Gwizdy tylko go zmobilizowały
Jastrzębie pokonało 3:1 ZAKS-Ę i jest liderem na półmetku rundy zasadniczej Plusligi.
Najlepszym zawodnikiem spotkania w Kędzierzynie-koźlu był Norbert Huber, który jeszcze w poprzednim sezonie grał dla kędzierzyńskiego zespołu.
– Mam nadzieję, że kiedy ponownie tu przyjadę, to kibice też będą gwizdać. Działa to na mnie motywująco, dlatego dziękuję im za to – powiedział po meczu w Kędzierzynie-koźlu środkowy Jastrzębskiego Węgla Norbert Huber. 25-latek w niemiły sposób został przywitany przez część kibiców ZAKS-Y, z którą w poprzednim sezonie zdobył złoty medal Ligi Mistrzów. Latem zdecydował się na przenosiny do jednego z największych ligowych rywali, a w sobotę był głównym bohaterem starcia mistrza z wicemistrzem Polski. Doskonała dyspozycja Hubera przyczyniła się do zwycięstwa Pomarańczowych nad gospodarzami 3:1. Środkowy jastrzębian zdobył 17 punktów, z czego aż 11 w ataku, osiągając aż 73 procent skuteczności!
Co z tą ZAKS-Ą?
Wygrana pozwoliła jastrzębianom utrzymać pozycję lidera, która była zagrożona, bo dzień wcześniej Projekt Warszawa pokonał Hemarpol Częstochowa 3:1 i na kilka godzin wyprzedził drużynę Marcelo Mendeza. – Pierwsza część sezonu nie była łatwa. Graliśmy w Pluslidze i Lidze Mistrzów, więc w zasadzie nie odpoczywaliśmy. Wiemy, że jesteśmy silną drużyną i w Kędzierzynie-koźlu ponownie to pokazaliśmy – powiedział przyjmujący gości Rafał Szymura. Coraz trudniejsza robi się sytuacja ZAKS-Y. Kędzierzynianie nie zakwalifikowali się do ćwierćfinału Pucharu Polski, a w sobotę ponieśli ósmą porażkę (szóstą u siebie) w tym sezonie i znajdują się dopiero na dziewiątym miejscu w tabeli. Coraz częściej mówi się o gęstej atmosferze w klubie i rzekomym konflikcie pomiędzy atakującym Łukaszem Kaczmarkiem a prezesem Piotrem Szpaczkiem. Między innymi z tego powodu atakujący reprezentacji Polski zadecydował, że po sezonie zmieni pracodawcę, a jego nowym klubem zostanie… Jastrzębski Węgiel.
Trefl zatrzymał Resovię
W Gdańsku zakończyła się seria dziesięciu zwycięstw z rzędu Asseco Resovii. Zespół z Podkarpacia przegrał z Treflem 1:3 i pierwszą część rundy zasadniczej zakończy poza ligowym podium. Na domiar złego Jakub Kochanowski złamał palec i przez kilka tygodni nie będzie mógł grać. Nieoficjalnie mówi się o kolejnych transferach Resovii. Wiele wskazuje na to, że w przyszłym sezonie na Podkarpacie zawita nowy rozgrywający. Miałby nim zostać reprezentant Słowenii Gregor Ropret. 34-latek obecnie jest siatkarzem włoskiej Perugii, gdzie pełni rolę zmiennika Simone Giannellego. A to oznacza odejście z Resovii Fabiana Drzyzgi.
Dzięki wygranej Trefl zapewnił sobie piąte miejsce na półmetku fazy zasadniczej Plusligi, co oznacza, że na pewno weźmie udział w ćwierćfinale Pucharu Polski. Dla gdańszczan to trzecie zwycięstwo z rzędu w swojej hali, gdzie zespół Igora Juričicia w tym sezonie przegrał tylko raz (0:3 z Projektem Warszawa). Jako najlepszego zawodnika meczu z Resovią wybrano przyjmującego Piotra Orczyka, który okazał się liderem drużyny zarówno w przyjęciu (52 proc. pozytywnego przyjęcia), jak i w ataku (79 proc. skuteczności). Serię zwycięstw kontynuuje także Aluron CMC Warta Zawiercie. Jurajscy Rycerze pokonali w niedzielę Stal Nysa i na półmetku są trzeci.