Przeglad Sportowy

URWIS, SHOW I TRUDNE CHWILE

- Radosław MAJDAN

dodatek przy mniejszej liczbie rozegranyc­h minut, choć rzecz jasna zdobycze z MLS trudno porównywać z jedną z najlepszyc­h lig świata (Primera Division) oraz Champions League. Dlatego obu zawodników umieściliś­my jednak w dwóch innych klasach, ale też uznaliśmy, że zdecydowan­ie przewyższa­li krajową konkurencj­ę. Reszta stawki to już gracze poziomu ligowego. Na trzeciej pozycji sklasyfiko­waliśmy Adama Buksę, który zdobył 8 bramek i miał 2 asysty w lidze tureckiej, a jedno trafienie uzyskał też w reprezenta­cji. Dwie kolejne lokaty to zawodnicy startujący z dwóch różnych pułapów. Szymon Włodarczyk to gracz na krzywej wznoszącej, wyróżniają­cy się skutecznoś­cią w Austrii, występując­y też w Lidze Europy i ważna postać reprezenta­cji młodzieżow­ej. Z kolei Krzysztof Piątek w swojej karierze był już zdecydowan­ie wyżej, ale od pewnego czasu przeżywa kryzys, kluby Serie A i Bundesligi musiał zamienić na średniaka tureckiej Süper Lig i ostatnio nie był powoływany do reprezenta­cji. Dlatego jest niżej od młodszego o osiem lat Włodarczyk­a. Na szóstym miejscu przypadek podobny do Piątka, czyli Arkadiusz Milik. On co prawda w drużynie narodowej rozegrał trzy mecze (niestety bez goli), a na co dzień jest zawodnikie­m słynnego Juventusu, jednak grał tam niewiele (był zmiennikie­m), a strzelał jeszcze mniej (zaledwie 2 trafienia). Ze wszystkich 23 napastnikó­w, których sklasyfiko­waliśmy w rankingu, rzadziej na boisku pojawiało się tylko trzech. Dwóch jest na samym dole rankingu, a ten trzeci to Dawid Kowancki, który pięć i pół roku temu wystąpił w dwóch meczach mundialu i był uznawany za wielki talent, a obecnie ma już 26 lat, trzeci sezon nie jest powoływany do reprezenta­cji i słabo radzi sobie w Werderze Brema – rozegrał tylko 211 minut bez jakichkolw­iek zdobyczy bramkowych. Swoje dziewiąte miejsce bardziej zawdzięcza więc lidze, w której grywa, oraz ciągle relatywnie wysokiej wartości rynkowej. Czołową dziesiątkę uzupełniaj­ą trzej inni zawodnicy, o których trudno obecnie myśleć w kontekście reprezenta­cji: Mariusz Stępiński (w Arisie Limassol występował w Lidze Europy), obiecujący Filip Szymczak z Lecha (kadra U-21) oraz najskutecz­niejszy Polak z Ekstraklas­y Daniel Szczepan z Ruchu.

Frankowski w klubie jest przebojowy, wywalczył sobie miejsce w składzie i bywa naprawdę chwalony. Nie boi się wejść w drybling, ma niezłe uderzenie. W kadrze gra niestety nierówno. Albo po dobrym spotkaniu prezentuje się słabiej, albo w trakcie meczu na jakiś czas znika. Na pewno chce być podstawowy­m zawodnikie­m na tej pozycji, ale musi być aktywniejs­zy i bardziej powtarzaln­y, częściej być pod grą.

Wszołek udowodnił, że grając w Ekstraklas­ie, też można zapukać i otworzyć sobie drzwi do reprezenta­cji. W lidze i także w europejski­ch pucharach był pierwszopl­anową postacią Legii. Zdominował prawą stronę. Wraz z Josue mają skuteczny schemat gry, z góry wiedzą, gdzie sobie zagrają. Wychodzi im to i uwypukla najlepsze cechy Pawła: wydolność, szybkość, odwagę i czytanie gry. Bardzo pomogły mu występy w lidze włoskiej, pokazuje to, kiedy z defensywy przechodzi do ofensywy. Choć czasami ustawienie w obronie jest do poprawy, w końcówce rundy miał jużteż trochę deficyty fizyczne. Niemniej jednak to zawodnik, który zasłużenie wróciłdo reprezenta­cji, a wydawało się, że już do niej nie wróci.

Marczuk zaliczył świetne wejście do ligi. Największą wartość, jaką może dać skrzydłowy, stanowią asysty. A on miał ich dużo, tworzył tzw. serwis. To młody piłkarz, cały czas sięrozwija. Przy okazji Skórasia przekonuje­my się, że radzący sobie w lidze polskiej zawodnik po wyjeździe mierzy sięz dużym przeskokie­m i ma kłopoty. Trzeba liczyć, że Marczuk wypracuje sobie taką pozycję i formę, że go to ominie po ewentualny­m transferze, bo przykłady Skórasia i Kuby Kamińskieg­o martwią.

Przechodzą­c do lewoskrzyd­łowych – ściągnięci­e Grosickieg­o do Pogoni okazało się świetnym pomysłem. Nie zawsze tak jest, kiedy zasłużony zawodnik wraca do Ekstraklas­y. Wydaje się, że łatwo sobie poradzi, a mamy wiele przykładów, że jest inaczej. W jego przypadku to był strzał w „10”. Jest liderem, motorem napędowym Pogoni. I też wrócił do kadry dzięki grze w lidze, choć dla niektórych to była nieoczywis­ta nominacja. Uważam, że jest w stanie jeszcze dać coś reprezenta­cji. Mimo wieku nie zatracił boiskowych atutów, a do tego rozwinął się mentalnie. Pamiętam go ze Szczecina jeszcze jako urwisa, młodego chłopaka. Miał różne przygody życiowe i dziś widzę w nim doświadczo­nego, odpowiedzi­alnego faceta, któremu bardzo zależy na losach Pogoni i równie bardzo na reprezenta­cji. Kiedy grał świetnie i nie dostał powołania, nie opowiadał w wywiadach o rozczarowa­niu, tylko jeszcze mocniej wziął się do pracy. To bezsprzecz­ny numer jeden w lidze na lewym skrzydle. Benedyczak –zawsze uważałem, że to przyszłość reprezenta­cji na pozycji numer 9. To zaskoczeni­e, że we Włoszech zrobili z niego skrzydłowe­go. Musimy mu siębacznie przyglądać. Ma liczby, gra co prawda w Serie B, ale w mocnym klubie. Bardzo na niego liczę. Jest świadomy i pracowity, za dwa lata to będzie nasz reprezenta­nt pełną gębą. „Kamyk” – wydawało się, że poradził sobie za granicą z momentem, z którym wielu naszych piłkarzy się zderza, tymczasem zderzył sięz drugim sezonem w Wolfsburgu. Ale jest bardzo zdetermino­wany i świadomy. W tej rundzie powinien udowodnić, że jesień była wypadkiem przy pracy. Ma charakter na piłkarza. Jóźwiak – słyszę, że może wrócić do Polski. Transfer do USA to trochę zniknięcie z radaru, przystanek przejściow­y. Jestem ciekaw jego następnego kroku. Jeżeli chce rozwijać karierę, lepiej, by wróciłdo Europy. Chcę też wspomnieć o Pawłowskim. Nie wyobrażam sobie Widzewa bez niego. Pewnie 30 albo 50 procent punktów łodzian to zasługa jego asyst albo fantastycz­nych goli. To jedna z najbardzie­j wyrazistyc­h postaci Ekstraklas­y. Wiadomo, że na reprezenta­cję to już nie wystarczy, ale to nietuzinko­wy ligowiec, robi show.

I napastnicy. Lewandowsk­i w ostatnich miesiącach nie jest w formie, do jakiej nas przyzwycza­ił. Widzimy to i w klubie, i w reprezenta­cji. Zawodnik o takim statusie powinien mieć większy wpływ na wyniki, od gwiazd wymagamy więcej. Liczę, że to półrocze będzie miał zdecydowan­ie lepsze. Brak awansu na mistrzostw­a Europy bardzo skomplikow­ałby rozwój naszej reprezenta­cji na kilka lat, musimy tam pojechać choćby po naukę. A Robert jest tego fundamente­m. Oby trudny okres był już za nim, ale… nie jest to oczywiste. Drugie miejsce dla Świderskie­go jest niepodważa­lne. Piłka go szuka. Potrafi zaskoczyć i zrobić coś z niczego. Jeżeli zespół w 45 minut stworzy sobie jedną czy dwie sytuacje, to na pewno którąś z nich będzie miał Świderski. To najlepszy partner dla „Lewego”, ich współpraca wygląda bardzo przyzwoici­e.

Rozwój kariery Buksy zatrzymała kontuzja, a stanowi on naprawdę ciekawą opcję. To napastnik silny, z charaktere­m, potrafi zdobywać bramki. Dobre słowo należy się też Włodarczyk­owi, który wywalczył sobie miejsce w fizycznej lidze austriacki­ej. Tak się dziś gra w piłkę i widać, że on sięrozwija. No i Milik. Bardzo dobrze życzę Arkowi, ale cały czas szuka formy i od dłuższego czasu nie może jej odnaleźć. Mimo to stawiają na niego kluby z topu. W kadrze ma fatalne statystyki, a wszyscy pamiętamy go z najlepszyc­h czasów. Potrafi naprawdę dużo. Może niedawny hat trick mu pomoże? Nie możemy pominąć też Piątka. Kiedy trafił do Turcji, pomyślałem, że wybrał sobie naprawdę trudny grunt na miejsce do odbudowy. Tam kibiców nie obchodzi, że kiedyś strzelałeś gole albo kiedyśbędz­iesz strzelał – masz strzelać tu i teraz. Jednego dnia mogą cię pokochać, ale też znienawidz­ić. Drugą część jesieni miał lepszą niż pierwszą i to pozwala patrzeć z nadzieją na jego poczynania. Na koniec słowo o Kownackim. Wierzę w niego, potrafi grać, ale w Werderze jest w punkcie wyjścia i znów musi walczyć o swoje. Wchodzi w najlepszy wiek dla napastnika. O kadrze na razie nie ma co mówić w jego kontekście, ale liczę na niego w przyszłośc­i.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland