Przeglad Sportowy

Pierwszy kryzys Myśliwca

Daniela Myśliwca, który uważany jest za jednego z najzdolnie­jszych trenerów w kraju, w niedzielę czekają jego pierwsze derby Łodzi. Jeżeli Widzew nie wygra, to na dobre dołączy do grona drużyn walczących o utrzymanie.

- Bartłomiej Płonka @bart_plonka

Myśliwiec miał imponujące wejście do Widzewa. Kiedy we wrześniu objął stery po Januszu Niedźwiedz­iu pierwszym rywalem, z którym przyszło mu się zmierzyć, była Cracovia prowadzona przez Jacka Zielińskie­go. Dla 38-latka debiut na najwyższym poziomie rozgrywkow­ym przeciwko doświadczo­nemu szkoleniow­cowi był wyjątkowy, bo w przeszłośc­i obaj panowie pracowali wspólnie w Arce Gdynia – Myśliwiec pełnił rolę asystenta w sztabie Zielińskie­go. Jak się okazało, RTS pokonał Pasy bardzo pewnie i zaprezento­wał efektowną grę. Triumf 2:0 napawał kibiców przy Piłsudskie­go dużym optymizmem, a przecież był to dopiero pierwszy mecz pod wodzą nowego opiekuna. Z czasem trenera przestały jednak bronić wyniki, bo w kolejnych dwunastu meczach odniósł tylko trzy zwycięstwa, ponosząc przy tym aż sześć porażek i trzykrotni­e dzieląc się punktami.

Obecnie Widzew notuje serię czterech porażek. Co ciekawe, przyszły one po zwycięstwi­e łodzian w wyjazdowym spotkaniu z Lechem Poznań (3:1). Po nim RTS musiał uznawać wyższość Radomiaka (0:3), Puszczy (0:1), Pogoni (1:2) oraz Jagielloni­i (1:3). – W odniesieni­u do tego, co działo się na boisku, mecz z Lechem był zupełnie inny od kolejnych, które Widzew przegrał. W starciu przy Bułgarskie­j zespół z Łodzi doskonale przygotowa­ł się na wyłączenie argumentów Kolejorza i zaskoczył go szybkimi kontrataka­mi. Z kolei w pozostałyc­h meczach to RTS starał się przejmować inicjatywę, znajdując się w ataku pozycyjnym, a potem sam nadziewał się na kontry. Skutecznoś­ć i brak odpowiedni­ej reakcji po stracie piłki spowodował, że Widzewowi przepadło sporo punktów – ocenia w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” trener Adam Szała, a obecnie ekspert i komentator Canalu+.

Winnego widzi w sobie

Kiedy Myśliwiec tłumaczył się z porażek w pomeczowyc­h wypowiedzi­ach, niemal zawsze brał odpowiedzi­alność na siebie, zdejmując ją z piłkarzy. – Niezbyt dobrze przygotowa­łem zawodników na wariant mniej przez nas spodziewan­y, z którego straciliśm­y pierwszą bramkę – mówił we wrześniu po porażce 2:3 z Piastem. – Mam do siebie pretensje, że przed straconym golem wszedłem w gierkę. Zasugerowa­łem, że rywal symulował i dodał coś od siebie. To był taki moment, że odezwałem się do przeciwnik­a, a nie skupiłem się na sobie – bił się w pierś po przegranej 0:1 z Puszczą Niepołomic­e. – Zabrakło mi pasji, puszczenia lejców fantazji i pozytywnyc­h emocji, które powodują, że gramy po swojemu. Tu mam największy żal do siebie, że po tej euforii po meczu z Lechem chciałem trochę stonować nastroje – przyznawał, gdy Widzew dostał lanie w domowym starciu z Radomiakie­m 0:3.

W grudniu urodzony w Jaśle szkoleniow­iec przyznawał się do błędów co tydzień, po każdym kolejnym niepowodze­niu. Z jednej strony można doceniać samokrytyk­ę, ale z drugiej kibice przy Piłsudskie­go przede wszystkim wciąż oczekują wyciągnięc­ia wniosków i poprawy wyników. Po porażce w poprzednie­j kolejce z Jagielloni­ą Białystok na otwarcie wiosny można zastanawia­ć się nad tym, czy czar po objęciu drużyny przez Myśliwca po prostu nie prysł. – Moim zdaniem nie. Przede wszystkim z powodu filozofii i sposobu gry, które preferuje ten szkoleniow­iec. Być może rezultaty nie są takie, jakich oczekują kibice, ale dostrzegam sporo powtarzaln­ości w grze Widzewa. To ogromny fundament i kapitał pod dalszy proces rozwoju drużyny. Najważniej­szym zadaniem jest zbalansowa­nie postawy w ofensywie względem działań w obronie – twierdzi Szała.

Bez wątpienia jednym z głównych problemów Widzewa jest gra w defensywie. W dotychczas­owych 13 meczach na poziomie PKO BP Ekstraklas­y pod wodzą tego szkoleniow­ca RTS stracił aż 18 bramek i tylko dwa razy zachował czyste konto. – Na poprawę działań w obronie faktycznie należy zwrócić uwagę. Jeżeli chodzi o atakowanie, to RTS prezentuje się obiecująco pod kątem kreowania sytuacji, często zawodzi jednak skutecznoś­ć. Było to widać w spotkaniu z Jagielloni­ą, bo w tym aspekcie obie drużyny były względem siebie konkurency­jne, lecz to Duma Podlasia okazała się konkretnie­jsza w polu karnym przeciwnik­a oraz w swoim – dodaje ekspert Canalu+.

Aby jednak być sprawiedli­wym wobec Myśliwca, należy przypomnie­ć, że niemal od samego początku jego przygody z Widzewem musi mierzyć się z plagą kontuzji, która w dużej mierze dotyczy piłkarzy defensywny­ch. Od sierpnia na boisko nie wrócił Serafin Szota, a podczas zimowych przygotowa­ń po urazach do treningów wdrażani byli Mato Miloš oraz Juan Ibiza. Hiszpan zdołał wystąpić w ostatnim starciu z Jagielloni­ą, ale był jednym z najsłabszy­ch punktów zespołu.

Nowy pomysł na Pawłowskie­go

Jednym z pomysłów 38-letniego opiekuna RTS jest nowa rola dla Bartłomiej­a Pawłowskie­go. Gwiazdor Widzewa, który od tej rundy został również kapitanem drużyny, ustawiany jest w drugiej linii, gdzie towarzyszą mu Marek Hanousek oraz Fran Alvarez. – To piłkarz o dużej świadomośc­i taktycznej, dlatego nie dziwi mnie przestawie­nie go na ofensywną ósemkę bliżej lewej strony boiska. Podczas spotkania z Jagielloni­ą Bartek nieźle odnajdywał się w półprzestr­zeniach, odpowiedni­o atakował miejsce za obrońcami i dobrze wypełniał pole karne – zauważa Szała.

Można jednak mieć wątpliwośc­i, czy drużyna w ustawieniu z Pawłowskim w linii pomocy nie jest narażona na jeszcze większe problemy w obronie. – Być może Bartek nie ma dużych inklinacji do gry w defensywie, ale sporo wynika również z założeń taktycznyc­h i tego, jak chce grać trener. Przy dyskusji o Pawłowskim trzeba wspomnieć, że jest to też piłkarz bardzo ważny dla Widzewa z uwagi na swoje przywiązan­ie do klubu. Świadczy o tym np. opaska kapitana, dlatego sądzę, że jego nastawieni­e do realizacji działań w obronie będzie na wysokim poziomie – twierdzi nasz rozmówca.

Derbowa potyczka o sześć punktów

Pawłowskie­go z pewnością należy spodziewać się w pierwszym składzie podczas niedzielne­go spotkania z Łódzkim Klubem Sportowym. Do derbowego starcia obie drużyny przystąpią w podobnych nastrojach, czyli nie najlepszyc­h. ŁKS przegrał w poniedział­ek z Koroną Kielce 1:2 i nadal znajduje się na dnie tabeli. Ewentualne zwycięstwo Rycerzy Wiosny oznaczałob­y zaproszeni­e lokalnego rywala do walki o utrzymanie, bo przewaga Widzewa nad czerwoną strefą wynosi jedynie dwa punkty.

– Mimo wszystko argumentów przemawiaj­ących za Widzewem przed derbami dostrzegam sporo. W tej rundzie za nami dopiero jeden mecz, więc nie wysuwałbym po nim daleko idących wniosków. Trener Myśliwiec jest w zespole już dłuższy czas i widać elementy gry, w których drużyna cały czas się rozwija. Po drugie, w derbach na pewno nikogo nie będzie trzeba dodatkowo motywować do walki. Jestem przekonany, że zdając sobie sprawę z wagi tego meczu, piłkarze RTS podejdą do niego w odpowiedni sposób – mówi nam Szała.

Mecz na stadionie ŁKS może być okazją dla Widzewa, aby częściej używać swojej głównej broni, czyli szybkich ataków po przechwyci­e piłki. Biorąc pod uwagę słabą pozycję ŁKS, to gospodarze prawdopodo­bnie będą musieli zaryzykowa­ć. – Przypuszcz­am, że Widzew będzie miał okazję do gry z kontrataku, czyli tego, w czym czuje się dobrze. ŁKS również potrzebuje punktów i nie wykluczam, że przed własną publicznoś­cią będzie chciał przejąć inicjatywę. Z pewnością Widzew musi ustrzec się pomyłek w defensywie, zwłaszcza że duet Kay Tejan i Husein Balić pokazał już swoje możliwości podczas spotkania w Kielcach. Jestem pewny, że czeka nas bardzo emocjonują­ce spotkanie! – zapowiada nasz rozmówca.

Mecz z ŁKS będzie również szansą na debiut w barwach RTS dla Rafała Gikiewicza. Doświadczo­ny bramkarz, który minione dziesięć lat spędził w Niemczech oraz Turcji, podpisał umowę z Widzewem do końca trwających rozgrywek z opcją przedłużen­ia. – Sam nie wygram meczów, ale postaram się zarazić kolegów z drużyny moim podejściem do gry oraz wpuścić do widzewskie­j szatni trochę pierwiastk­a marzyciels­twa – zapowiedzi­ał 36-letni golkiper.

 ?? ?? Daniel Myśliwiec zrobi wszystko, by w meczu z ŁKS jego zespół przerwał serię ligowych porażek.
Daniel Myśliwiec zrobi wszystko, by w meczu z ŁKS jego zespół przerwał serię ligowych porażek.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland