Finałowe fajerwerki
Piątek, 19.30; sobota i niedziela, 20.30
W weekend w Quebecu zapadną ostateczne rozstrzygnięcia w rywalizacji o Puchar Świata panczenistek i panczenistów. Zawody w Kanadzie są ostatnią okazją do sprawdzenia formy przed najważniejszą imprezą sezonu, czyli MŚ na dystansach w Calgary (15–18 lutego).
– W PŚ chodzi o miejsca w klasyfikacji generalnej na koniec cyklu. Już mamy zapewnioną trzecią pozycję w biegu drużynowym kobiet, co nie było oczywiste przed poprzednim weekendem. Nasze panie wystąpiły w Salt Lake City bez Karoliny Bosiek, ale pokazały, że z Olgą Piotrowską też pojechały szybko i przypieczętowały awans do MŚ w Calgary – mówi Konrad Niedźwiedzki, dyrektor sportowy Polskiego Związku Łyżwiarstwa Szybkiego i dodaje: – Życzyliśmy sobie medalu w PŚ sztafety mieszanej, co się nie udało, ale mamy nadzieję, że to nie koniec trofeów w tym sezonie.
W Salt Lake City osiągnęliśmy kilka wartościowych wyników. W dziesiątce na 500 i 1000 m ponownie uplasowali się Marek Kania i Damian Żurek. Cieszą też rekordy życiowe młodszych zawodników, czyli Martyny Baran, Igi Wojtasik czy Kuby Piotrowskiego. Jest na kim budować optymizm – dodaje. Nie będzie zaskoczeniem, jeśli Żurek zakończy starty na podium klasyfikacji generalnej PŚ na 500 i 1000 m. – Tor w Quebecu bardziej odpowiada europejskim standardom. Jest niżej położony niż obiekty w Salt Lake City czy Calgary, prędkości nie są tak wysokie jak przed kilkoma dniami, ale to doskonała okazja na zbudowanie pewności siebie przed MŚ – podkreśla Niedźwiedzki. Transmisja ostatniego w sezonie PŚ dostępna na kanale Skating ISU na Youtubie, a najważniejsze biegi będzie można obejrzeć na sportowych kanałach Polsatu.