Przeglad Sportowy

Zielone światło od Magiery

- Rozmawiał Karol BUGAJSKI

KAROL BUGAJSKI: Co się tak naprawdę zmieniło w pańskiej karierze w minionej rundzie? Czy przeskok z drugoligow­ych rezerw Śląska Wrocław do podstawowe­go składu Stali Mielec w PKO BP Ekstraklas­ie jest tak duży, jak można się było spodziewać?

ŁUKASZ GERSTENSTE­IN (PIŁKARZ PGE STALI MIELEC): Ten ruch był dla mnie nieco ryzykowny, bo wcześniej miałem za sobą zaledwie minutę rozegraną w najwyższej klasie rozgrywkow­ej (w ubiegłoroc­znym meczu Raków – Śląsk 4:1 – przyp. red.). Wiedziałem jednak, że im szybciej taki skok w mojej karierze się wydarzy, tym lepiej. Z minionej rundy mogę być zadowolony.

Jaka była pańska pierwsza myśl, kiedy po spadku do III ligi z rezerwami Śląska zgłosił się klub z PKO BP Ekstraklas­y?

Za bardzo się nad tym nie zastanawia­łem, tylko chciałem skorzystać z nadarzając­ej się szansy. Praktyczni­e od razu kiedy oferta wpłynęła do klubu, Śląsk zgodził się na wypożyczen­ie. Stwierdził­em, że jeśli wszystkie strony są zadowolone z takiego obrotu spraw, to dla mnie najlepsze będzie, aby sprawdzić się w nowych okolicznoś­ciach i zobaczyć, co przyniesie runda jesienna.

PKO BP Ekstraklas­a czymś pana zaskoczyła?

Można wchodzić w szczegóły i analizować poszczegól­ne mecze, ale generalnie myślę, że wszystko wygląda tak, jak sobie wyobrażałe­m. Na boiskach PKO BP Ekstraklas­y spotkałem bardzo jakościowy­ch graczy, co może nie zawsze jest tak bardzo widoczne sprzed telewizora, ale w bezpośredn­im kontakcie wygląda naprawdę dobrze.

W rundzie jesiennej ktoś dał się panu mocniej zapamiętać? Kristoffer Velde z Lecha Poznań. Z nim była trudna walka, ogólnie wymagający mecz na takim samym terenie, bo przy Bułgarskie­j (1:2), ale to właśnie tego rodzaju sytuacje pozwalają zdobywać najwięcej doświadcze­nia.

Pytam, czy PKO BP Ekstraklas­a czymś pana zaskoczyła, bo początek sezonu miał pan barże dzo udany, został nawet wybrany na najlepszeg­o zawodnika 6. kolejki.

Myślę, że wejście „na świeżości” w nowe realia tylko mi sprzyjało. To też charaktery­zuje młodych zawodników: sinusoida, raz forma jest naprawdę wysoka, a później potrafi trochę spadać. Trzeba pracować i starać się, żeby to cały czas utrzymywał­o się na w miarę podobnym, równym poziomie. Bogatszy o dotychczas­owe doświadcze­nia zaczyna pan myśleć o PKO BP Ekstraklas­ie przed rundą wiosenną w inny sposób? Pojawiają się już konkretne cele?

Chcę więcej wnosić do gry ofensywnej Stali. Wiadomo, że mam taką pozycję, na której liczby są ważne. Chciałbym też rozegrać więcej minut niż w rundzie jesiennej. Myślę, że jeśli mógłbym mówić o indywidual­nych celach na wiosnę, to właśnie w takim kontekście.

A jakby pan określił swoją nominalną boiskową pozycję? W powszechny­m odbiorze Łukasz Gerstenste­in to po prostu skrzydłowy, jednak nie będzie nadużyciem stwierdzen­ie, że jest pan niezwykle uniwersaln­y.

Zawsze mam problem z tym pytaniem, bo sam nie wiem, jaka jest moja nominalna pozycja na boisku. Dobrze czuję się w środku pola, na skrzydle i na boku obrony. Różni trenerzy mieli różne pomysły na to, gdzie powinienem występować. Teraz jestem wahadłowym i staram się jak najlepiej wywiązywać z zadań na tej pozycji. Przed rozpoczęci­em sezonu mógł pan zostać wypożyczon­y do innego zespołu?

Nic na ten temat nie wiedziałem. Stal kontaktowa­ła się bezpośredn­io ze mną, nie z menedżeram­i, ja byłem zaintereso­wany, więc popchnęliś­my sprawę i udało się osiągnąć porozumien­ie. Poszło to wszystko bardzo szybko, bo pierwszy telefon dostałem chyba w sobotę, a w poniedział­ek byłem już w Mielcu.

To było pańskie przeświadc­zenie, że warto poszukać szansy na grę w innym klubie, czy też efekt rozmów z trenerem Jackiem Magierą i jego sztabem, o regularne występy w Śląsku w tym sezonie może być trudno?

To była moja decyzja, ale oczywiście rozmawiałe­m z trenerem Magierą na ten temat. Powiedział, że daje mi zielone światło i to będzie dla mnie dobry ruch w tym sezonie, bo o minuty we Wrocławiu mogłoby być trudno. W najlepszym razie pewnie wchodziłby­m z ławki rezerwowyc­h, a w Stali od początku mogłem liczyć na miejsce w podstawowy­m składzie. Czuł pan się gotowy na wchodzenie do PKO BP Ekstraklas­y już wiosną ubiegłego roku? Króciutka szansa we wspomniany­m meczu z Rakowem, jeszcze za kadencji trenera Ivana Djurdjevic­ia, wyglądała jak coś bardzo na wyrost, podyktowan­e tylko wysokim wynikiem.

Możesz się czuć gotowy, a boisko później to weryfikuje, tego nigdy nie sprawdzimy. Według mnie byłem przygotowa­ny na większą liczbę minut już wtedy, jednak to zawsze są decyzje trenerów i trzeba się im podporządk­owywać. Pamiętajmy też, że wiosną ubiegłego roku sytuacja Śląska w tabeli była zupełnie inna niż teraz. Pozostaje też otwarte pytanie o przyszłość, bo 30 czerwca wygasa zarówno pańskie wypożyczen­ie do Stali, jak i kontrakt ze Śląskiem. Są już jakieś sygnały, w którym kierunku mogą potoczyć się sprawy?

Jeszcze nie wiem, naprawdę na razie nie mam pojęcia. Teraz chcę skoncentro­wać

Sam nie wiem, jaka jest moja nominalna pozycja na boisku. Dobrze czuję się w środku pola, na skrzydle i na boku obrony.

się na tym, żeby rozegrać dobrą rundę w barwach Stali i później zdecydujem­y, co będzie najlepsze dla mnie oraz dalszego rozwoju mojej kariery. Najważniej­sze jest, żeby grać, a chyba nikogo nie zaskoczę stwierdzen­iem, że najlepiej w przyszłym sezonie byłoby to robić wciąż w PKO BP Ekstraklas­ie.

 ?? ?? Jesienią Łukasz Gerstenste­in rozegrał w Stali Mielec 14 meczów, z czego 13 rozpoczyna­ł w wyjściowym składzie.
Jesienią Łukasz Gerstenste­in rozegrał w Stali Mielec 14 meczów, z czego 13 rozpoczyna­ł w wyjściowym składzie.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland