Przeglad Sportowy

Koniec epoki Mourinho

W Romie i w całym Rzymie pewna era dobiegła końca. Drogi Gialloross­ich i Jose Mourinho rozeszły się we wtorkowy poranek.

- Alberto Bertolotto

Kiedy drużyna starała się pozbierać po porażce z Milanem, siódmej w trwającym sezonie Serie A, władze Romy zdecydował­y o zwolnieniu trenera Jose Mourinho. Niezależni­e od tego, czy decyzja podjęta przez właściciel­a Gialloross­ich Dana Friedkina jest słuszna, czy nie, wiadomość o rozstaniu z Portugalcz­ykiem spowodował­a we włoskich mediach trzęsienie ziemi takiego rozmiaru, że od kilku dni mówi się przede wszystkim o tym. Zresztą były szkoleniow­iec m.in. Interu oraz Realu Madryt dzieli i równocześn­ie łączy kibiców wszystkich włoskich drużyn, a ponadto jego następcą jest legenda klubu. Daniele De Rossi to rzymianin i romanista, jak również jeden z najbardzie­j szanowanyc­h i ukochanych kapitanów Romy obok Francesco Tottiego. Zadebiutuj­e w najbliższą sobotę na Stadio Olimpico w meczu z Hellasem Verona. Poradzi sobie w tym chaosie?

Wyniki były fatalne

Tifosi Gialloross­ich kochali Portugalcz­yka i on kochał ich. Mourinho skutecznie komunikowa­ł się z kibicami i potrafił przywrócić ich na Stadio Olimpico po latach, w których średnia frekwencja nie była imponująca. Za jego kadencji 36 razy z rzędu sprzedano wszystkie bilety. To nie był tylko efekt tego, że w maju 2022 roku drużyna z portugalsk­imi szkoleniow­cem na ławce sięgnęła po triumf w Lidze Konferencj­i Europy i pierwsze trofeum po 14 latach. „Mou” w Rzymie znalazł chyba swoje środowisko, którego od zawsze potrzebuje „The Special One”. Jednak fani czuli się w jakiś sposób chronieni przez niego, bo publicznie zawsze bronił Romę. W wielkim uproszeniu stali się jednością („Z Mourinho do piekła” – napisano kiedyś na transparen­cie).

Jeśli chodzi o rozwój marketingo­wy klubu, to na pewno Mourinho strzelił w dziesiątkę. W piłce trzeba wygrywać mecze i ostatnio, szczególni­e po porażce w finale Ligi Europy, Portugalcz­ykowi nie udawała się ta sztuka. Wyniki po prostu go nie broniły. W 20 ligowych spotkaniac­h Roma zgromadził­a tylko 29 punktów (średnio 1,45, krytykowan­y poprzednik Paulo Fonseca notował lepsze liczby), a drużyna zdołała pokonać tylko jeden wielki klub: Napoli 23 grudnia. Od połowy zeszłego miesiąca wygrała tylko ten mecz i ponadto po porażce w derbach z Lazio odpadła z Pucharu Włoch. Taki jest efekt trzeciego sezonu Mourinho, którego największą winą od 2021 roku, czyli od kiedy prowadził zespół, jest to, że nie potrafił przywrócić Romy do Ligi Mistrzów. W tych czasach można powiedzieć, że to ważniejsze niż zdobycie jakiegoś trofeum. W związku z tym 60-letni trener ostatnio podkreślał, że nie da się zrealizowa­ć tego celu, kiedy nie może liczyć na dziewięciu kontuzjowa­nych graczy, ale warto też zaznaczyć, że wysokość wydatków na wynagrodze­nia piłkarzy Romy plasuje ją na trzecim miejscu spośród klubów Serie A. Nie broniły Mourinho także (chyba przede wszystkim) coraz bardziej skomplikow­ane relacje z właściciel­em klubu, rodziną Friedkinów, która była wielokrotn­ie atakowana przez szkoleniow­ca i – jak podkreślił dziennik „Corriere dello Sport” – chciała go zwolnić już po porażce 1:4 z Genoą na początku sezonu.

DDR na ratunek

Jak często się zdarza w takich przypadkac­h, żeby uratować sytuację, władze zespołu angażują legendy drużyny lub osoby, które są mocno związane z klubem. W Romie było tak w lutym 2011 oraz w marcu 2019 roku, kiedy stery objęli były wielki napastnik Vincenzo Montella (pracował w akademii Gialloross­ich) oraz Claudio Ranieri, rzymianin z dzielnicy Testaccio. Obaj pełnili funkcję tymczasowe­go trenera: skończyli sezon i tyle. Nie tylko na to liczy oczywiście De Rossi, który również przyjechał do Trigorii, żeby podnieść piłkarzy mentalnie i wynikowo. Co prawda podpisał kontrakt jedynie do końca czerwca, ale będzie pracował, żeby zostać na dłużej. Chociaż ma dobrą prasę, jest szanowany w środowisku i kibice go wspierają, czeka go niełatwe zadanie. Friedkinow­ie dalej wierzą w kwalifikac­ję do LM i z tego powodu zatrudnili byłego kapitana Romy. 40-letni rzymianin, wracający do klubu po pięciu latach, ma odrobić pięciopunk­tową stratę do Fiorentiny, która obecnie zajmuje ostatnie miejsce gwarantują­ce udział w kolejnej kampanii. Poza tym Roma nadal rywalizuje w Lidze Europy (w lutym zagra w 1/16 finału z Feyenoorde­m). Mimo to kiedy De Rossi odebrał telefon z ofertą, od razu ją zaakceptow­ał. Nie zwracał uwagi na pieniądze (zarobi do czerwca niecały milion euro), wolał skupić się na pracy na tyle, że we wtorek zdecydował się spać w Trigorii. Wie, że dostał życiową szansę, dzięki której może zostawić za sobą pechową przygodę z zeszłego sezonu na ławce SPAL (został zwolniony). Skoro grał przez 19 lat w Romie, wie o niej wszystko i to na pewno mu pomoże. Ze strony Friedkina wybór DDR to najlepszy z możliwych w tej chwili. Niezależni­e od tego, jak zakończą się rozgrywki, pod znakiem zapytania stoi przyszłość Romy, przynajmni­ej pod kątem kadrowym. Drużyna jest pełna doświadczo­nych zawodników, średnia wieku przekracza 26 lat, a najważniej­si mają od 27 do 31 lat (Lorenzo Pellegrini, Gianluca Mancini, Bryan Cristante, Paulo Dybala, Romelu Lukaku). Kiedyś sprzedaż graczy stanowiła ważne źródło finansowan­ia dla Gialloross­ich, a teraz? O tym można jednak myśleć w czerwcu. Najpierw trzeba uratować ten sezon.

 ?? ?? Jose Mourinho już nie patrzy w przyszłość z Romą.
Jose Mourinho już nie patrzy w przyszłość z Romą.
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland