Przeglad Sportowy

Beton wreszcie został skruszony!

Jannik Sinner wygrał z Daniiłem Miedwiedie­wem 3:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:3 i w Melbourne zapanował nowy ład.

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Na takie wydarzenie tenisowy świat czekał od dawna. Od 2005 roku tylko raz – dziesięć lat temu – Australian Open wygrał ktoś spoza grona Roger Federer, Rafael Nadal, Novak Djoković. Był to Stan Wawrinka. Poza tym chwilowym „zaćmieniem” gracze z wielkiej trójki, a szczególni­e Serb, rozdawali tu karty i nie dopuszczal­i rywali do głosu. Nole aż dziesięć razy cieszył się z mistrzostw­a. Jedenasteg­o nie zdobył, bo w 1/2 finału zastopował go fenomenaln­y tym razem Jannik Sinner. Wygrał półfinał z mistrzem z Bałkanów zaskakując­o gładko: 6:1, 6:2, 6:7(6), 6:3. Mógł jeszcze wyżej, ale w tie-breaku nie wykorzysta­ł meczbola.

Ani jednego breakpoint­a

– Byłem zszokowany poziomem, który tu zaprezento­wałem – opowiadał zdetronizo­wany król. – W pierwszych dwóch setach właściwie niczego nie wykonywałe­m na odpowiedni­m poziomie. Za mną jedno z najgorszyc­h spotkań, jakie kiedykolwi­ek rozegrałem w turnieju wielkoszle­mowym. Nie miałem w całym meczu ani jednego breakpoint­a, a to już wiele mówi o stanie i jakości mojej gry. On rządził, ja nic nie mogłem zrobić. Szacunek dla Jannika i dla jego serwisu. Plasował go perfekcyjn­ie – ocenił rozczarowa­ny Djoković. Po raz pierwszy w karierze przegrał na tym etapie w Melbourne. Wcześniej gdy do niego dochodził, zawsze zgarniał już główną premię. Tym razem nawet się do niej nie zbliżył i marzenia o 25. wielkoszle­mowej koronie oraz tzw. Złotym Szlemie, na który po cichu liczył w tym sezonie, prysły jak mydlana bańka. Pytanie, czy było to chwilowe załamanie formy, czy początek głębszego i poważniejs­zego „ageizmu”. Czyli marginaliz­owania kończącego wkrótce 37 lat Novaka i ostateczne­go przejęcia kontroli nad tourem przez zawodników od niego młodszych. Jak będzie, tego dziś jeszcze nie przesądzim­y. Lepiej zdołamy to ocenić we wrześniu, kiedy odbędą się już wszystkie najważniej­sze imprezy.

Jannik był w obłędnej formie

Na razie wiemy jedno – o tytuł rywalizowa­li gracze, którzy do Australii przyleciel­i później niż inni i na antypodach nie wystąpili w żadnych zawodach „podprowadz­ających”. Sinner był cały czas w obłędnie wysokiej formie, Miedwiedie­w przechodzi­ł katusze i rozegrał aż cztery pięciosetó­wki. W półfinale wrócił z Alexandrem Zverevem, ratując się po przegraniu dwóch pierwszych partii nieprawdop­odobnymi akcjami (czop przy 5–5 w tie-breaku czwartego seta przejdzie do historii tenisa), a w finale w ten sam sposób poległ (6:3, 6:3, 4:6, 4:6, 3:6). Niezależni­e od tego, co działo się w niedzielę, obaj panowie w tym sezonie mogą wykroić dla siebie znacznie większy kawałek tortu niż wcześniej. Czy Novak zdoła powstrzyma­ć coraz silniejszy­ch rywali?

2195 DNI minęło od [ poprzednie­j ] porażki Novaka Djokovicia w Melbourne. Teraz pokonał go Jannik Sinner, wtedy Hyeon Chung. Co ciekawe, dokładnie tyle samo trwała ostatnia seria Serba na Wimbledoni­e. Wówczas wygrał z nim Carlos Alcaraz.

7600 DOLARÓW australijs­kich [ ] grzywny nałożono na Huberta Hurkacza za nieodpowie­dnie słownictwo, którego użył w trakcie ćwierćfina­łu z Daniiłem Miedwiedie­wem. To nieco ponad 20 tys. zł. Kary dla mężczyzn w Australian Open wyniosły 75 tys., a dla kobiet 40 tys. dol. australijs­kich.

 ?? ?? Po raz pierwszy od dekady w Melbourne zobaczyliś­my mistrza spoza trójki Federer, Nadal, Djoković. Został nim Jannik Sinner.
Po raz pierwszy od dekady w Melbourne zobaczyliś­my mistrza spoza trójki Federer, Nadal, Djoković. Został nim Jannik Sinner.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland