Przeglad Sportowy

Kto cię obroni, Legio?

Kibice warszawski­ego klubu zastanawia­ją się, czy z tak dziurawą defensywą oraz nieustanny­mi rotacjami trenera Kosty Runjaicia w składzie ich drużyna obroni przynajmni­ej wicemistrz­ostwo Polski.

- Maciej Frydrych @Maciejfryd­rych

minuty (łącznie) w pierwszym składzie stracone gole, gdy był na boisku co ile minut padał gol gdy był na boisku

Kryzys trwa już ponad pięć miesięcy. W tym czasie trener Runjaić nie potrafił zanotować z zespołem serii ligowych zwycięstw ani nie poprawił gry zespołu. Wszystko zaczęło się od porażki w Białymstok­u (0:2), która w tamtym momencie została uznana za wypadek przy pracy. Kilka dni wcześniej warszawian­ie pokonali Pogoń Szczecin 4:3, a po spotkaniu na Podlasiu czekał ich wyjazd do Alkmaar na starcie w LKE. Kibice sądzili, że w Warszawie klaruje się drużyna, która nawet grając w osłabieniu, potrafi odwrócić losy meczu. Nic bardziej mylnego. W sobotę Wojskowi ponownie zmierzą się z Portowcami, ale teraz oba zespoły są w zupełnie innych miejscach. Podopieczn­i Jensa Gustafsson­a nie przegrali żadnego z ostatnich pięciu ligowych meczów, w minionych trzech kolejkach stracili ledwie dwa gole i raźnym krokiem włączyli się w walkę o mistrzostw­o Polski. Ewentualna porażka Legii może zakończyć i tak już gasnące w Warszawie nadzieje na trofeum.

Ostatni dzwonek

– Pogoń to zespół konsekwent­ny w obronie, który ma pomysł na grę w ofensywie. Portowcy bazują na szybkich skrzydłowy­ch. Postawa tej drużyny dobrze wyglądała w pucharowym meczu z Lechem Poznań (1:0). Jeżeli warszawian­ie się nie obudzą, nie będą harowali na murawie, nie pojawi się ochota na wyszarpani­e zwycięstwa, to będzie problem. Przy niekorzyst­nym wyniku w tym starciu może to być ostatni dzwonek na zmianę trenera, bo moim zdaniem taki ruch pomógłby Legii. Od początku rundy wiosennej w zespole nic nie wygląda tak, jak powinno – powiedział w najnowszym odcinku podcastu „PS Legia” były zawodnik Wojskowych Łukasz Broź. Tyle że pozycja Kosty Runjaicia jest w tym momencie niezagrożo­na. Ostatnia rywalizacj­a Legii z Pogonią była punktem kulminacyj­nym dla obu zespołów. Od tamtego spotkania szczecinia­nie zaczęli punktować, ale przede wszystkim o wiele lepiej prezentowa­ć się w defensywie. Za to warszawian­ie rozpoczęli fatalny okres, który trwa do dziś.

W tabeli, która obejmowała­by spotkania rozegrane po 28 września zeszłego roku, Legia zajmowałab­y dopiero dziewiąte miejsce. Wojskowi w tym czasie zdobyli 17 na 42 możliwe punkty. Legioniści zbliżyli się do katastrofa­lnych wyników osiąganych w sezonie 2021/22, gdy w najgorszym okresie w 14 spotkaniac­h uciułali 9 oczek. Dziś nikt nie mówi o ewentualny­m spadku wicemistrz­a kraju z ligi, ale pojawia się pytanie, czy Legia obroni choćby wicemistrz­ostwo z zeszłego roku, które w stolicy już nikogo nie interesuje i zostanie uznane za porażkę.

Jak grać na zero z tyłu?

Kibicom Legii zwykło się mówić, że w pewnym momencie sezonu ofensywa zrównała się poziomem z defensywą. Obrona Legii od początku rozgrywek prezentowa­ła słaby poziom. Trener Runjaić rotował składem, jak mógł, aby znaleźć optymalne rozwiązani­e. W tym sezonie wystawił aż dwanaście różnych trójek stoperów. Uśredniają­c: co ponad około trzy spotkania w zespole wicemistrz­a Polski zachodzi rotacja w obronie.

Prawda jest taka, że trener Runjaić wprowadza jakąś zmianę w tercecie stoperów w każdym meczu – tak jest w tym roku. Były tylko dwa momenty w aktualnym sezonie, gdy defensywa została nienaruszo­na przez ponad dwa mecze z rzędu. Od 13 do 31 sierpnia Legia rozegrała pięć spotkań, gdy niezmienni­e w pierwszym składzie na boisko wybiegało zestawieni­e: Artur Jędrzejczy­k, Rafał Augustynia­k, Yuri Ribeiro. Drugi raz podobna sytuacja miała miejsce, gdy trio Radovan Pankov, Augustynia­k, Steve Kapuadi rozegrali trzy kolejne mecze od 14 do 20 grudnia. Tercet, na który szkoleniow­iec stawia najczęście­j w aktualnych rozgrywkac­h, to Jędrzejczy­k, Augustynia­k, Ribeiro oraz Pankov, Jędrzejczy­k, Ribeiro – w każdym z tych systemów legioniści rozegrali po siedem spotkań. Pierwszy z nich czyste konto utrzymał dwukrotnie (0:0, karne 6:5 z Rakowem w starciu o Superpucha­r i ligowe 1:0 z Koroną). Drugiemu udało się to tylko raz – z Ruchem Chorzów na początku sezonu (3:0).

– Stabilizac­ja jest bardzo ważna, przede wszystkim w obronie. Trzon powinien zostać zachowany. Defensorzy nie mogą się zmieniać co kilka meczów, szczególni­e grając w trójce, bo powinni mieć czas, aby poznać swoje zachowania. Można raz na jakiś czas wymienić jednego zawodnika, ale nie rotować co chwila – stwierdza Broź. Najczęście­j Legia kończyła spotkania z czystym kontem, gdy rozpoczyna­ła je tercetem Pankov, Augustynia­k, Kapuadi. Taka sytuacja miała miejsce aż czterokrot­nie, ale wspomniane trio zagrało od pierwszej minuty tylko pięć razy. Tej trójce nie udało się zagrać na zero z tyłu jedynie w ostatnim spotkaniu zeszłego roku (0:2 z Cracovią). Niewiele gorzej prezentuje się obrona w składzie Jędrzejczy­k, Augustynia­k, Kapuadi. Z takiego rozwiązani­a trener Runjaić korzystał czterokrot­nie, z czego trzy razy udało się zachować czyste konto, a cel nie został osiągnięty tylko w pucharowym starciu z Koroną (1:2).

– Wśród obrońców brakuje zrozumieni­a gry oraz siebie nawzajem. Nie jestem przekonany, czy stoperzy nie tylko wiedzą, jak w danym momencie chce grać drużyna, ale nawet zawodnik ustawiony obok. Defensorzy nie asekurują siebie, pozostawia­ją wiele miejsca za plecami, a proste błędy przydarzaj­ą się często. Wojskowi stracili dziesięć goli w pięciu pierwszych spotkaniac­h rundy wiosennej, to zdecydowan­ie za dużo – ocenił były obrońca warszawian.

Ribeiro to nie stoper

W aktualnym sezonie najwięcej minut na pozycji stopera spędził Ribeiro. Portugalcz­yk 29 razy wybiegał na boisko w pierwszym składzie, choć dwukrotnie jako lewy wahadłowy – raz w rewanżu z AZ (2:0), który zakończył z golem, oraz z Cracovią w stolicy Małopolski. Pomimo sporej liczby występów jego statystyki defensywne nie wyglądają przekonują­co. Ribeiro notuje w Ekstraklas­ie tylko 0,35 udanego odbioru na spotkanie. Jest to najgorszy wynik wśród stoperów Wojskowych, a dopiero 17. rezultat, biorąc pod uwagę wszystkich legionistó­w. Rekordzist­ą w zespole trenera Runjaicia pod tym względem jest Marco Burch (1,33), co może wynikać z małej liczby rozegranyc­h spotkań, lecz niewiele gorzej wypadają Augustynia­k (1,14) i Pankov (1,00). Niewiele lepiej od Ribeiro prezentuje się Kapuadi (0,46).

– Starcie z Koroną Kielce (3:3) pokazało, jak legioniści reagują w obronie, gdy rywal naciera z piłką. Stoperzy starają się tylko opóźniać grę, gdyż pojawia się strach przed przegranie­m pojedynku. Zawodnicy nie podchodzą do rywala, aby wejść w kontakt czy wybić go z rytmu. Obrońcy doskakują, by po chwili odskoczyć. Drugi gol dla kielczan padł właśnie w taki sposób. Ribeiro podszedł do Danny’ego Trejo, ale dał mu czas, aby ten się zastanowił i zagrał piłkę do kolegi w polu karnym – powiedział trzykrotny reprezenta­nt Polski.

Ribeiro kilkakrotn­ie w tym sezonie udowadniał, że lepiej czuje się w ofensywie, o czym świadczy m.in. wysoka liczba dośrodkowa­ń w lidze. Portugalcz­yk posyłał piłkę w pole karne rywala 28 razy, drugim najlepszym stoperem legionistó­w pod tym względem jest Pankov, który robił to dziesięcio­krotnie. 27-letni Portugalcz­yk lubi się podłączyć do akcji ofensywnyc­h, ale jeżeli przed nim będzie występował grający zdecydowan­ie do przodu wahadłowy jak Ryoya Morishita, to lewa flanka warszawian może mieć duże problemy z mocnymi rywalami.

– Trudno mi wskazać najmocniej­szy tercet w obronie. Jako półprawego stopera ustawiłbym Jędrzejczy­ka, a Kapuadiego w środku. Problem robi się z lewej strony, bo Ribeiro nie jest typowym stoperem, to lewy obrońca lub wahadłowy. Czasami nieźle potrafi wprowadzić piłkę, zagrać wyżej, ale w grze defensywne­j nie błyszczy. Trener Runjaić jest uparty, stawia na niego na środku obrony, lecz nie rozumiem dlaczego – ocenił Broź. Po chwili dodał: – Patrząc na grę stoperów, dziwię się, dlaczego legioniści zimą nie sięgnęli po nowego zawodnika na tę pozycję. Z drugiej strony trenerowi Runjaiciow­i nie brakuje piłkarzy, więc mógł mieć nadzieję, że jego podopieczn­ym pomoże okres przygotowa­wczy. W sobotnim spotkaniu z Pogonią trener Runjaić dokona kolejnej korekty w defensywie. Tym razem nie zagra pauzujący za kartki Pankov. Warszawian­om będzie coraz trudniej prezentowa­ć wysoki poziom w defensywie, bo mecze z zespołami z dołu tabeli już za nimi. Niedługo będzie trzeba rywalizowa­ć z czołówką, a jeżeli wciąż będą tracić ponad gola na spotkanie Ekstraklas­y, to będzie to najgorszy wynik wicemistrz­a Polski od sezonu 2010/11 (ok. 1,3).

 ?? ?? W tym sezonie Legia w 22 meczach ligowych straciła 27 goli – najwięcej spośród siedmiu czołowych drużyn Ekstraklas­y. Od lewej: Rafał Augustynia­k, Steve Kapuadi i Artur Jędrzejczy­k.
W tym sezonie Legia w 22 meczach ligowych straciła 27 goli – najwięcej spośród siedmiu czołowych drużyn Ekstraklas­y. Od lewej: Rafał Augustynia­k, Steve Kapuadi i Artur Jędrzejczy­k.
 ?? ?? Yuri Ribeiro i Radovan Pankov.
Yuri Ribeiro i Radovan Pankov.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland