Trójka w czwórce, mistrzynie za burtą
Gospodynie – drużyny wyżej sklasyfikowane w tabeli OBL – po dwóch zwycięstwach w sezonie zasadniczym okazały się lepsze od swoich rywalek również w pierwszych spotkaniach ćwierćfinałowych play-off o mistrzostwo Polski. Najwyższe zwycięstwo odniosła Polska strefa inwestycji En ea AJP. Koszykarki z Gorzowa Wlkp. pokonały Politechnikę 105:78. Poznanianki prowadziły jedynie w pierwszej kwarcie. – Styl defensywy był słaby w naszym wykonaniu, szczególnie na początku. Dobrze, że w ataku byliśmy perfekcyjni, prawie 60 punktów zdobytych do przerwy, później trzymaliśmy ten atak, poprawiliśmy się też w obronie. Odskoczyliśmy na kilkanaście punktów i było praktycznie po meczu – mówił trener triumfatorek Dariusz Maciejewski. – Było dużo rzutów za trzy, Ola Pszczolarska trafiła cztery. Ćwiczymy to na treningach. Ola wie, że ma prostować rękę, a my jesteśmy gotowi do ewentualnej zbiórki – dodał szkoleniowiec. – Na początku meczu nie byłyśmy za bardzo skoncentrowane, stąd głupie błędy. W drugiej połowie byłyśmy bardziej zmotywowane – podsumowała Pszczolarska. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego, KGHM BC Polkowice, wygrała pierwsze starcie z Energą Toruń 85:69. 18 punktów dla Pomarańczowych uzyskała Brianna Fraser. Cztery minuty przed końcem Ślęza przegrywała 64:66 z Zagłębiem Sosnowiec, ale wrocławianki zwyciężyły 74:70. Natomiast Arka Gdynia okazała się lepsza niż mistrzynie kraju z poprzedniego sezonu – Polski Cukier AZS UMCS Lublin (75:64). W czwartkowy wieczór drużyny z Polkowic, Gorzowa i Gdyni wygrały również drugie spotkania, co dało im awans do 1/2 finału. Blisko tego wyczynu była Ślęza, która w rewanżu miała 15 pkt przewagi nad Zagłębiem (45:30), lecz przegrała 68:75. Trzeci i decydujący o awansie mecz w tej parze w niedzielę. Co ciekawe, 85 sekund przed końcem starcia AZS UMCS – Arka obrończynie tytułu prowadziły 71:68, ale później lublinianki nie powiększyły już dorobku, podczas gdy koszykarki z Gdyni zdobyły w tym okresie 7 oczek.