Kurek jest już zdrowy
Muszę wszystkich uspokoić: z moim zdrowiem jest bardzo dobrze. Z kontuzją, z którą borykałem się przez cały sezon kadrowy, już dawno sobie poradziłem. W połowie rundy zasadniczej Vleague miałem tylko delikatne spięcie w plecach, a na treningu przed meczami z JTEKT Stings wybiłem palec i pękła mi skóra. Choć źle to wygląda, to w grze aż tak bardzo nie przeszkadza – powiedział w rozmowie z Siatkarskimi Ligami kapitan reprezentacji Polski Bartosz Kurek (na zdjęciu), który utrzymuje wysoką dyspozycję w Japonii.
W weekend poprowadził Wolf Dogs Nagoja do dwóch zwycięstw po 3:0 nad JTEKT, którym dowodzi trener Michał Mieszko Gogol. Kurek zdobył w sumie 41 punktów, a tydzień wcześniej uzbierał ich 56. – Najważniejsze, że pniemy się w górę tabeli, gramy coraz lepiej i złapaliśmy swój rytm – mówi atakujący, który zdradził też swoje plany na kolejny sezon ligowy. – Nie wiem na razie, gdzie wyląduję, ale jestem w trakcie rozmów z obecnym klubem i rozważam jeszcze jedną–dwie ciekawe opcje. Celuję raczej w rynki azjatyckie, choć Plusliga również jest w orbicie zainteresowań – przyznaje. Kapitan reprezentacji Polski odniósł się też do ostatniej decyzji MKOL związanej z rozszerzeniem kadry na igrzyska olimpijskie do 13 zawodników. – To jest parodia, duże nieporozumienie, archaiczna decyzja i myślenie. Pokazuje to tylko brak zainteresowania siatkówką ze strony MKOL i to, jak słabo potrafi działać na tym polu FIVB. Przez tyle lat można było uświadomić ludzi, że w turniejach siatkarskich gra czternastu zawodników, ale ten temat zawsze odżywa za pięć dwunasta – nie gryzie się w język Kurek. – Jeśli chodzi o kontuzje reprezentantów, to jestem dziwnie spokojny. Złamane palce to takie mniejsze zło, a Jakub Kochanowski i Aleksander Śliwka są profesjonalistami. Wiem, że solidnie wykorzystają ten czas i wrócą do gry z przytupem. Mam nadzieję, że w te wakacje spełnimy marzenia, bo nasz zespół nie ma limitów – dodaje.
W ostatnich dniach wiele mówi się też o powrocie Wilfredo Leona do gry po problemach z kolanem oraz o jego klubowej przyszłości. W tej drugiej sprawie we włoskich mediach głos zabrał sam zainteresowany. – Gdzie widzę siebie w przyszłym roku? Tam, gdzie będę miał możliwość tworzyć nową historię. Z pewnością będę pisał jej nowy rozdział. Czy stanie się to w innym miejscu? Tak – przyznał Leon, którego obecny klub Sir Susa Vim Perugia w styczniu 2022 roku informował w mediach społecznościowych o przedłużeniu umowy z reprezentantem Polski do 2025 roku.