3 PYTANIA DO…
1
Jak scharakteryzowałby pan spotkanie z Daniiłem Miedwiediewem? To był bardzo ciasny, niezwykle zacięty pojedynek. Zadecydowały w nim detale. Co na końcu zrobiło różnicę?
To naprawdę była kwestia paru punktów w kilku kluczowych momentach. Za mną niezwykle wyrównana bitwa. Fizycznie jestem przygotowany na takie pięciosetówki, po to na co dzień ciężko trenuję. Było bardzo blisko, ale Daniił zagrał fantastyczne spotkanie. Czy byłem zaskoczony, że w ostatnim gemie zaatakował przy siatce? Może nie gra tego zbyt często, ale po dobrym serwisie czemu miał nie spróbować? No cóż, czasami tak bywa, taki jest sport. Wygrać może tylko jeden z nas. Wierzyłem do końca, wracałem, walczyłem o każdą piłkę, starałem się odwrócić losy końcówki piątego seta. Widzę wiele pozytywów, nastąpił postęp w kilku aspektach mojej gry, ale wciąż są pewne rzeczy do poprawy. Jestem jednak na dobrej drodze. Teraz przez kilka dni odpocznę, bo przez ostatni miesiąc właściwie nie miałem dnia wolnego. Potem wracam do pracy. Będę się starał spisywać coraz lepiej. 2
Australian Open, a właściwie cała ta pierwsza część sezonu, była dla pana bardzo udana. Czy zgodzi się pan z tym twierdzeniem?
Na pewno zagrałem tu kilka dobrych meczów i pokazałem sporo dobrego tenisa. W Australii rywalizuje mi się przyjemnie i w Melbourne chciałbym zajść jeszcze dalej. W ćwierćfinale dałem z siebie wszystko, lecz tym razem to nie wystarczyło. Nie zmienia to jednak mojego podejścia. Jestem coraz bardziej doświadczony i cały czas ostro pracuję. Ufam, że ten sport to proces. Coraz lepiej rozumiem siebie, coraz skuteczniej potrafię wykorzystywać własne atuty. Oczywiście chciałbym wygrać kilka turniejów, no i jeszcze lepiej spisywać się w Wielkim Szlemie. Taki właśnie jest plan na ten sezon.
3
Skończył pan rok w Top 10, po Australian Open znajdzie się na najwyższym w karierze ósmym miejscu w rankingu ATP. Co oznacza dla pana ta pozycja?
Na pewno potwierdza, że obrałem właściwą drogę. Staram się wzmacniać i rozwijać. Tutaj żadna liczba nic nie zmienia. Ona oddaje, jak grasz w dłuższej perspektywie. Wszyscy pracujemy, by moje wyniki się poprawiały. Nie tylko ja. Także CB (trener Craig Boynton – przyp. red.), mój fizjoterapeuta Kuba, cały team i rodzina. Cały czas wspólnie szukamy, co zrobić, bym stał się jeszcze lepszym zawodnikiem. Razem analizujemy wiele kwestii i każdy dorzuca tu swoją cegiełkę do tego, by uczynić ze mnie jeszcze lepszego gracza.