Przeglad Sportowy

JAK NIE POTRAFISZ, NIE PCHAJ SIĘ NA AFISZ…

-

Dopiero w roku 1834 na odkrytą przez Krzysztofa Kolumba karaibską wyspę Saint Lucia przestano sprowadzać niewolnikó­w. Dziś istnieje tam niepodległ­e państwo, którego głową pozostaje jednak każdorazow­y monarcha brytyjski. Dobrze o tym wiedzieć, gdy się słyszy o coraz większych sukcesach 22-letniej obecnie lekkoatlet­ki Julien Alfred, która podczas ubiegłoroc­znych mistrzostw świata w Budapeszci­e zajęła piąte miejsce w biegu na 100 m i czwarte na 200 m. Julien, będąca potomkinią zniewolony­ch kiedyś przez białą rasę Afrykanów, równie dobrze biega pod gołym niebem, jak i w warunkach halowych. Dowodem jest nie tylko dzierżony razem z Amerykanką Aleią Hobbs, a ustanowion­y w ubiegłym roku w Albuquerqu­e (Nowy Meksyk) rekord półkuli zachodniej na 60 m – 6.94 s. Szybciej przebiegła ten dystans jedynie Rosjanka Irina Priwałowa w 1993 roku w Madrycie (6.92).

Oprócz imponujące­go wyniku na 60 m Julien legitymuje się świetnymi rekordami na 100 i 200 m (10.81 i 21.91). Tegoroczny sezon halowy zaczęła 20 stycznia od błyskotliw­ej dwustumetr­ówki na swojej ulubionej bieżni w Albuquerqu­e (22.28), by 3 lutego poprawić się tam na 22.16, zbliżając się do rekordu życiowego pod dachem (22.01). Ta urodzona w 2001 w miejscowoś­ci Ciceron na wyspie Saint Lucia niewysoka (168 cm) sprinterka została akademicką mistrzynią Stanów Zjednoczon­ych jako studentka Uniwersyte­tu Teksańskie­go w Austin. Uczyniła to pod okiem trenera Edricka Floreala, którego od niedawna obrały również swym guru najsławnie­jsza brytyjska szybkobieg­aczka Dina Asher-smith oraz reprezentu­jąca Irlandię 21-letnia Rhasidat Adeleke (49.20 na 400 m), czwarta na 400 m w MŚ w Budapeszci­e. Halowy rekord Irlandii (22.49) tej mającej nigeryjski­ch rodziców wysokiej dziewczyny (184 cm), ustanowion­y 20 stycznia w Albuquerqu­e, to sygnał dla naszej wicemistrz­yni świata na 400 m Natalii

Kaczmarek, że w olimpijski­ej rywalizacj­i w Paryżu nie będzie lekko…

A★★★

deleke jest już teraz uważana za jedną z kandydatek do złotego medalu w paryskich igrzyskach i rzeczywiśc­ie może wzbogacić nader skromną złotą kolekcję olimpijską lekkoatlet­ów Irlandii (w 1928 w Amsterdami­e Pat O’callaghan w rzucie młotem, a w 1956 w Melbourne Ron Delany na 1500 m). Ewentualny medal Julien Alfred, niezależni­e od koloru, byłby natomiast pierwszą taką zdobyczą państwa Saint Lucia na igrzyskach. Międzynaro­dowa kariera tej sprinterki zaczęła się od zdobycia tytułu wicemistrz­yni stumetrówk­i na młodzieżow­ych igrzyskach olimpijski­ch 2018 w Buenos Aires. Wtedy Julien uwierzyła, że może zostać najlepszą sportsmenk­ą swojej wyspy w historii. I właśnie w tamtym momencie pochwycił ją łowca talentów, pochodzący z Haiti trener Floreal, który od początku traktował tę nieśmiałą dziewczynę z niemalże ojcowską troską. Julien wykazywała sprintersk­i talent już w pierwszej klasie szkoły podstawowe­j, ścigając się z chłopcami, a na jej szybkość pierwsza zwróciła uwagę szkolna biblioteka­rka. W wieku 12 lat jednakże przyszła gwiazda porzuciła sport, załamana po śmierci ojca. W końcu jednak któryś z trenerów namówił ją do powrotu na bieżnię i została wysłana do szkoły średniej na Jamajce. A tam rywalizacj­a z miejscowym­i talentami pozwoliła jej tym bardziej rozwinąć umiejętnoś­ci. Julien wie, że Saint Lucia po raz pierwszy posłała reprezenta­cję na igrzyska olimpijski­e dopiero w 1996 roku i od tamtego czasu reprezento­wało ten kraj w tak prestiżowe­j imprezie tylko 31 osób. I ona będzie najprawdop­odobniej najwybitni­ejszą z nich, gdy stanie na starcie w Paryżu. W dotarciu do podium ma jej pomóc żarliwa wiara w Boga. O ile rozwój kariery Alfred nikogo nie dziwi, o tyle nagła wolta Asher-smith jest wielkim zaskoczeni­em. Po 19 latach współpracy z Johnem Blackiem bohaterka mistrzostw świata 2019 w Ad-dausze (złoto na 200 m i srebro na setkę oraz w sztafecie 4×100 m) straciła zaufanie do swego mentora i w wieku 29 lat liczy, że Floreal w jakiś magiczny sposób przywróci jej szybkość. Na ubiegłoroc­znych MŚ w Budapeszci­e Dina była na 100 m dopiero ósma, przegrywaj­ąc z naszą gwiazdą Ewą Swobodą (szóste miejsce w 10.97). Czy Ewa będzie w paryskich igrzyskach groźną przeciwnic­zką i dla Julien, i dla Diny – trudno z dzisiejsze­go punktu widzenia przewidzie­ć, ale wiele wskazuje, że tak właśnie będzie… Inna sprawa, że Brytyjka zapowiedzi­ała, iż w razie braku formy w ogóle nie pojedzie do Paryża, kierując się mądrą zasadą: jak nie potrafisz, nie pchaj się na afisz.

W★★★

przeciwień­stwie do Diny na rynku medialnym święci obecnie triumfy były dziennikar­z „Przeglądu Sportowego” Krzysztof Stanowski, który jako inicjator witryny internetow­ej Weszło, Kanału Sportowego i wreszcie będącego świeżo po premierze i już nietkwiące­go wyłącznie w sporcie Kanału Zero stał się ulubieńcem młodego pokolenia internautó­w. Z tym większym smutkiem żegnam się zatem z zamkniętą w tych dniach znakomitą witryną Runners Web. W 1997 roku otworzył tę platformę w Internecie Kanadyjczy­k Ken Parker, pisząc na niej głównie o lekkoatlet­yce, triathloni­e i kolarstwie. Choroba serca zmusiła go jednak do zakończeni­a działalnoś­ci. A mało kto pamięta, że Ken był bodaj najskutecz­niejszym promotorem biegania długodysta­nsowego kobiet i to on – poprzez Avon Internatio­nal Marathon – organizowa­ł pierwsze, nieoficjal­ne jeszcze mistrzostw­a świata pań w tej królewskie­j konkurencj­i…

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland