Wicemistrz na Kanarach!
Paweł Tarnowski zdobył srebrny medal mistrzostw świata w olimpijskiej klasie iqfoil na hiszpańskiej wyspie Lanzarote.
Po 19 wyścigach mistrz Europy w klasie RS:X z 2015 roku zajmował piątą lokatę w klasyfikacji generalnej. W siedmioosobowym ćwierćfinale 29-latek wyeliminował m.in. Francuza Nicolasa Goyarda, czempiona globu z 2021 roku. Po drugim miejscu w półfinale Polak zapewnił sobie medal. W finale, w którym uczestniczyło trzech zawodników, minął metę szybciej niż lider po 19 wyścigach, poprzedni mistrz świata – Holender Luuc van Opzeeland. Wygrał zwycięzca ME 2023 – Włoch Nicolo Renna.
Dał popis na finiszu
– Cieszę się przede wszystkim z tego, że za tym medalem stoi ciężka praca i charakter wojownika, jaki musiałem pokazać. W każdym z wyścigów trzeba było mocno walczyć, odrabiać straty, bronić pozycji, podejmować ryzykowne decyzje. Teraz chwila odpoczynku i kolejne ciężkie treningi po to, by powalczyć o kolejne medale, może już za pół roku w igrzyskach olimpijskich. Taki jest plan. Dziękuję wszystkim za kibicowanie, czułem to wsparcie i dodawało mi ono motywacji. Medal dedykuję żonie i małemu synkowi Heniowi – mówił Tarnowski.
W styczniu 2023 roku żeglarz urodzony w Gdyni wygrał na Lanzarote regaty o Puchar Świata. W 2024 roku w iqfoil po raz pierwszy odbędą się zmagania o medale igrzysk – w programie najważniejszej sportowej imprezy czterolecia ta klasa zastąpiła RS:X. Tarnowski wywalczył kwalifikację na igrzyska dla kraju podczas sierpniowych MŚ 2023, gdy zajął 13. lokatę.
– Paweł konsekwentnie, będąc w pełni skoncentrowanym budował swoją pozycję w tych mistrzostwach. Tam, gdzie musiał przycisnąć, to cisnął. A gdzie nie musiał ryzykować, lekko odpuszczał. Całe mistrzostwa pływał bardzo dobrze taktycznie, a seria medalowa była już jego popisem. Cieszę się, że w stu procentach zrealizował nasze założenia i zachował zimną krew. Wygrać finisz z Luukiem to naprawdę duży wyczyn, bo Holender jest chyba najszybszym zawodnikiem w całej stawce – ocenił trener Przemysław Miarczyński.
Dziarnowska w czołówce
Na ćwierćfinale zmagania w MŚ na Wyspach Kanaryjskich zakończyła Maja Dziarnowska. – Dobrze wystartowałam, prowadziłam, ale Holenderka mnie przyblokowała, zabrała mi trochę wiatru. W efekcie straciłam zarówno ja, jak i ona. Nie udało mi się już odrobić strat i jestem trochę zawiedziona. Ogólnie jednak siódme miejsce jest sukcesem, choć trudno mi się teraz z tego cieszyć. Raduję się z postępów, które zrobiłam. Poprawiłam starty, szczególnie na pełnej prędkości, oraz technikę żeglowania – podsumowała Polka.
29. miejsce zajęła Zofia Klepacka. „Chciałoby się więcej, ale tak bywa… Dwa falstarty, trochę złych decyzji i jest co jest” – napisała 37-latka w sieci.