Przeglad Sportowy

Klan Goczałów przejął challenger­a

- DOMINIK LUTOSTAŃSK­I

Eryk Goczał najpierw wygrał prolog Rajdu Dakar 2024, a później triumfował i w pierwszym, i w drugim etapie w klasie challenger. To zapowiada niesamowit­e emocje przed dalszą częścią imprezy. Przypomnij­my, że nasz reprezenta­nt w poprzednim roku został najmłodszy­m zwycięzcą Dakaru. Jako 18-latek dokonał tej sztuki w klasie SSV. W tym roku przeniósł się wraz z Energyland­ia Racing Team (wujkiem Michałem i tatą Markiem) do mocniejsze­j klasy, a mimo to udowadnia, że bezdroża Dakaru są dla niego jak plac manewrowy na egzaminie prawa jazdy.

Fatalne wiadomości płyną z obozu Krzysztofa Hołowczyca. 61-latek najpierw zajął szóste miejsce w prologu, a na pierwszym etapie był dopiero piętnasty. Gorzej było na trasie drugiego odcinka. „Hołek” chciał uniknąć zderzenia z jednym z motocyklis­tów i zjechał z trasy, co zakończyło się dla niego urwaniem koła w terenowym mini i sporą stratą. Niedziela była bardzo trudnym dniem dla motocyklis­tów. Kilku z nich musiało pożegnać się z rywalizacj­ą. Poważny wypadek miał triumfator prologu Hiszpan Tosha Schareina, a dwóm innych zawodnikom – Joaquimowi Rodrigueso­wi z Portoryko i Michaelowi Docherty’emu z RPA – pomocy udzielał motocyklis­ta ORLEN Teamu Maciej Giemza. Po zweryfikow­aniu czasów przez organizato­rów zwycięzcą pierwszego etapu został Ross Branch. Botswańczy­kowi odjęto czas poświęcony na pomoc koledze. Na mecie najlepszy rezultat uzyskał Amerykanin Ricky Brabec. Giemza zajął 57. miejsce i stracił ponad półtorej godziny do zwycięzcy. Trzydziest­y był Konrad Dąbrowski ze stratą 44:55, a 81. dakarowy debiutant Bartłomiej Tabin. Z powodu wypadku z udziałem kibica rywalizacj­a samochodów i ciężarówek została opóźniona o godzinę. Organizato­rzy postanowil­i z tego powodu skrócić odcinek dla najcięższy­ch pojazdów do 281 km w obawie o ich bezpieczeń­stwo w zapadający­ch szybko ciemnościa­ch.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland