Sezon pod znakiem kontuzji
Obecny sezon Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim jest specyficzny. Eksperci głowią się, czy pamiętają rywalizację o Kryształową Kulę, w której tak wiele gwiazd wypadło z powodu groźnych kontuzji. Wśród pań nie rywalizują już Słowaczka Petra Vlhova, Szwajcarka Corinne Suter czy Włoszka Sofia Goggia. U panów urazy leczą Aleksander Aamodt Kilde oraz Francuz Alexis Pinturault. W Crans-montanie na starcie zabraknie Mikaeli Shiffrin. Amerykanka w połowie sezonu wyrastała na kandydatkę do szóstego w karierze triumfu w PŚ. Rekordzistka wszech czasów jednak cały czas dochodzi do zdrowia po tym, jak w trakcie zawodów w Cortinie d’ampezzo się poturbowała.
– Za każdym razem, kiedy ruszamy z bramki startowej, podejmujemy ryzyko. Jednak liczba kontuzji, szczególnie wśród wyróżniających się sportowców, w tym roku jest nieprawdopodobna – powiedziała Shiffrin. – Zgadzam się z zawodnikami, którzy prosili o to, by lepiej przyjrzeć się wymaganiom stawianym przed profesjonalnymi sportowcami, którzy znajdują się w czołowej piętnastce w wielu dyscyplinach i stale znajdują się na podium. Zmęczenie na tym etapie sezonu ma wpływ na kontuzje, których ostatnio doświadczyliśmy – dodała Amerykanka.
Rolę liderki przejęła więc Lara Gut-behrami. Szwajcarka stanie przed szansą na wygraną przed własną publicznością. W piątek i sobotę w Crans-montanie rozegrany zostanie zjazd, a w niedzielę – supergigant. Panowie w weekend rywalizować będą również w zjeździe i supergigancie w Kvitfjell. W Norwegii Marco Odermatt może znacznie powiększyć swój dorobek punktowy i prowadzenie w klasyfikacji generalnej. Dwanaście zawodów przed końcem sezonu Szwajcar ma ponad 800 punktów przewagi nad drugim Cyprienem Sarrazinem. DOMINIK LUTOSTAŃSKI