W Austrii poznamy najlepszych lotników
Czwartkowymi treningami i kwalifikacjami skoczkowie rozpoczną rywalizację w mistrzostwach świata w lotach narciarskich. Gospodarzem imprezy będzie austriackie Bad Mitterndorf. Kiedy po raz ostatni organizowano tam czempionat dla lotników w 2016 roku, Polacy byli w kryzysie i odgrywali drugoplanowe role. Teraz zanosi się na podobny scenariusz. MŚ w lotach to jedyna znacząca impreza w skokach narciarskich, w której Biało-czerwoni nigdy nie sięgnęli po zwycięstwo. Cały nasz dorobek to ledwie cztery medale: srebro Kamila Stocha z Oberstdorfu z 2018 roku i trzy brązowe krążki, jeden Piotra Fijasa z Planicy z 1979 roku oraz dwa drużyny – z Niemiec i Słowenii z lat 2018 i 2020. Tym razem na podobne wyniki Polaków się nie zanosi.
Głównym kandydatem do triumfu w imprezie będzie ulubieniec gospodarzy Stefan Kraft (na zdjęciu). W 2016 roku w Bad Mitterndorf wywalczył brązowy medal zarówno indywidualnie, jak i w drużynie. Na najniższym stopniu podium stał także przed dwoma laty podczas ostatnich MŚ w lotach w Vikersund. W Norwegii lepsi od niego okazali się jedynie Marius Lindvik
oraz Timi Zajc. Broniący tytułu Norweg w tym sezonie jest w dużo słabszej formie i nie będzie zaliczany do grona kandydatów do podium. W czwartkowych kwalifikacjach awans do konkursu głównego wywalczy 40 zawodników. Zawody indywidualne składają się z czterech serii, dwóch piątkowych i dwóch sobotnich. W niedzielę o medale powalczą drużyny. Polskę będą reprezentować Stoch, Dawid Kubacki, Piotr Żyła, Paweł Wąsek i Aleksander Zniszczoł. BW