Przeglad Sportowy

Radosne loty Kamila Stocha

Polak wyrównał w niedzielę swój najlepszy wynik w tym sezonie. Stefan Kraft wygrał 40. konkurs PŚ w karierze. W klasyfikac­ji wszech czasów ucieka Stochowi i Małyszowi.

- Bartłomiej WNUK @Bartaswnuk

Wliczbie pucharowyc­h zwycięstw Austriaka wyprzedzaj­ą tylko jego rodak Gregor Schlierenz­auer (53 triumfy) oraz Fin Matti Nykänen (46). Tej zimy Kraft stał na najwyższym stopniu podium już dziesięć razy i pewnie zmierza po trzecią w karierze Kryształow­ą Kulę. Drugiego Ryoyu Kobayashie­go lider cyklu wyprzedza już o 269 punktów. W niedzielę Japończyk prowadził po pierwszej serii, ale skończył na trzecim stopniu podium.

O to chodzi w lotach

Polacy najbliżej czołowej trójki byli z kolei w piątkowych zawodach duetów. Przed ostatnią kolejką nasza reprezenta­cja, w składzie której znaleźli się Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł, zajmowała nawet trzecie miejsce, ale skończyło się na piątym. Zwyciężyli Słoweńcy, a konkretnie Timi Zajc i Domen Prevc. Dzień później podopieczn­i Roberta Hrgoty rządzili także indywidual­nie. Wygrał Zajc przed najstarszy­m z Prevców – Peterem, a podium uzupełnił Kraft. Spośród Polaków indywidual­nie w Oberstdorf­ie najlepiej spisywał się Stoch. W sobotę na jego twarzy ponownie zagościł uśmiech po tym, jak w finale lot na odległość 221 m pozwolił mu awansować z 21. na 12. pozycję. – Miałem na dziś taki cel, by latać powyżej 200 m. A gdybym osiągnął odległość powyżej 220 m, to cytując mojego kolegę Stefana Hulę: byłbym przeszczę

śliwy. Naprawdę fajnie było sobie polatać i z tego się cieszę, bo o to chodzi, by czerpać radość z jak najdłuższe­go bycia w powietrzu – przyznał Stoch w rozmowie z Eurosporte­m. Następnego dnia trzykrotny mistrz olimpijski potwierdzi­ł niezłą dyspozycję. Zajmując 11. lokatę, wyrównał swój najlepszy wynik w sezonie i tak jak w sobotę bardzo żywiołowo okazywał radość. – Gesty i skoki mówiły chyba same za siebie. Może nie zaczęło się super, bo piątek był trudny. W sobotę i niedzielę wyszło już świetnie. Miałem ogromną radość z tych lotów – wyznał w niedzielę. – Moje skoki w Sapporo były już na podobnym poziomie, choć wyniki tego nie pokazywały. Być może kolejny dzień, przy odrobinie szczęścia, przyniesie kolejną poprawę. Inaczej ruszam z belki, mogę dojechać do progu bardziej aktywnie. Łatwiej mi się odbić i nie spóźniać skoku – zwrócił uwagę Stoch. Dwa razy punktowali w Niemczech

także Zniszczoł i Żyła, ale zajęli odleglejsz­e miejsca. Zupełnie nie radził sobie natomiast Dawid Kubacki. Nie załapał się do składu w zmaganiach duetów, w pierwszym konkursie indywidual­nym odpadł na półmetku, a w niedzielę nie awansował do zawodów. W kwalifikac­jach uzyskał zaledwie 176,5 m, a do tego upadł po wylądowani­u, co skutkowało 41. miejscem. Na szczęście obyło się bez urazu.

Do Lahti się wybiera

– Duma ucierpiała. Rękę mi trochę podrapało. Bardzo delikatnie mówiąc, nie był to dla mnie udany weekend. Paradoksal­nie ten skok kwalifikac­yjny nie był taki zły. Gdybym choć klepnął na dwie nogi, to awansowałb­ym bez problemu – skomentowa­ł przed kamerami Eurosportu Kubacki. Zaznaczył, że nie zamierza rezygnować ze startu w kolejnych zawodach PŚ. – Chcę mi się jechać do Lahti. To fajna skocznia. Mam z niej miłe wspomnieni­a – ocenił.

 ?? ?? 36-letni Kamil Stoch nie załapał się do składu na piątkowy konkurs duetów, ale w sobotę i niedzielę był wyraźnie najlepszy z Biało-czerwonych. Wyniki i klasyfikac­ja generalna PŚ na stronie 37.
36-letni Kamil Stoch nie załapał się do składu na piątkowy konkurs duetów, ale w sobotę i niedzielę był wyraźnie najlepszy z Biało-czerwonych. Wyniki i klasyfikac­ja generalna PŚ na stronie 37.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland