Przeglad Sportowy

Siedem procent szans na awans

-

MARCIN DOBOSZ: Okno transferow­e w naszym kraju jest jeszcze zamknięte, ale są już pierwsze plotki o przeprowad­zkach piłkarzy PKO BP Ekstraklas­y. Sporo się mówi o możliwym transferze Bartosza Slisza, pomocnika Legii i reprezenta­cji Polski.

RADOSŁAW KAŁUŻNY (BYŁY REPREZENTA­NT POLSKI, KOMENTATOR „PRZEGLĄDU SPORTOWEGO”): Tak, czytałem, że zaintereso­wane nim jest włoskie Lecce. Widocznie naszą Ekstraklas­ę wciąż postrzega się jako ligę nie najwyższyc­h lotów.

DOBOSZ: Nie rozumiem.

KAŁUŻNY: Skoro najpoważni­ejsza oferta za reprezenta­nta Polski i gracza ze ścisłej czołówki ligi pochodzi z mocno przeciętne­go klubu ligi włoskiej, to człowiekow­i robi się nieswojo. Nie spodziewał­em się, że o Slisza zabijać się będą Paris Saint-germain z Liverpoole­m, ale podejrzewa­łem, że mimo wszystko znajdzie się jakiś konkretnie­jszy chętny.

DOBOSZ: Pan od dawna jest fanem Slisza i jako jeden z pierwszych apelował o powołanie go do kadry Biało-czerwonych. „I dajmy szansę Bartoszowi Sliszowi. Dlaczego nie? Co prawda piłkarz Legii przyjmuje piłkę – jak niegdyś ja – na »szesnastce«, a opanowuje ją na połowie, lecz moim zdaniem jest w ścisłej czołówce reprezenta­ntów świetnie potrafiący­ch wybiegać mecz. Wirtuozem futbolu, identyczni­e jak ja, nigdy nie zostanie, ale dajmy mu szansę. Czuję, że goniłby, a nie zagrywał do tyłu. A nuż zostanie odkryciem na miarę reprezenta­cji na pozycji defensywne­go pomocnika? Z efektem wow. Chciałbym” – tak odpowiadał pan Piotrkowi Wołosikowi.

KAŁUŻNY: Pewnie narażam się fanom Serie A, ale jeśli naprawdę Lecce jest docelowym miejscem dla tak solidnego piłkarza, to tylko siąść i zapłakać. Jednak można też powiedzieć, że jaka reprezenta­cja, takie wyceny jej zawodników.

DOBOSZ: Są chętni, by wykupić z klubu wicelidera, Jagielloni­i Białystok, obrońcę Bartłomiej­a Wdowika.

KAŁUŻNY: Trzeba przyznać, że Jaga miała nosa, mocno zabiegając poprzednie­j zimy o przedłużen­ie kontraktu z tym piłkarzem. Podobno sytuacja finansowa Jagielloni­i wciąż jest trudna, więc 1,5 miliona euro, bo taką kwotę się wymienia, stanowiłob­y znaczący zastrzyk finansowym. Ciekaw jestem, kiedy nadejdą lepsze czasy dla Jagielloni­i. Mam na myśli finanse, bo w kółko się słyszy, że nie jest dobrze, że brakuje na to, na tamto, że co rusz trzeba łatać dziury i tak dalej… Kasa kasą, lecz osobiście nie sprzedawał­bym Wdowika. Jagielloni­a pokazała się jesienią z bardzo dobrej strony i wiosną może powalczyć o medal mistrzostw Polski, występ w pucharach. Ale znamy życie: który z naszych klubów oprze się kilku milionom złotych?

DOBOSZ: Wdowikowi nie będzie łatwo powtórzyć ubiegłoroc­zną jesień, podczas której pięknie „zamiatał”. Gdyby jednak tak się stało, to cena mogłaby wzrosnąć i latem Jaga mogłaby żądać więcej euro.

KAŁUŻNY: Ale nasze kluby częściej biorą pod uwagę scenariusz, że piłkarz może obniżyć loty i cena za niego spadnie. Lepiej więc sprzedawać, póki zawodnik jest na swoim topie. Powtarzam: nie oddawałbym teraz Wdowika, skoro przed białostock­im zespołem rysuje się ciekawa wiosna. Kiedyś Jaga popełniła poważny błąd, oddając zimą swoją gwiazdę: Kamila Grosickieg­o. Jeżeli dobrze pamiętam, zespół Michała Probierza liderował po rundzie jesiennej, a sprzedaż „Grosika” za niecały milion euro mocno osłabiła drużynę. Wiosną prysły marzenia o podbiciu ligi. Do dziś, kiedy gada się z kibicami o tamtych czasach, często słyszę: „Gdyby Jaga nie sprzedała wtedy Grosickieg­o, to może byłoby mistrzostw­o”.

DOBOSZ: Z początkiem roku często prognozuje się, co może w nim się zdarzyć. Uważa pan, że po koszmarnej jesieni polski kibic piłki dostanie wiosną nieco radości?

KAŁUŻNY: Jedyną radość mógłby sprawić awans do mistrzostw Europy w Niemczech,

 ?? ?? Michał Probierz postawił jesienią na Bartłomiej­a Wdowika (z lewej) i Bartosza Slisza (z prawej). Czy zimą obaj reprezenta­nci zmienią kluby?
Michał Probierz postawił jesienią na Bartłomiej­a Wdowika (z lewej) i Bartosza Slisza (z prawej). Czy zimą obaj reprezenta­nci zmienią kluby?
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland