Nie tylko kadra. Ekstraklasa to także sprawa narodowa
Aż osiemnastu koszykarzy występujących w Orlen Basket Lidze wystąpiło w swoich reprezentacjach podczas ostatniego okna kwalifikacji mistrzostw kontynentalnych. Najwięcej – oczywiście – w barwach polskiej drużyny narodowej, która w eliminacjach mistrzostw Europy najpierw przegrała na wyjeździe z Litwą 64:83, a następnie w Sosnowcu uległa Macedonii Północnej 71:96. W drużynie prowadzonej przez trenera Igora Milicicia było ośmiu koszykarzy z naszej ekstraklasy, którzy zagrali przynajmniej w jednym z meczów. Wyniki osiągnięte przez Biało-czerwonych w oczywisty sposób rozczarowały kibiców. Odnieśliśmy wrażenie, że nasi gracze nie są w optymalnej dyspozycji, że spisują się poniżej własnych możliwości. Jednak formę na eliminacje buduje się nie w czasie krótkiego zgrupowania kadry, nad tym trzeba pracować przez cały sezon – właśnie podczas występów (i treningów) w klubach. Nie można zatem ligi i reprezentacji traktować jako niepowiązanych ze sobą, niezależnych bytów. Stąd rozgrywki ligowe należy traktować z jak największą uwagą, szczególnie że drużynę narodową czeka latem turniej kwalifikacyjny do igrzysk. Reprezentacja w porównaniu z tym, co widzieliśmy w ubiegłym tygodniu, zostanie wzmocniona personalnie, jednak zupełnie bez ligowców składu kadry zestawić się nie da. Stąd wszystkie mecze zaplanowane na weekend wypada obserwować także pod tym kątem – szczególnie te, które zaplanowano do transmisji telewizyjnych: GTK Gliwice – Dziki Warszawa w piątek, Start Lublin – King Szczecin w sobotę oraz Trefl Sopot – Stal Ostrów Wlkp. w niedzielę. RT