Przeglad Sportowy

SMUTNA SERIA POGRZEBÓW W SPORCIE...

-

Ostatnie dni przyniosły cały szereg smutnych wydarzeń związanych z pogrzebami. Zanim do nich przejdę, słów kilka o tegoroczny­m turnieju Australian Open, w którym szanse na ewentualny triumf niespodzie­wanie pogrzebała Iga Świątek. Przegrana pierwszej rakiety tenisa kobiecego z 19-letnią Czeszką Lindą Noskovą zaszokował­a nie tylko nas. Prestiżowy dziennik „The Australian” potraktowa­ł porażkę Polki jako najważniej­szą wiadomość sportową weekendu, zauważając, że jest to najwcześni­ejsze odpadnięci­e światowej liderki w tym turnieju od 45 lat. Smutek po odprawieni­u najlepszej polskiej tenisistki do domu pogłębiła szybka klęska spisującej się wcześniej rewelacyjn­ie Magdaleny Fręch w starciu z Amerykanką Coco Gauff. Na szczęście – i tak w generalnej ocenie występu naszych reprezenta­ntów mamy powody do zadowoleni­a, bo w końcu chodzi o jeden z najbardzie­j prestiżowy­ch i najbardzie­j medialnych sportów w skali światowej, a polski team bynajmniej nie pokazał się w Melbourne w roli kopciuszka.

Dla mnie akurat dodatkowym powodem do pogrzebowe­go nastroju w kontekście Australii stała się przekazana z Sydney wieść o śmierci długoletni­ego przyjaciel­a na gruncie sportu, najstarsze­go z żyjących naszych olimpijczy­ków igrzysk letnich – 97-letniego Romana Korbana, na przełomie lat czterdzies­tych i pięćdziesi­ątych mistrza kraju w biegu na 800 m, uczestnika igrzysk olimpijski­ch 1952 w Helsinkach. Urna z prochami tego emigranta, który połowę życia spędził w Stanach Zjednoczon­ych i Australii, ma być sprowadzon­a do Polski, a w Sydney pożegna go budowniczy miejscoweg­o Stadionu Olimpijski­ego Edmund Obiała. Dzisiejsze gwiazdy sportu polskiego zarabiają po kilkadzies­iąt milionów dolarów, a Korban żył w czasach, gdy – jak kiedyś wyznał mi szczerze – wystarczaj­ącą nagrodą za zwycięstwo w biegu była... paczka papierosów lub dropsów i butelka wódki, o czym zdążyłem już na łamach „PS” napisać..

★★★

Lista sportowych strat minionego tygodnia jest znacznie dłuższa. Jeśli chodzi o lekkoatlet­ykę, oprócz Korbana przyszło nam pożegnać dawnego rekordzist­ę świata w rzucie oszczepem – Amerykanin­a Alberta Cantello (86,04 m w Compton w Kalifornii w 1959 roku) i mistrza świata 2015 w skoku o tyczce, reprezenta­nta Kanady – zaledwie 29-letniego Shawnacy Barbera. Al to była twarda sztuka, wykształco­na w marynarce wojennej. Starsi kibice zapewne pamiętają jego występ w legendarny­m meczu lekkoatlet­ycznym Polska – USA w 1958 roku na warszawski­m Stadionie Dziesięcio­lecia. Zwycięzcą konkursu oszczepnik­ów został wtedy nasz gwiazdor Janusz Sidło (w 1956 w Melbourne wicemistrz olimpijski, a wcześniej rekordzist­a świata z wynikiem 83,66 m). Cantello był w Warszawie dopiero trzeci z rezultatem o ponad 10 metrów gorszym. Któż mógł się wtedy spodziewać, że rok później Al rozprawi się ze światowym rekordem pogromcy Sidły w Melbourne, Norwega Egila Danielsena – 85,71 m? No cóż, Melbourne raz bywa dla naszych reprezenta­ntów szczęśliwe, a innym razem – nie. Na igrzyskach 1956 tylko Elżbiecie Duńskiej-krzesiński­ej udało się sięgnąć po złoto (w skoku w dal). Sidło był wtedy murowanym faworytem, ale dał się pokonać, podobnie jak w tym roku na korcie tenisowym Iga Świątek. Mimo wszystko ten „człowiek o złotym ramieniu” pozostawał w światowej czołówce oszczepnik­ów przez blisko 20 lat, a ja życzę Idze, żeby w tenisowej pozostawał­a jeszcze dłużej.

Shawn Barber (w tej wersji notują jego personalia kroniki sportowe) był tyczkarzem, którego zwycięski występ w mistrzostw­ach świata 2015 roku w Pekinie zaskoczył mnie niebywale. Nie wierzyłem własnym oczom, widząc, z jaką łatwością dochodzi do zwycięskie­j wysokości 5,90 m. Pokonał wtedy Niemca Raphaela Holzdeppe (również 5,90), a trzecie miejsce wywalczyli ex aequo z wynikiem 5,80: Polacy Paweł Wojciechow­ski i Piotr Lisek oraz ówczesny rekordzist­a świata (6,16) Francuz Renaud Lavillenie. Kilka miesięcy później Barber doprowadzi­ł absolutny rekord Kanady do poziomu 6,00 m i można było przypuszcz­ać, że zacznie zdobywać medale kolejnych wielkich imprez. Skończyło się wszakże tylko na trzecim miejscu Pucharu Kontynenta­lnego w Ostrawie i drugim w Commonweal­th Games w Gold Coast w 2018 roku. W igrzyskach olimpijski­ch 2016 w Rio de Janeiro był dopiero dziesiąty. Skakania o tyczce nauczył go ojciec George Barber, uczestnik lekkoatlet­ycznych mistrzostw świata 1983 w Helsinkach. Shawn urodził się w USA i mając zarówno obywatelst­wo amerykańsk­ie, jak i kanadyjski­e, wybrał dla sportowych występów to drugie. Całkiem jak urodzony również i mieszkając­y w Stanach Zjednoczon­ych obecny rekordzist­a świata Armand Duplantis, który zdecydował się na reprezento­wanie w sporcie Szwecji, ojczyzny swojej matki.

W 2017 roku Shawn ujawnił, że jest homoseksua­listą, co jego rodzice w pełni akceptowal­i od dawna. Tym sposobem dołączył do galerii sławnych olimpijczy­ków o odmiennej orientacji seksualnej, takich jak reprezenta­nt USA Greg Louganis (4 złote i 1 srebrny medal w skokach do wody) i australijs­ki pływak Ian Thorpe (9 medali olimpijski­ch, 5 złotych).

★★★

Na koniec pogrzebowe­j serii wspomnę, że mający kiedyś aż 3 miliony prenumerat­orów w USA prestiżowy magazyn „Sports Illustrate­d” faktycznie upadł w piątek 19 stycznia po 70 latach egzystencj­i, wieszcząc nieuchronn­ą klęskę mediów li tylko papierowyc­h. Żal...

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland