Transfery znanych nazwisk
Na początku roku doszło do dużej liczby wzmocień w klubach naszej ekstraklasy.
Okno transferowe w Orlen Basket Lidze zamknie się dopiero 18 marca, a zatem kluby mają jeszcze sporo czasu na przeprowadzenie zmian w składzie. W ostatnich dniach okazało się jednak, że wielu nie chce czekać z dokonywaniem wzmocnień. Niektóre transfery już się dokonały, a kilku innych możemy spodziewać się w najbliższych dniach (może nawet godzinach). Do sprowadzenia środkowego, czyli Geoffreya Groselle’a z Zastalu przymierza się Trefl Sopot. Zawodnika grającego na tej pozycji pozyskał natomiast Anwil Włocławek, do którego dołączył dobrze znany w tym klubie Žiga Dimec. Słoweniec grał w tym klubie w rozgrywkach 2021/22, a ostatnio występował w drugiej lidze tureckiej. W przypadku zatrudnienia tego 30-letniego zawodnika znajomość środowiska była bardzo ważnym atutem. Kolejny powrót do polskiej ligi dokonał za sprawą Śląska Wrocław, który sięgnął po Marka Klassena. Kanadyjski rozgrywający, który w rozgrywkach 2021/22 grał dla Czarnych Słupsk, po wyjeździe z Polski nie miał oszałamiających osiągnięć. Jednak w Śląsku liczą, że w OBL zbliży się do statystyk, które miał podczas pierwszej przygody z naszym krajem – 13,7 punktu oraz 6,6 asysty. Transferu z 2. ligi litewskiej dokonały Dziki Warszawa, które zatrudniły Ajarego Sanniego – gracza mierzącego 191 centymetrów i dopiero 23-letniego. Ciekawe, czy w naszej ekstraklasie będzie on w stanie choćby zbliżyć się do średniej punktowej, którą osiagnął na Litwie – średnio 22,1 punktu na mecz. Pozyskaniem koszykarza o bardzo znanym nazwisku może pochwalić się Arka Gdynia. Do zespołu, który zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, dołączył Seth Leday. To nazwisko naprawdę wiele znaczy w europejskiej koszykówce, tyle tylko, że dzieje się tak za sprawą Zacha Ledaya, który jest starszym bratem nowego zawodnika gdynian, a występuje wspólnie z Mateuszem Ponitką w ekipie Partizana Belgrad. Transferu w najbliższym czasie możemy spodziewać się także w Kingu Szczecin, gdzie trener Arkadiusz Miłoszewski nie jest zadowolony z tego, że... jego graczom brakuje entuzjazmu w grze. Szkoleniowiec przyznaje, że od pewnego czasu klub przygląda się rynkowi, aby znaleźć gracza o odpowiednim dla siebie profilu. RT