Mistrz trzyma poziom
Dartom Bogoria Grodzisk Maz. wygrała pierwszą rundę Lotto Superligi. Tabelę zamyka Poltarex Pogoń Lębork.
Teraz przed pingpongistami Lotto Superligi przerwa świąteczno-noworoczna, a od stycznia rozgrywki wracają. Ponieważ w tym sezonie ich system został zmieniony i stał się nieco bardziej skomplikowany, warto przypomnieć, o co teraz będzie walczyć 12 najlepszych polskich klubów.
Oxynet zaskoczył na minus…
Podstawowa informacja jest taka, że czołowa szóstka ma już pewny udział w play-off. Jej zespoły rozegrają ze sobą pięć kolejek, a stawką będzie rozstawienie do walki o medale, w której weźmie udział osiem drużyn. Te dwie pozostałe uzupełnią zestaw ćwierćfinalistów po rundzie gier w grupie spadkowej (7–12.) – tak nazywa się ona oficjalnie, choć de facto jest to raczej grupa awansowa, gdyż właśnie o awans do play-off (dla drużyn z siódmego i ósmego miejsca) idzie w niej walka. Te ekipy też rozegrają między sobą pięć kolejek i także przy zachowaniu bilansu z pierwszej części sezonu. W ćwierćfinałach kluby zmierzą się ze sobą według tradycyjnego klucza 1–8, 2–7 itd. Po drugiej rundzie wyłonieni zostaną zatem dwaj ostatni ćwierćfinaliści, poznamy układ par w dwumeczach oraz zespoły, które powalczą o pozostanie w Lotto Superlidze. Będą to drużyny, które po drugiej fazie sezonu nie zdołają awansować do play-off, czyli zajmą miejsca 9–12. Ta czwórka zagra między sobą trzy kolejki (również z zaliczeniem dotychczasowego dorobku), po których dwa ostatnie zespoły spadną do 1. ligi.
Patrząc na składy i ambicje klubów, za dużą niespodziankę na minus należy uznać szczególnie brak w czołowej szóstce Oxynetu Jarosław, który miał do dyspozycji takie gwiazdy jak Quadri Aruna i Andrej Gacina. Więcej należy też oczekiwać po Alanie Kulczyckim, który wprawdzie ma dopiero 17 lat, ale to nie może stanowić usprawiedliwienia dla bilansu 0–11. Niespodzianką jest też odległe miejsce Orlicza Suchedniów, brązowego medalisty poprzedniego sezonu, ale ten klub akurat nie zainwestował w takie gwiazdy jak Oxynet, a lider Park Jeongwoo stanął na wysokości zadania (po dziesięciu meczach miał bilans 11–4).
…a Polonia na plus
Pozytywnie natomiast najbardziej zaskoczyły Polonia Bytom i Olimpia Grudziądz. Ślązaków, grających z debiutującym w Lotto Superlidze Szwedem
Viktorem Broddem (w ostatnim meczu pokonał Kaii Konishiego), można uznać za największych wygranych pierwszej rundy.
W rozegranych 11 kolejkach nie brakowało wspaniałych pojedynków, a do największych niespodzianek możemy zaliczyć zwycięstwa Miłosza Redzimskiego (Bogoria) nad Jonathanem Grothem i Trulsem Moregardem, Piotra Chodorskiego (Akademia) nad Aruną, Rafała Formeli (Olimpia) nad Jarosławem Żmudenką oraz Roberta Florasa (Orlicz) nad Takuyą Jinem i Shodaiem Sakane.