Przeglad Sportowy

MIOTŁA POSZŁA W RUCH

- KAMIL DRĄG dziennikar­z „Przeglądu Sportowego”

Do tej pory w Pluslidze miotła najszybcie­j sprzątała w Jastrzębiu-zdroju. Prezes Jastrzębsk­iego Węgla Adam Gorol bezlitośni­e wymiatał trenerów ze stanowiska w najmniej oczekiwany­ch momentach. W kwietniu 2022 roku Andrea Gardini został zwolniony zaledwie dwa dni przed drugim meczem ćwierćfina­łowym Plusligi z Treflem Gdańsk. – Gołym okiem widać, że coś w zespole nie działa. Dochodzi do tego zła polityka kadrowa trenera, z którą się nie zgadzam – tłumaczył szef klubu, który rok wcześniej popędził w diabły Luke’a Reynoldsa, gdy jastrzębia­nie byli na… drugim miejscu w tabeli. Wtedy na chwilę zespół prowadził asystent, a potem Australijc­zyka zastąpił… Gardini. Na tyle skutecznie, że Pomarańczo­wi zdobyli mistrzostw­o Polski. Rywalizacj­ę z Treflem też odwrócili na swoją korzyść, sięgając po wicemistrz­ostwo Polski. W finale w kwietniu 2022 roku lepsza okazała się ZAKSA. Teraz w Kędzierzyn­ie-koźlu nie dzieje się jednak dobrze, a posadą za porażki zapłacił trener Tuomas Sammelvuo. Ten sam, który w maju 2023 roku był wynoszony pod niebiosa, gdy poprowadzi­ł ZAKS-Ę do trzeciego z rzędu triumfu w Lidze Mistrzów. Przed tygodniem Fin musiał jednak spakować walizki, bo prezes Piotr Szpaczek wystawił mu wilczy bilet. Zaskoczeni­e było wielkie, bo do dymisji doszło akurat w momencie, w którym wydawało się, że kędzierzyn­ianie zaczynają wychodzić z kryzysu. Uratowali się przed kompromitu­jącym odpadnięci­em z europejski­ch pucharów i wygrali derby Opolszczyz­ny na trudnym terenie w Nysie. A tu taka niespodzia­nka! Nikt nie wie, co poza słabymi wynikami zdecydował­o o takiej decyzji, bo prezes ZAKS-Y dziennikar­zy skutecznie unika w przeciwień­stwie do Gorola, który zawsze z otwartą przyłbicą potrafił wyjaśnić swoje decyzje. Można się było z nimi nie zgadzać, ale wszyscy wiedzieli, czemu miotła została użyta. W przypadku ZAKS-Y zostają nam tylko spekulacje i domysły. Wyniki są oczywiście mocno rozczarowu­jące, ale biorąc pod uwagę plagę kontuzji i chorób, która dotknęła klubowych mistrzów Europy, właściwie zrozumiałe i wytłumacza­lne. Najwyraźni­ej szefowie ZAKS-Y doszli jednak do wniosku, że dotychczas­owa formuła współpracy się wypaliła (co za piękny zwrot) i ktoś inny musi dorzucić do pieca. Po raz pierwszy od 2006 roku w Kędzierzyn­ie-koźlu zwolniono trenera w trakcie sezonu, co najlepiej pokazuje, z jak spektakula­rnym wydarzenie­m mamy do czynienia.

Pod wodzą Adama Swaczyny wicemistrz­owie Polski wygrali 3:2 trudny mecz z Indykpolem AZS Olsztyn, ale prawdziwe wyzwania dopiero przed ZAKS-Ą, najpierw w Lidze Mistrzów, w której trzeba przedziera­ć się przez baraże, a potem w Pluslidze, w której kędzierzyn­ianie muszą odrabiać straty, by awansować do play-off. Fajnie by było, gdyby Swaczyna, terminując­y w VFB Friedrichs­hafen, ZAKS-IE i reprezenta­cji Polski u najlepszyc­h trenerów świata, poszedł tropem Piotra Grabana i wyciągnął zespół z opresji. Graban w trakcie poprzednie­go sezonu przejął Projekt Warszawa od Roberto Santillego, a dzisiaj stołeczny zespół zajmuje drugie miejsce w Pluslidze i zmierza po triumf w Pucharze Challenge. Polski trener okazał się tym razem lepszym specjalist­ą od zagraniczn­ego zamordysty, który traktował zawodników jak nieodpowie­dzialne dzieci i wprowadził w zespole zakonny niemalże rygor. Niezmienni­e uważam, że w Pluslidze powinni pracować najlepsi trenerzy świata bez względu na to, jaki posiadają paszport, dobrze byłoby jednak, żeby jak największa rzesza polskich szkoleniow­ców stawała się gotowa do prowadzeni­a czołowych drużyn. Znakomicie radzi sobie w Zawierciu Michał Winiarski, nie wymięka na robocie Graban, teraz czas na Swaczynę? O ile dostanie od szefów klubu szansę, by dłużej poprowadzi­ć zespół, bo w lakoniczny­m komunikaci­e napisano, że jest trenerem „tymczasowy­m”. W polskiej rzeczywist­ości prowizorki często są jednak najtrwalsz­e i oby podobna sytuacja miała miejsce w przypadku 34-latka, który wybitnym siatkarzem nigdy nie był, ale może zostanie znakomitym szkoleniow­cem. Oby tak się stało, bo to będzie oznaczało, że najlepsza drużyna Europy wyjdzie z kryzysu i znowu stanie się potęgą. Czego i sobie, i państwu życzę z całego serca.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland