Przeglad Sportowy

3 PYTANIA DO…

- RAFAŁA LASOCKIEGO trenera reprezenta­cji Polski U-17 (rocznik 2007)

1 Próba generalna przed Elite Round wypadła okazale, choć akurat rywal, z którym wkrótce pańska drużyna zagra o punkty, okazał się tym razem lepszy.

W Hiszpanii zmierzyliś­my się z trzema wymagający­mi przeciwnik­ami, spośród których każdy weźmie udział w drugiej rundzie kwalifikac­ji do mistrzostw Europy. Mecze w naszym wykonaniu oceniam zdecydowan­ie na plus, tylko jedna połowa ewidentnie nam nie wyszła. W drugiej części spotkania z Czechami straciliśm­y wszystkie cztery gole, a gdyby nie bramkarz Mateusz Pruchniews­ki, to byłoby ich nawet więcej.

2 Przez rok prowadzona przez pana drużyna znajdowała się w trybie „nieśmierte­lności”. Od październi­ka 2022 do październi­ka 2023 zanotowała 12 kolejnych wygranych. Czy chłopcy z tego powodu nie odfrunęli za bardzo?

Wydaje mi się, że jako sztab nie pozwalamy na to. Staramy się prowadzić reprezenta­cję w taki sposób, aby każdy stąpał twardo po ziemi. Dwanaście zwycięstw z rzędu robi wrażenie, zwłaszcza że mówimy o młodych chłopcach. Chcemy tego czy nie – to działa na ich wyobraźnię. Podoba mi się słowo „nieśmierte­lność”. Ona przecież nie istnieje, więc takie postawieni­e sprawy najlepiej pokazuje, że nic nie jest dane raz na zawsze. Dlatego zawsze powtarzam, że nawet przy najdłuższe­j passie zwycięstw niezwykle istotna jest pokora.

3 Pokory uczą nieco ostatnie dwa zgrupowani­a. Pańska reprezenta­cja przegrała w ich trakcie trzy mecze. To połowa wszystkich porażek poniesiony­ch od początku jej istnienia, czyli od sierpnia 2021 roku. Jak pan ocenia reakcję zawodników na negatywne wyniki?

Wystarczy spojrzeć na mecze, które rozegraliś­my po tych porażkach. W październi­ku po spotkaniu z Portugalią (2:5) z Holandią (2:1) rozegraliś­my jeden z najlepszyc­h meczów. Potem po przegranej 0:1 z Cyprem długo czekaliśmy na możliwość zrehabilit­owania się. Dostaliśmy ją w lutym i przeciwko najsilniej­szej z juniorskic­h reprezenta­cji Szwecji wyglądaliś­my naprawdę dobrze. Nasi obrońcy świetnie radzili sobie z napastniki­em (Jonah Kusi-asare – przyp. red.), który kilka dni wcześniej został kupiony za kilka milionów euro przez Bayern. Ostatni mecz turnieju, z Norwegią po porażce z Czechami, potwierdza, że potrafimy pozytywnie reagować na gorszy wynik.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland