i 2:2) spowodowała, że jesienią rywalizowali w LE.
Po odpadnięciu z europejskich pucharów Molde w lidze zajęło dopiero 6. miejsce, jednak rok później sięgnęło po trzecie w historii mistrzostwo Norwegii. Na sukcesy na arenie międzynarodowej musiało poczekać dłużej. W sezonie 2015/16 drużyna znów prowadzona przez Solskjaera z 11 punktami wygrała grupę w Lidze Europy, zostawiając w tyle Ajax, Fenerbahce i Celtic. Molde pierwszy raz w historii wywalczyło awans z fazy grupowej, lecz w 1/16 lepsza okazała się Sevilla (0:3 i 1:0). Później do dalszego etapu zaszło tylko w sezonie 2020/21 (odpadło w 1/8 finału).
– Sezon 2022 był najlepszym w wykonaniu Molde przez te dziesięć lat. Wtedy drużyna z aż 18-punktową przewagą nad Bodö/glimt po raz piąty sięgnęła po mistrzostwo Norwegii – stwierdza Fredrik Schjesvold, dziennikarz norweskiej gazety „Verdens Gang”. Po chwili dodaje: – Molde czy Glimt? Stawiam na tych drugich. W ostatnim sezonie Molde zajęło dopiero 5. miejsce w lidze, ale w finale krajowego pucharu pokonało klub z Bodö. Pokazało, że jest czołową drużyną w Norwegii. Faworytem do wygrania ligi w przyszłym roku będzie Glimt, ale jeżeli mu się nie uda,
Po losowaniu fazy pucharowej Champions League jednego możemy być pewni. Reprezentant Polski zagra w ćwierćfinale najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywek. Los skojarzył ze sobą Barcelonę Roberta Lewandowskiego z Napoli Piotra Zielińskiego. I tak jak dla polskich kibiców starcie naszych reprezentantów zapowiada się pasjonująco, tak zarówno z Włoch, jak
TRENERÓW
pracowało w Molde przez ostatnie dziesięć lat, za to w Legii było ich cztery razy więcej. i z Hiszpanii płynie przekaz, że trafienia tak wymagającego przeciwnika chciano uniknąć w pierwszym etapie fazy pucharowej. Pomocnik reprezentacji Polski dotychczas czterokrotnie grał przeciwko Dumie Katalonii i, co ciekawe, w obu dwumeczach zaliczał bramkę lub asystę. W końcowym rozrachunku jednak na niewiele się to zdawało, bo to Blaugrana wychodziła zwycięsko z obu tych rywalizacji. Pierwszy wyjazd Zielińskiego do stolicy Katalonii to sezon 2019/20 i również 1/8 finału Ligi Mistrzów. Wówczas po remisie (1:1) w Neapolu aktualni mistrzowie Włoch przegrali na wyjeździe (1:3) i pożegnali się z europejskimi pucharami. Podobnie było przed dwoma laty, kiedy w 1/16 finału Ligi Europy Zieliński zdobył bramkę w zremisowanym (1:1) spotkaniu
zupełnie nie poradziła sobie z grą na kilku frontach, co spowodowało, że w Eliteserien zajęła najgorsze miejsce od 2016 roku, gdy skończyła szósta. Jednocześnie w grupie LE Norwegowie zajęli 3. miejsce, co było spowodowane głównie słabą dyspozycją Häcken. Zespół ze Szwecji przegrał wszystkie spotkania, również dwa z Molde (1:5 i 1:3). Dodatkowo jeden punkt zyskali, remisując przed własną publicznością z Qarabagiem (2:2).
– W Molde są zadowoleni z losowania, ale mają świadomość, że Legia to wielki klub. W dwumeczu szanse będą wyrównane, choć może z lekką korzyścią dla legionistów, bo w lutym rozpoczną zmagania ligowe, a Molde dopiero w kwietniu – kończy Aulstad. na Camp Nou, a następnie Barca wyeliminowała włoski zespół, wygrywając 4:2 w rewanżu. Z kolei Lewandowski przeciwko Napoli grał jedynie w barwach Borussii Dortmund. Dziesięć lat temu Polak zaliczył dwie asysty w domowym spotkaniu (zwycięstwo BVB 3:1), a także rozegrał 90 minut na wyjeździe, kiedy jego drużyna przegrała 1:2.
PRZEMYSŁAW OLSZEWIK