Górnik – klub ambiwalentny
W Zabrzu strona sportowa i organizacyjna rozjeżdżają się w przeciwnych kierunkach.
Od strony sportowej 14-krotny mistrz Polski prezentuje się świetnie. Zabrzanie miniony rok zakończyli efektownym zwycięstwem 3:0 nad Wartą Poznań i równie udanie weszli w nową rundę. Takie mecze jak z Piastem Gliwice (3:1) sprzed tygodnia ogląda się z wielką przyjemnością. Ogromna w tym zasługa trenera Jana Urbana. To z Zabrza wiele lat temu wyjechał do Hiszpanii, która ukształtowała go nie tylko piłkarsko, ale i mentalnie. Nauczył się myśleć po hiszpańsku i najlepsze wzorce z powodzeniem, w miarę ograniczonych możliwości, stara się wdrażać na śląskim gruncie. Prowadzi drużynę w stylu zachodnim, a jego celem są nie tylko satysfakcjonujące wyniki, ale i gra, którą będą chcieli oglądać kibice. Dzięki rezultatom na boisku Górnik może tuszować organizacyjny bałagan.
A ten jest ogromny. Do wakatów na pozycjach prezesa i dyrektora sportowego wszyscy zdążyli się już przyzwyczaić. W piątek kolejny raz pojawiły się informacje o zaległościach w pensjach piłkarzy. Sięgają one dwóch miesięcy, a klub tłumaczy je brakiem zapłaty w terminie pierwszej transzy przez KAA Gent za transfer Daisuke Yokoty. – Zgodnie z umową klub z Belgii miał do 15 lutego uregulować tę kwotę. Jak tylko dotrą pieniądze, będziemy w stanie w bardzo szybkim tempie uregulować zaległości względem zawodników – mówi rzecznik Górnika Mateusz Antczak. Klub wciąż nie może się również doprosić od włoskiego Benevento 600 tys. euro za transfer Krzysztofa Kubicy. FIFA nakładała już z tego tytułu na Włochów sankcje, ale nie przyniosły one rezultatów. Klub z Italii występuje obecnie w Serie C i wyegzekwowanie od niego pełnej kwoty może się jeszcze rozciągnąć w czasie. W obliczu chaosu i problemów tak istotny dla przyszłości klubu staje się proces sprzedaży akcji klubu. Przypomnijmy, że o nabycie pakietu większościowego starają się trzy podmioty, które zostały zakwalifikowane do kolejnego etapu przetargu: właściciel firmy Key Solutions, a prywatnie przyjaciel Podolskiego Thomas Hansla z Niemiec, Konsorcjum Zarys-tabapol z Zabrza oraz Invest Group z Katowic. W tym tygodniu przedstawiciele całej trójki mają pojawić się w klubie i będą mogli zapoznać się z aktualną sytuacją Górnika, a do końca lutego zewnętrzna firma z innego regionu kraju ma szczegółowo wycenić akcje klubu.
MARIUSZ RAJEK