Żeby wygrać mecz... to jednak trzeba trafiać!
Jedna znakomita kwarta to zbyt mało, aby myśleć o zwycięstwie w spotkaniu europejskich pucharów w koszykówce. Legia Warszawa przegrała u siebie z tureckim Bahcesehir Koleji Stambuł 66:77 i po czterech meczach drugiej rundy grupowej ma bilans 2–2. Przed Legią jeszcze dwa spotkania wyjazdowe, ale wszystko wskazuje na to, że o awansie do ćwierćfinału zdecyduje ostatni mecz warszawskiej drużyny – w Portugalii ze Sportingiem. Bahcesehir to zdecydowanie najmocniejsza ekipa wśród tych, które Legia podejmowała w tegorocznej edycji FIBA Europe Cup. Ale mecz był interesujący dla jej kibiców nie tylko z tego względu. W stołecznych barwach debiutował Loren Jackson, którego klub zatrudnił w miejsce zwolnionego Shawna Pipesa. Po jednym występie trudno jednoznacznie ocenić zawodnika, ale niewielki wzrostem rozgrywający (173 cm) zaprezentował się obiecująco. Pokazał, że wie, jak popracować w defensywie. W meczu miał sześć asyst. – Jak na pierwszy mecz, gdzie odbył z drużyną dwa treningi, zaprezentował się solidnie. Liczymy, że będzie dobrze grał w obronie, napędzał akcje. Widać, że szuka kolegów, ale żeby asysty były zapisywane, to trzeba trafiać – mówił trener Wojciech Kamiński. Legia, mimo że w najgorszym momencie spotkania z Bahcesehir przegrywała już 38:62, to jednak naprawdę miała szansę mecz wygrać. Dwie trójki trafił Jackson, następną dodał Christian Vital (na zdjęciu) i goście z Turcji prowadzili już tylko 69:64, do ostatniej syreny pozostawało dwie i pół minuty, legioniści byli wyraźnie nakręceni udanymi akcjami w obronie, ale znowu nie udało im się trafić kilku rzutów, nawet spod kosza. I koszykarze Bahcesehir opanowali sytuację. Jedną kwartę w spotkaniu z Dreamland Gran Canaria wygrali także gracze Śląska Wrocław, ale w przypadku ich spotkania w Eurocup trudno mówić o realnych szansach na wygranie meczu. Hiszpanie zwyciężyli 92:68, a 11 punktów dla nich zdobył reprezentant Polski A.J. Slaughter. Śląsk – wicemistrz Polski – już w piątek zagra prestiżowe ligowe spotkanie z mistrzem kraju – Kingiem w Szczecinie. Ale w tym sezonie to Warszawa jest miastem z największą częstotliwością meczów koszykarskich. Legia w niedzielę podejmuje Spójnię, a w czwartek Dziki zagrały z Treflem. RT