Przeglad Sportowy

Wielka radość i łzy bólu

Punkt zwrotny meczu nastąpił już w… pierwszej minucie. Odczuł go na swojej skórze debiutując­y Patryk Sokołowski.

- Krzysztof PULAK @Krzysztof_pulak, „Fakt”

Trener Cracovii Jacek Zieliński zapowiadał w niedawnej rozmowie z „PS”, że Cracovia będzie czarnym koniem wiosny. Jedna jaskółka jeszcze jej nie czyni, ale Pasy w pierwszym meczu po zimowej przerwie widowiskow­o „rozjechały” Radomiaka 6:0. Na wynik spotkania duży wpływ miała czerwona kartka w pierwszych sekundach.

Grał z uszkodzoną kostką

Tuż po inauguracy­jnym gwizdku Leonardo Rocha po przyjęciu piłki mocno nacisnął stopą na prawą nogę Patryka Sokołowski­ego. Sędzia stwierdził, że to zagranie powodowało ryzyko poważnej kontuzji piłkarza Cracovii, więc postanowił pokazać napastniko­wi gości czerwoną kartkę. Sokołowski po tym zdarzeniu przez długi czas był opatrywany, ale później wrócił do gry. Trener Jacek Zieliński zmienił go dopiero w 64. minucie. – Poczułem mocny ból. Przez dłuższy czas myślałem, że trafił tylko w piszczel, ale jednak mam też skręconą kostkę. Uraz wydaje się dość poważny. Mam nadzieję, że kontuzja nie jest jednak tak dotkliwa, by czekała mnie dłuższa przerwa – relacjonuj­e były pomocnik Legii. – Na pewno będzie jeszcze dodatkowa konsultacj­a medyczna. Zobaczymy, co bęjednozna­cznie Nie chcę kreślić czarnych wizji. Mam nadzieję, że szybko dojdę do sprawności – dodaje.

Pozazdrośc­ił napastniko­m

Sokołowski po całym zdarzeniu nie rozmawiał z ukaranym piłkarzem Radomiaka. – Myślę, że nie zrobił tego specjalnie, jednak groźnie to wyglądało. Wydaje mi się, że naprawdę może się to jeszcze gorzej skończyć, niż początkowo się zapowiadał­o – mówi smutno piłkarz Pasów, który niedługo po feralnym zdarzeniu kontuzjowa­ną nogą podawał do Patryka Makucha asystujące­go przy golu na 2:0. Choć dla Sokołowski­ego mecz z Radomiakie­m nie był przyjemny, to sama Cracovia na pewno będzie go dobrze wspominać. Pasy wykorzysta­ły przewagę liczebną, która wzrosła do dwóch graczy po bezmyślnej interwencj­i rezerwoweg­o Radomiaka Michała Kaputa w końcówce.

– Musimy być z tego zadowoleni. Gra naszego zespołu była naprawdę solidna. Potwierdzi­liśmy to, co pokazywali­śmy w sparingach. Na pewno fakt, że Radomiak był osłabiony przez prawie cały mecz, miał wpływ na spotkanie i sporo nam ułatwił. Ale to nie jest tak, że jak przeciwnik gra w dziesięciu, to wygrana jest pewna. Chwała drużynie za to, że potrafiła tak dobrze i konsekwent­nie grać. Wygrana 6:0 to naprawdę superotwar­cie rundy – podsumowuj­e Sokołowski. Bohaterem meczu był Paweł Jaroszyńsk­i. Wahadłowy Cracovii zaliczył dwa trafienia i zanotował piękną asystę. W ten sposób podwoił… cały swój dorobek strzelecki w karierze. – Na pewno jestem bardzo zadowolony i zazdroszcz­ę napastniko­m, jeśli tak się czują po bramkach. Ostatni raz tyle goli strzeliłem w juniorach – mówi piłkarz. Jaroszyńsk­i asystował przy trafieniu Makucha. – Byliśmy w tym meczu skuteczni i wykorzysty­waliśmy sytuacje, które sobie stworzylid­zie.

śmy. A było ich dużo, więc ważne, że potrafiliś­my wykorzysta­ć tę przewagę – zaznacza strzelec czwartej bramki w sobotnim meczu.

– To dla napastnika stanowi bodziec i daje przypływ pewności siebie. Ale obecnie gram ustawiony trochę pod „dziewiątką”, więc moja asysta przy golu Benjamina Källmana też jest dla mnie ważna. Pokazuje, że potrafię również kreować sytuacje innym zawodnikom, więc cieszę się również z tego – mówi „PS” Makuch.

Problem Radomiaka

Dla Cracovii było to jedno z najwyższyc­h zwycięstw w Ekstraklas­ie w XXI wieku. Pasy tylko raz pokonały ligowego rywala 6:0 w tym czasie (wygrana z Koroną Kielce w 2016 roku).

Skąd wzięła się aż tak wielka defensywna niemoc drużyny z Radomia? Trener Maciej Kędziorek tłumaczył to brakami w asekuracji m.in. przy pierwszym golu Jaroszyńsk­iego, które były następstwe­m czerwonej kartki dla Rochy. Szkoleniow­iec gości uważa też, że wykluczeni­e piłkarza w pierwszych sekundach meczu było niesłuszną decyzją. – Naprawdę nie potrafię zrozumieć, co w tej sytuacji mógł zrobić Rocha, żeby uniknąć tego przewinien­ia – grzmiał trener Radomiaka. Niewątpliw­ie jest to trudny początek rundy dla szkoleniow­ca, który musi poradzić sobie z dwoma zawieszeni­ami za bezpośredn­ie czerwone kartki. A niewyklucz­one, że Komisja Ligi postanowi choć jedną z kar wydłużyć.

 ?? ?? Leonardo Rocha przed chwilą faulował Patryka Sokołowski­ego i napytał Radomiakow­i biedy.
Leonardo Rocha przed chwilą faulował Patryka Sokołowski­ego i napytał Radomiakow­i biedy.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland