3 PYTANIA DO…
1 Jak smakuje awans do półfinału Ligi Mistrzów po twardym boju z Gas Sales Piacenza?
To wspaniałe uczucie. Piacenza została zbudowana po to, by wygrać Ligę Mistrzów, dlatego jesteśmy szczęśliwi, że znów zameldowaliśmy się w półfinale Champions League. W meczu przeciwko ekipie z Piacenzy zagraliśmy jak drużyna. W trzecim secie zabrakło nam nieco precyzji w przyjęciu zagrywki, pojawiło się trochę stresu i być może za bardzo zaczęliśmy już myśleć o wygranej. Tomasz Fornal miał jednak znakomitą końcówkę partii (Fornal asem serwisowym dał jastrzębianom piłkę meczową – przyp. red.).
2 W Piacenzy piłki rozgrywa pana kolega z reprezentacji Francji Antoine Brizard. To była dodatkowa mobilizacja? Antoine to mój przyjaciel, mamy ze sobą bardzo dobry kontakt. Ja skupiałem się jednak wyłącznie na mojej stronie boiska. Nie jest tajemnicą, że grałem z kontuzją łydki, ale ten mecz był bardzo ważny i nie mogłem odpuścić. Musiałem wyjść na boisko.
3 Waszym przeciwnikiem w półfinale Ligi Mistrzów będzie Ziraat Bank Ankara, który w swoich szeregach nie ma aż tylu gwiazd co Piacenza. Będziecie fawortem?
Znowu pojedziemy do Ankary, bo rok temu w półfinale mierzyliśmy się z Halkbankiem. W składzie Ziraatu są Matthew Anderson, Oreol Camejo, Wouter Ter Maat czy bardzo doświadczony rozgrywający Arslan Eksi. To naprawdę mocna drużyna. Proszę pamiętać, że nie tylko Jastrzębski i Piacenza zbudowały skład celujący w triumf w Lidze Mistrzów. Są w tym gronie jeszcze choćby Itas Trentino i właśnie Ziraat. Na razie przed nami Puchar Polski i półfinałowy mecz z Bogdanką LUK Lublin. To naprawdę mocna drużyna, skoro wyeliminowała Resovię i jest w czwórce. Spodziewamy się trudnego spotkania i na nim się teraz skupiamy. ROZMAWIAŁA KATARZYNA PAW