Gwiazdy chcą grać w Pluslidze
Trefl Gdańsk kusi Grozera, Aluron Zawiercie testuje Rossarda. A co z Leonem?
W2012 roku Georg Grozer poprowadził Asseco Resovię do mistrzostwa Polski, a w poprzednim sezonie pomógł reprezentacji Niemiec awansować na igrzyska w Paryżu. Teraz świetny atakujący może wrócić do Polski. To byłby wielki hit transferowy, bo Grozer jest jednym z najlepszych atakujących świata. Ma już wprawdzie 39 lat, ale wciąż jest w wybornej formie, co udowodnił podczas turnieju kwalifikacyjnego do igrzysk. W tym sezonie Grozer zdobywa punkty dla Arkasu Izmir, ale rozważa powrót do Polski. Jak udało nam się ustalić, rozmawiał na ten temat z… Lukasem Kampą, rozgrywającym Trefla Gdańsk. – Georg powiedział mi, że chciałby wrócić do Plusligi, że podobały mu się dwa lata spędzone w Polsce i ciekawie byłoby to powtórzyć. Odpowiedziałem mu, że w takim razie najlepiej by było, gdybyśmy znowu zagrali w jednym klubie. W Gdańsku jest bardzo fajnie. Georgowi spodobał się ten pomysł, ale nie wiem, czy doszło do rozmów z klubem. Nic więcej nie mogę powiedzieć. Nie dlatego, że nie chcę, ale nic więcej nie wiem – powiedział nam Kampa. Obaj siatkarze grają razem w reprezentacji Niemiec, a wcześniej wspólnie bronili barw trzech klubów – Moerser SC, VFB Friedrichshafen i Biełogorje Biełgorod. Teraz mogliby zdobywać punkty dla Gdańskich Lwów. Co na to prezes Trefla Dariusz Gadomski? – Skoro marzeniem Lukasa i Georga jest gra w jednym klubie, to będziemy pracować, żeby je spełnić. Do konkretów jest jednak bardzo daleko – mówi w rozmowie z „PS” prezes. I dodaje: – W Gdańsku karierę kończyło wiele gwiazd (w poprzednim sezonie Mariusz Wlazły), byłoby fajnie, gdyby ostatnie lata spędził u nas także Grozer. To miasto zasługuje na graczy wielkiego formatu, ale na razie to tylko marzenia i bardzo wstępne plany – zastrzega szef Trefla.
Do Plusligi, i to jeszcze w tym sezonie, może wrócić także inna gwiazda. Chodzi o Thibault Rossarda, który dwa razy (w latach 2016–19 i w sezonie 2022/23) był zawodnikiem Asseco Resovii. Ostatni kontrakt z reprezentantem Francji został przez rzeszowian rozwiązany, bo Rossard miał kontuzję. Teraz jest bliski podpisania umowy z Aluronem CMC Wartą Zawiercie. „Rehabilitacja Sama Coopera po zabiegu kręgosłupa jeszcze trochę potrwa. Francuz w najbliższych dniach przejdzie serię testów medycznych, od których zależy, czy dołączy do naszej drużyny i uzupełni lukę na pozycji przyjmującego” – poinformował klub z Zawiercia. A skoro o wielkich transferach mowa, to pojawiła się szansa, że w przyszłym sezonie w Pluslidze będzie grał… Wilfredo Leon. Jak udało nam się ustalić, 30-letni przyjmujący znalazł się na liście życzeń. ZAKS-Y. Do podpisania umowy jest daleko, ale transfer Leona do Plusligi stał się bardziej realny niż kiedykolwiek wcześniej. Już w 2023 roku Wilfredo rozważał możliwość gry w Polsce. W wywiadzie, który opublikowaliśmy w albumie „Volleyland”, na pytanie, czy wciąż myśli o występach w polskim klubie, odpowiedział: „Za rok jest to jak najbardziej realne. Teraz obowiązuje mnie kontrakt w Perugii, ale później zobaczymy. Będziemy rozważać dostępne opcje. Chciałbym zagrać w Pluslidze i to niekoniecznie na zakończenie kariery”. Teraz coraz głośniej mówi się o odejściu reprezentanta Polski z Perugii, sam Leon w rozmowie z włoskimi mediami powiedział, że będzie pisał swoją historię w nowym klubie. Czy będzie to ZAKSA? A może inna polska drużyna? Pytanie tylko, czy jakikolwiek polski klub stać na zapłacenie około miliona euro za kontrakt jednego z najlepszych siatkarzy świata.
KAMIL DRĄG