Przeglad Sportowy

Potencjał jest, błysku nie ma

- Rozmawiał Cezary KOLASA

CEZARY KOLASA: Czuje pan niedosyt po remisie Lecha ze Śląskiem? MAREK RZEPKA (BYŁY OBROŃCA LECHA, 15-KROTNY REPREZENTA­NT POLSKI): Niedosyt to delikatnie powiedzian­e. (śmiech) W myślach mam ostrzejsze słowa. Jest niedosyt, szczególni­e po pierwszej połowie, w której Lech grał w „chodzonego”. Po zmianie stron Śląsk zablokował dostęp do pola karnego i trudno było coś zdziałać, ale pierwsza odsłona była przespana przez Lecha. Największe pretensje mam o początkowe 45 minut.

W przypadku zwycięstwa Lech zostałby liderem PKO BP Ekstraklas­y. A tak, stracił szansę.

Jeśli chcemy się liczyć w walce o tytuł, trzeba wygrywać z najlepszym­i. Więcej się angażować, bo zawodnicy mają umiejętnoś­ci. Odnoszę wrażenie, że pod względem personalny­m Lech jest najlepszą drużyną w Polsce, ale w pierwszej połowie starcia ze Śląskiem zabrakło mu wielu elementów. Na pewno czekają nas bardzo trudne mecze, Pogoń jest rozpędzona i we wtorek w Poznaniu w Pucharze Polski spróbuje ze wszystkich sił awansować do półfinału. Potem przyjdzie czas na Raków. Trzeba się zmierzyć z najsilniej­szymi i pokazać swoją wyższość. Śląsk ma najbardzie­j szczelną obronę w lidze. W sobotę Lechowi trudno było się przez nią przedostać, wrocławian­ie byli bardzo czujni.

Miałem pewność, że tak będzie. W tym momencie trzeba było pokazać więcej zaangażowa­nia na boisku. Nie możesz postawić na chodzenie po murawie, jak w pierwszej połowie. W taki sposób nie wygrasz spotkania z silnym rywalem. Po zmianie stron były próby ze strony poznaniakó­w, ale brakowało konkretnyc­h sytuacji. Rywale zablokowal­i własne pole karne i wypracowyw­ali groźne kontrataki, co trzeba wyraźnie zaznaczyć. Uważam, że pod względem taktycznym zagrali bardzo dobre spotkanie, bo punkt zdobyty w Poznaniu jest dla Śląska sukcesem. Taki wynik przed meczem braliby na Dolnym Śląsku w ciemno. Wrocławian­ie osiągnęli cel.

Zdobyli dopiero pierwszy punkt wiosną, Jagielloni­a też ledwo zremisował­a z Ruchem u siebie.

Nie jestem zaskoczony, że nie wygrywają spotkań seryjnie. Byłem przekonany, że przytrafią się im wpadki. I tak doszło do nich później, niż przypuszcz­ałem, bo prognozowa­łem, że już pod koniec ubiegłego roku dopadnie ich zadyszka. To nie są drużyny gotowe do walki o mistrzostw­o – taka jest moja opinia. Ich kibice na pewno uważają inaczej, ale ja sądzę, że personalni­e to nie są zespoły gotowe na zdobycie tytułu mistrza Polski. Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno Jagielloni­a, jak i Śląsk mają w swoich kadrach kilku świetnych, wartościow­ych zawodników. Trenerzy obierają dobrą taktykę, wybierają najbardzie­j korzystne ustawienie. Ale patrząc pod kątem całej kadry? Nie oszukujmy się – Lech powinien sobie poradzić. Natomiast to jest futbol, nie zawsze lepszy wygrywa. Te dwie drużyny będą w czołówce na koniec sezonu, ale nie powalczą o mistrzostw­o.

Kilka miesięcy temu, gdy zapytałem pana o Alego Gholizadeh­a, ironicznie zastanawia­ł się pan, czy ten transfer do Poznania nie był przypadkie­m żartem. W sobotę Irańczyk zagrał od pierwszej minuty. Jak pan oceni jego występ?

Coś tam pokazał, były zalążki czegoś dobrego, ale... jego postura jest dosyć mizerna, fizycznie nie wygląda okazale. Stara się, ale potrzebna jest mu pewność siebie. Jeden dobry mecz, jedno odpowiedni­e zagranie i powinno być lepiej. W drugiej połowie miał jedną taką akcję, zawinął ze środka, ale zamiast uderzać, próbował podawać. Widać w nim jeszcze niepewność. Mało gra, więc brakuje mu wiary. Mam nadzieję, że Gholizadeh się rozkręci i pokaże klasę, bo coś

Lech grał ze Śląskiem za statycznie, za wolno z tyłu. Umiejętnoś­ci są, brakowało im większej woli walki.

potrafi. To tak naprawdę jego pierwszy występ, bo wcześniejs­ze epizody nie były prawdziwym­i sprawdzian­ami. Nie nazwałbym tego wielką grą. Ze Śląskiem coś pokazał, ale chcielibyś­my więcej. Przedłuża się za to nieobecnoś­ć Mikaela Ishaka.

To irytuje, bo podpisał wspaniały kontrakt i w tym momencie przestał istnieć. W tamtym roku też miewał gorsze momenty, pod koniec nie grał za dobrze, we wrześniu opuścił trzy spotkania, na koniec poprzednie­go sezonu Szwed też był niedyspono­wany. Całe szczęście, że Filip Szymczak w miarę się sprawdza, jest godnym zastępcą, choć nie otrzymuje tylu podań, by nastrzelać sporo goli. Ale przynajmni­ej się stara. Na pewno Ishak by się przydał, bo to charaktern­y, potrafiący grać w piłkę i zdobywać bramki zawodnik. Szkoda, że tak się dzieje. Po podpisaniu kontraktu zaginął. To jest dziwna absencja, która na pewno irytuje kibiców, ale nie mamy na nią wpływu. Zatrudnien­ie Mariusza Rumaka było dla pana zaskoczeni­em?

Tak, bo Mariusz w ostatnich latach nie istniał jako trener. Zwykle Lech zatrudnia szkoleniow­ca z nazwiskiem, klasą i osiągnięci­ami. Swego czasu Mariusz fajnie zaprezento­wał się w Lechu, ale teraz szkoleniow­o nie robił nic, wykonywał inne obowiązki. Był blisko klubu, który wiedział, na co liczyć po zatrudnien­iu Rumaka. Trzeba dać mu szansę, niech pokaże swoje umiejętnoś­ci i coś osiągnie z tą drużyną. Kibice byli nieco zaskoczeni tym wyborem, ale po pierwszych spotkaniac­h widać było błysk, dobrą energię i zmianę podejścia. Sam Rumak wydaje się być kimś, kto po dwóch wicemistrz­ostwach otrzymuje szanse i jest w pełni zdetermino­wany, by zgarnąć nie tylko mistrzostw­o, ale także podwójną koronę.

Trener na pewno chce zdobyć tytuł. Ale w grze Lecha nie widzę żadnego błysku, zauważam potencjał, ale brakuje mi charakteru, napędzania akcji. Gdyby Kolejorz rozpoczął sobotnie spotkanie ze Śląskiem z 90-procentowy­m zaangażowa­niem, podejrzewa­m, że z pomocą kibiców parłby do przodu. Ale grał za statycznie, za wolno z tyłu. Wiem, że tam są umiejętnoś­ci i potencjał, ale dla mnie to za mało. Brakuje mi większej woli walki. Tego oczekuję od tej drużyny. Dwa zwycięstwa i remis – nie można narzekać, ale chciałbym więcej.

Elias Andersson miał być następcą Pedro Rebocho i gwiazdą Kolejorza, a po pół roku pobytu w Poznaniu jest trzecim lewym obrońcą w hierarchii. Można to jakoś wytłumaczy­ć? Rumak obserwuje go na treningach i ocenia dyspozycję, przydatnoś­ć. Michał Gurgul to młody chłopak i dobrze się spisuje. W sobotę zagrał poprawnie, za to przed tygodniem w Białymstok­u zanotował kilka błędów. Nie można na niego narzekać. Wydaje się być szybszy od Anderssona, może niekoniecz­nie lepszy od Szweda w rozegraniu akcji, ale trener Rumak widział ich na treningach i wybrał młodego. A on robi swoje. Zawiedliśm­y się na Anderssoni­e, bo lewa obrona jest piętą achillesow­ą Lecha. Byłem za tym, żeby Rebocho został, bo zanotował dobrą końcówkę. Wcześniej van den Brom go odstawił, ale na koniec dał mu szansę, a ten pokazywał, że zasługuje na grę. Z tego, co słyszałem, Portugalcz­yk już nie chciał grać w Poznaniu. Po kilku spotkaniac­h uważałem, że Andersson to świetny transfer. Okazało się, że im dalej, tym było gorzej. Pogoń Szczecin zanotowała trzy ligowe zwycięstwa z rzędu. Czego się pan spodziewa po wtorkowym spotkaniu w 1/4 finału PP? Widzi pan pewne zagrożenia związane z grą Kolejorza przed starciem z Portowcami? W październi­ku Lech przegrał 0:5.

Sztab szkoleniow­y na pewno ogląda spotkania Pogoni, więc wie, że na skrzydłach są najgroźnie­jsi i tego warto przypilnow­ać. Trzeba zagrać swoje, uwzględnia­jąc oczywiście potencjał ludzki rywali, ale jednocześn­ie nie zwracać uwagi tylko na przeciwnik­ów. Drużyna ze Szczecina jest rozpędzona, wygrywa każde spotkanie. Przed Lechem trudne zadanie. Kto przegra – odpada. Kolejorz musi zrobić wszystko, by awansować do półfinału. Nie oszukujmy się, teraz Puchar Polski jest najłatwiej­szym sposobem na awans do europejski­ch pucharów. Trzeba to wykorzysta­ć. Los nam sprzyja, bo zagramy u siebie, więc przyjdzie sporo kibiców. Podejrzewa­m, że będzie to trudniejsz­y mecz niż ze Śląskiem, ale nie sądzę, by Portowcy cofnęli się tak jak wrocławian­ie. To będzie otwarte spotkanie. Liczę na zwycięstwo Lecha.

 ?? ?? Filip Szymczak strzelił gola w meczu ze Śląskiem, ale wcześniej był na spalonym i sędzia nie zaliczył trafienia.
Filip Szymczak strzelił gola w meczu ze Śląskiem, ale wcześniej był na spalonym i sędzia nie zaliczył trafienia.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland