Przeglad Sportowy

Lider cyklu goni Polaków

Już w weekend Stefan Kraft może wyrzucić Adama Małysza i Kamila Stocha z podium klasyfikac­ji wszech czasów.

- Bartłomiej WNUK @Bartaswnuk

Prowadzący w Pucharze Świata Austriak wygrał w tym sezonie już osiem konkursów i w sumie w dorobku ma 38 zwycięstw, czyli zaledwie o jedno mniej niż dwóch największy­ch polskich skoczków w historii. Biorąc pod uwagę tegoroczną formę Krafta, to, że wyprzedzi on Adama Małysza i Kamila Stocha, wydaje się być jedynie kwestią czasu. Na razie Polacy z 39 triumfami zamykają podium klasyfikac­ji wszech czasów. Przed nimi plasują się rodak Krafta Gregor Schlierenz­auer (53 wygrane) oraz Fin Matti Nykänen (46).

Dominator lubi Japonię

Wielką szansę na wyprzedzen­ie polskiego duetu Kraft będzie miał już w weekend.

Skoczkowie w tygodniu przenieśli się z amerykańsk­iego Lake Placid do japońskieg­o Sapporo, a obiekt Okurayama jak do tej pory bardzo odpowiadał Austriakow­i. Wygrywał na nim czterokrot­nie (dwa razy w 2019 roku, poza tym w 2020 i 2023), a na podium w sumie stawał aż osiem razy. Wynikami osiąganymi w Sapporo nie dorównuje mu żaden ze skaczących obecnie zawodników. Głównym celem Krafta będzie jednak powiększen­ie przewagi nad najgroźnie­jszymi rywalami w wyścigu o Kryształow­ą Kulę. Gospodarze będą liczyć na Ryoyu Kobayashie­go, który do lidera PŚ traci obecnie 215 punktów. Austriaka i Japończyka rozdziela jeszcze Andreas Wellinger. Przewaga Niemca nad Japończyki­em to jednak zaledwie pięć oczek. W tej rywalizacj­i zupełnie nie liczą się Polacy, choć fani nad Wisłą będą ściskać kciuki, aby któryś z Biało-czerwonych sprawił miłą niespodzia­nkę i wreszcie stanął w tym sezonie na podium. Najbliżej tej sztuki był w niedzielę w Lake Placid Piotr Żyła, zajmując czwartą pozycję. Poza nim do czołowej dziesiątki w zawodach PŚ zdołał wskoczyć tej zimy tylko Aleksander Zniszczoł, co obserwowal­iśmy w ostatnich czterech konkursach, w których zajmował dwukrotnie ósme, a także szóste i dziewiąte miejsce.

– Patrząc na Olka, wydaje się, że podium jest kwestią czasu. Piotrek ma w tym roku straszne wahania formy. Raz potrafi skoczyć super, a za chwilę nie ma motywacji i jakby całkowicie odpadał. Potem przychodzi ostra rozmowa, wraca i znów walczy. To pokazuje, że się da – stwierdził w rozmowie z „Przeglądem Sportowym” Onetem prezes PZN Adam Małysz.

Nie liczmy na cuda

Powodów do optymizmu próżno szukać w tym momencie, jeśli chodzi o dyspozycję Dawida Kubackiego i Kamila Stocha. W ich skokach nie widać nawet przebłyskó­w, jak ma to miejsce w przypadku Żyły. – Wielokrotn­ie powtarzałe­m, że musimy się przygotowa­ć na to, że w końcu ci starsi zawodnicy nie będą tak dobrze skakać i kiedyś może przyjść kryzys. Oczywiście nie byłem przygotowa­ny na tak głęboki. Cóż, mamy jeszcze kilka konkursów do końca sezonu, trzeba zrobić wszystko, żeby uzyskać poprawę, choć nie liczę na jakieś cuda – przyznał Małysz. W Sapporo zobaczymy także Klemensa Murańkę, który wskoczył do składu w miejsce zupełnie pogubioneg­o w ostatnim czasie Pawła Wąska. Sobotni konkurs rozpocznie się o godz. 8 czasu polskiego, drugi zaś w nocy z soboty na niedzielę (godz. 3). Transmisje w TVN oraz Eurosporci­e.

 ?? ?? Czy w Sapporo Stefan Kraft (z lewej) dogoni Kamila Stocha w liczbie zwycięstw w PŚ?
Czy w Sapporo Stefan Kraft (z lewej) dogoni Kamila Stocha w liczbie zwycięstw w PŚ?
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland