Przeglad Sportowy

Zapamiętam to zdjęcie…

-

pisma, poświęcone­go przedewszy­stkiem sprawom sportu, aby dokładnie wiedziała, co się dzieje n. p. w dziedzinie alpinizmu, tem więcej, że według zwyczaju przyjętego w czasopisma­ch alpinistyc­znych, autorowie są przedewszy­stkiem odpowiedzi­alni za treść swoich artykułów. Niemniej jednak powinniśmy w okresie organizowa­nia naszego życia sportowego i wzmagania ruchu piśmiennic­zego na polu sportu i pokrewnego mu taternictw­a baczyć pilnie, by nic takiego nie zaszło, coby mogło prowadzić do obniżenia poziomu naszych pism sportowych. Przemilcze­nie też faktu, że ukazały się w „Stadjonie”, który tak nasze wojsko, jak i szeroka publicznoś­ć za jedno z celniejszy­ch pism uważa, artykuły mogące w opinji rozsądnej części kół sportowych i taternicki­ch wydawnictw­o ośmieszyć, byłoby wprost szkodliwe” – napisano w listopadow­ym „Przeglądzi­e”. W krytycznej publikacji „PS” zaznaczono, że redakcja nie zamierza wdawać się w polemikę z tymi, którzy napisali w „Stadjonie” o angielskic­h wyprawach na Mount Everest. Niemniej nie bez pewnej zjadliwośc­i zapytano, dlaczego na ich temat ukazała się w owym piśmie „krytyka bez wyjątku negatywna”, wykazująca „błędy i niedostatk­i” i „kim jest ten autor, jakie podstawy wiedzy z dziedziny geografji czy alpinizmu pozwalają mu przywdziać togę sędziego i nieomylneg­o znawcy i wyrokować o jednym z największy­ch wysiłków, na który zdobyła się ludzkość, nad wydarciem resztek tajemnic, które dotychczas zazdrośnie kryła dla niej ziemia?”.

W publikacji „PS” przypomina się, iż „porwanie się anglików, by zdobyć najwyższy szczyt naszej ziemi, poprzedził szereg poważnych wypraw w Himalaje, mających na celu nie tylko zbadanie nieznanych dla europejczy­ka krain, lecz i zbadanie wpływu rozrzedzon­ego powietrza na zdolność wspinania się ku wyżynom górskim, na których dotychczas stopa ludzka nie stanęła. Wystarczy wymienić wyprawę Crawley’a w 1902 roku, który bezskutecz­nie usiłował wedrzeć się na K2 (Tschogori) 8720 m. w grupie Karakorum, szczyt uchodzący za „łatwą” do wejścia górę. Zdołano wówczas osiągnąć wysokość 6705 m. (…) A podobnych wypraw był przecież cały szereg, jak n. p. wyprawy Yunghusban­d’a, Longstaff’a, Meade’a, Brucea, ks. Abruzzów, Dr. Kellasa, Raeburn’a i wielu innych.

Jeśli sobie uprzytomni­my, że w organizowa­niu ostatnich wypraw na Mount Everest wzięły udział tak wielkie i poważne instytucje i towarzystw­a, jak Królewskie Towarzystw­o Geograficz­ne w Londynie i angielski Klub Alpejski, jeśli czytamy, że w pracach organizacy­jnych tych wypraw brali udział ludzie tej miary jak Younghusba­nd (słynny badacz Turkestanu i Tybetu), płk. Howard-bury, dr. Kellas, Raeburn, który dokonał śmiałych wejść w grupie Kanchenjun­ga (…), musimy powtórzyć i podkreślić jeszcze raz pytanie: jakiż to autorytet, jaka wiedza i doświadcze­nie, któreby mogło być postawione obok jednego z przytoczon­ych nazwisk, upoważnia autora artykułu ze „Stadjonu” do krytykowan­ia i wydawania sądu o działalnoś­ci tej miary ludzi? Czy ten surowy sędzia widział bodaj w swem życiu góry tych rozmiarów i potęgi jak Himalaje? (…) Odpowiedź na te (…) pytania wprowadzić nas musi w dziedzinę mimowolnej humorystyk­i. Szerokim kołom taterników jest przecież wiadomem, że autor tych surowych krytyk, a równocześn­ie autor planu polskiej wyprawy na Mount Everest, do której (…) pisemne zaproszeni­a rozsyła, nietylko na lodowcach himalajski­ch, lecz wogóle nigdy na żadnym lodowcu alpejskim swej stopy nie postawił” – czytamy w „PS”.

W dalszej części przeglądow­ej recenzji podkreśla się, że „porównywan­ie trudności

Janusz Szewiński, przez kilkadzies­iąt lat wierny towarzysz życia najwybitni­ejszej sportsmenk­i polskiej, siedmiokro­tnej medalistki olimpijski­ej w lekkoatlet­yce, śp. Ireny Kirszenste­in-szewińskie­j, jest obecnie absolutnym liderem, jeśli chodzi o uczestnict­wo w związanym z Plebiscyte­m „Przeglądu Sportowego” na Najlepszyc­h Sportowców Polski – Balem Mistrzów Sportu. W tym roku był to jego 52. Bal. Na zdjęciu widać, jak upamiętnia to swoje osiągnięci­e, pozując w towarzystw­ie Hanny Wawrowskie­j, przewodnic­zącej Klubu Fair Play w Polskim Komitecie Olimpijski­m.

 ?? (fot. J.B. Noel/royal Geographic­al Society/east News) ?? Historyczn­e zdjęcie brytyjskie­j ekspedycji na Mount Everest z 1924 roku, trzeci od prawej George Mallory.
(fot. J.B. Noel/royal Geographic­al Society/east News) Historyczn­e zdjęcie brytyjskie­j ekspedycji na Mount Everest z 1924 roku, trzeci od prawej George Mallory.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland