Młodzieżowiec z importu
Słowak okazał się sprytniejszy od rozchwytywanych młodych graczy Piasta.
Po pierwszej części sezonu to Piast pewnie przewodził klasyfikacji młodzieżowców i już w 2023 roku jako jedyny w lidze wyrobił limit 3000 rozegranych minut. Aleksandar Vuković uczynił filar defensywy z Ariela Mosóra, a kolejne odpowiedzialne zadania w ofensywie zyskiwał Arkadiusz Pyrka, dzięki czemu obaj mogli rozważać propozycje z lig zagranicznych. Górnik w zestawieniu młodzieżowców uplasował się na drugim biegunie ze współczynnikiem poniżej 45 proc., a mniejszą liczbę zawodników spełniających przepis jesienią oglądaliśmy jedynie w Stali, Pogoni i Rakowie. Jan Urban może żałować, że polskiego paszportu nie ma Adrian Kapralik, który z powodzeniem reprezentuje słowacką młodzieżówkę, a dublet połączony z asystą przy pięknym golu Lukasa Podolskiego w wygranych derbach z Piastem na początek ligowego roku powinny być dla niego wymarzonym bodźcem do dalszej pracy.
O tym, że Adrian Kapralik jest piłkarzem o dużym potencjale, kibice w Zabrzu wiedzą od pierwszych dni jego pobytu przy Roosevelta. Słowak dołączył do Górnika kilka tygodni po rozpoczęciu rozgrywek, bo jeszcze w lipcu strzelał gole dla MŠK Žilina w dwumeczu Ligi Konferencji Europy z późniejszym pogromcą Pogoni Szczecin – Gentem (1:5 i 2:5). Formę z pucharów Kapralik przeniósł na polską ligę i z pierwszego trafienia mógł się cieszyć już kilkadziesiąt godzin po związaniu się z Górnikiem (1:1 z Widzewem). Drugą bramkę w Ekstraklasie strzelił na koniec rundy – w meczu z Wartą (3:0). Wiosenne wejście do ligi, tak jak pół roku temu, ma udane. Zabłysnął na tle zaprawionych w bojach polskich rówieśników z Piasta, a przy pierwszym golu przypomniał, o jakich jego atutach mówiło się najwięcej w momencie sierpniowego finalizowania umowy wypożyczenia. Kapralik był wtedy przedstawiany jako jeden z najszybszych piłkarzy w tym wieku w Europie, a sposób, w jaki pokonał bramkarza gliwiczan w derbach Śląska, najlepiej pokazał, jak duży potencjał w nim drzemie.
To nie przypadek, że Kapralikiem interesowały się silniejsze i mocniejsze kluby od Górnika. Skrzydłowy w jego wieku, z takimi umiejętnościami technicznymi zawsze będzie łakomym kąskiem na rynku, a kolejne gole na polskich boiskach będą jedynie podbijać jego wartość. Nie jest odkryciem Ameryki stwierdzenie, że reprezentant słowackiej młodzieżówki rozpoczął najprawdopodobniej drugą i ostatnią rundę w barwach zabrzan, bo z MŠK Žilina jest tylko wypożyczony, bez opcji wykupu.