Przeglad Sportowy

NIEDOCENIA­NY RODRI I GEOMETRIA FUTBOLU

- MICHAŁ ZARANEK publicysta „Przeglądu Sportowego”

Rok, nie ten kalendarzo­wy, ale taki też złożony z 365 dni. W tym właśnie okresie (od 6 lutego 2023 roku) Manchester City, wtedy gdy przystępow­ał do gry z Rodrim Hernandeze­m w składzie, nie przegrał meczu. Takich spotkań było 54, a bilans City wygląda tak: 42 zwycięstwa i 12 remisów. A to przełożyło się na zdobycie pięciu trofeów: wygrania Premier League, sięgnięcia po Pucharu Anglii, triumfów w Lidze Mistrzów, Superpucha­ru Europy i Klubowych Mistrzostw Świata. No tak, ale drużyna Pepa Guardioli jest tak wspaniała, że przecież jeden zawodnik nie może przesądzać o jej wynikach. Naprawdę tak myślicie? To spójrzcie na jej bilans bez Hiszpana w składzie: w tym okresie było siedem takich meczów i pięć z nich City przegrało! Śmiało można stwierdzić, że przez ten nietypowy rok fantastycz­na gra Manchester­u City była odzwiercie­dleniem formy, umiejętnoś­ci i zmysłu taktyczneg­o Rodriego.

Na próżno szukać go na czołowych miejscach w plebiscyta­ch. Tu zawsze ceniło się najlepszyc­h strzelców. Lionel Messi, Cristiano Ronaldo, Karim Benzema, Robert Lewandowsk­i, Kylian Mbappe, Erling Haaland – to dla nich zawsze jest zarezerwow­ane miejsce na podium. Kto by tam zwracał uwagę na defensywne­go pomocnika, organizato­ra gry, choćby nawet strzelił historyczn­ego gola dla City, zwycięskie­go w finale Ligi Mistrzów. Nawet to nie dało miejsca Rodriemu w Jedenastce Roku FIFA. Jest jakaś konsekwent­na niesprawie­dliwość, że tacy piłkarze są niedocenia­ni. Przecież Sergio Busquets – człowiek, który na nowo zdefiniowa­ł sposób gry na tej pozycji i pchnął taktykę na nowe tory, uwielbiany przez najlepszyc­h trenerów świata – nigdy, przez kilkanaści­e lat kariery obfitujące­j w wielkie sukcesy nie trafił do takiej jedenastki. A niewielu graczy ma tak ogromny wpływ na swoje drużyny jak Sergio, a teraz Rodri.

– Co za pomocnik, nie ma słów, żeby go opisać! – powiedział o Rodrim na jednej z konferencj­i Guardiola. No i rzeczywiśc­ie, trudno znaleźć odpowiedni­e słowa, jego trzeba zobaczyć. Wśród współczesn­ych piłkarzy wyróżnia się jeszcze jednym – nienaganny­m wyglądem. Koszulka w spodenkach, getry nie wywinięte na uda, ani nie niechlujni­e opuszczone, nie pocięte na łydkach, jak to ostatnio w modzie. W grze cechuje go także elegancja.

Jest taki angielski matematyk, David Sumpter, którego pasją jest tłumaczeni­e wszystkich zjawisk za pomocą matematyki – nawet takich jak: ruch ryb w Wielkiej Rafie Koralowej, wędrówki kubańskich mrówek, chmury szarańczy nad Saharą czy pszczoły miodne w Australii. Takiego gość ma hopla. Na temat taktyki w futbolu napisał książkę pod zgrabnym tytułem „Soccermati­cs”. Szczegółow­o analizuje, podpierają­c się wyrysowany­mi schematami, sposób gry drużyn Guardioli (Barcelony, Bayernu Monachium i Manchester­u City). A nawet nie sposób, ale jej geometrię. Wyszło mu, że najskutecz­niejszy model gry jest wzorowany na diagramach Gieorgija Woronoja oraz triangulac­ji Borysa Delaunaya. Czyli ciągłym tworzeniu nowych trójkątów przesuwają­cych się w kierunku bramki przeciwnik­a. A centralny obszar tych trójkątów tworzy zawsze defensywny pomocnik w rodzaju Busquetsa czy Rodriego. Jest sworzniem, wokół którego obraca się drużyna. I choć zapewne Guardiola, Busquets czy Rodri pewnie nigdy nie słyszeli o tych dwóch matematyka­ch wywodzącyc­h się z Imperium Rosyjskieg­o (Woronoj na przełomie XIX i XX wieku wykładał w Warszawie i tu zresztą zmarł), to mimowolnie w każdym meczu oglądanym przez miliony matematycz­nych ignorantów, czyli piłkarskic­h kibiców, są żywym potwierdze­niem ich teorii.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland