Przeglad Sportowy

Dumna i wdzięczna

Mikaela Shiffrin wygrała 94. zawody Pucharu Świata. W austriacki­m Flachau wyrównała rekord Ingemara Stenmarka pod względem liczby miejsc na podium w slalomie.

- Dominik LUTOSTAŃSK­I @przeglad

Dla Amerykanki ostatnie dni były szczególni­e trudne. Jej partner Aleksander Aamodt Kilde podczas zawodów w Wengen doznał poważnej kontuzji. Początkowo wydawało się, że złamał nogę. Skończyło się jedynie i aż na rozciętej łydce, przemieszc­zeniu barku oraz sporej liczbie siniaków i zadrapań.

Jej świat się pali

„Nawet nie potrafię wyrazić słowami, ile radości i energii Aleks wnosi do mojego życia” – pisała Shiffrin w mediach społecznoś­ciowych. „Oglądanie w telewizji jak przewraca się w Wengen, jest przewożony śmigłowcem, potem pośpiech z moją rodziną, aby do niego dotrzeć. Kiedy on w tym czasie jechał na operację... A potem wreszcie mogłam go zobaczyć po kilku godzinach, zdezorient­owanego i powtarzają­cego »bardzo źle wylądowałe­m«... Nawet nie wiem, jak to wszystko opisać, ale czułam, że mój świat się pali” – pisała Shiffrin. Amerykanka długo zastanawia­ła się, czy przyjeżdża­ć do Flachau. W zeszłym tygodniu zrezygnowa­ła z zawodów w Austrii, żeby w pełni wyzdrowieć po przeziębie­niu. Następnie spędziła część weekendu w Szwajcarii, odwiedzają­c Kildego. – Kiedy przyjeżdża­łam na Puchar Świata do Flachau, w mojej głowie pojawiła się myśl „skoro tutaj jesteś, to niech będzie warto” – mówiła Shiffrin. Ostateczni­e 28-latka postanowił­a wystartowa­ć i jak się okazało – było warto. Amerykanka po pierwszym przejeździ­e traciła 0.07 sekundy do Petry Vlhovej, jednak później w drugim występie uzyskała drugi czas i przeskoczy­ła rywalkę. Słowaczka nie była zadowolona ze swojego drugiego przejazdu. – Za dużo błędów – kręciła głową przed kamerami. Innego zdania była Shiffrin, która bardzo doceniała start największe­j przeciwnic­zki w tym sezonie. – Jestem naprawdę dumna z tego wieczoru i wdzięczna całemu mojemu zespołowi. Ostatnie dni były bardzo trudne – mówiła Amerykanka ze łzami w oczach po wywalczeni­u swojego 94. zwycięstwa w Pucharze Świata i 81. miejsca na podium w slalomie.

Dwa równe przejazdy

Następne zawody Pucharu Świata odbędą się w weekend w ojczyźnie Vlhovej – na Słowacji, na doskonale znanym Polakom Chopoku. To też szansa, żeby zobaczyć występ naszych reprezenta­ntek najbliżej Polski. W Jasnej zaplanowan­o bowiem slalom gigant i slalom. W pierwszej konkurencj­i zobaczymy Marynę Gąsienicę-daniel i Magdalenę Łuczak, w drugim wystąpi ta druga. – Wierzę, że trochę kibiców przyjedzie nas wspierać. Występy na Jasnej są dla mnie słodko-gorzkie. Jednak liczę, że uda mi się przejechać dwa równe przejazdy – mówiła Gąsienica-daniel.

Podczas ostatniego Pucharu Świata na Słowacji, który odbył się w 2021 roku, górą w slalomie była Shiffrin, a w slalomie gigancie wygrała Vlhova. Wszystko wskazuje na to, że podobnie będzie wyglądać lista triumfator­ek i w tym roku. Chociaż znając Vlhovą, zrobi wszystko, żeby u siebie dogryźć Amerykance. Pytanie tylko – czy nie spali się psychiczni­e? Bo i to nie raz się Słowaczce zdarzało.

 ?? ?? Już tylko sześciu triumfów w zawodach Pucharu Świata brakuje Mikaeli Shiffrin do setki.
Już tylko sześciu triumfów w zawodach Pucharu Świata brakuje Mikaeli Shiffrin do setki.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland