Przeglad Sportowy

Czy Wisła zatopi Arkę?

W piątkowy wieczór czeka nas hit, który może odpowiedzi­eć na wiele pytań dotyczącyc­h awansu. Lider z Gdyni podejmuje 13-krotnego mistrza Polski z Krakowa.

- Przemysław Olszewik Mariusz Rajek @przeglad

Już tylko dwie drużyny w I lidze mogą pochwalić się kompletem punktów po trzech spotkaniac­h rundy wiosennej i obie swoje siedziby mają w Trójmieści­e. Tak jak kibice nad morzem, zerkając na aktualny układ sił, mogą być uradowani, tak proporcjon­alnie do ich dumy rośnie złość na południu, a szczególni­e w Krakowie. W piątkowy wieczór Wisła przyjeżdża na stadion lidera, aby nieco wyrównać ten barometr nastrojów. W Gdyni spotkają się najlepsze ofensywy w lidze, a naprzeciwk­o siebie staną drugi i trzeci najskutecz­niejszy zawodnik rozgrywek.

Wisłę ma w sercu

Arka jest żądna rewanżu po tym, co stało się jesienią. Kompromitu­jąca porażka 1:5 była jednak dla Żółto-niebieskic­h punktem zwrotnym w rundzie jesiennej. Po niej trener Wojciech Łobodzińsk­i wprowadził zmiany w taktyce, zmienił ustawienie i po przetarciu w meczu z Odrą gdynianie rozpoczęli marsz w górę ligowej tabeli. Zadra po tym, co wydarzyło się przy Reymonta, jednak pozostała i chęci odpłacenia się na boisku Białej Gwieździe nie zmienia nawet sentyment trenera do krakowskie­go klubu. – Wisła jakoś w moim sercu jest. Sporo czasu tam spędziłem, dużo sukcesów odniosłem. Jednak to było dawno. Teraz jestem na nowej drodze życia. Zresztą Arce też strzeliłem gola dopiero jako piłkarz Miedzi. Przed sezonem mówiłem, że Wisła chyba ma najlepszą jakość piłkarską. Natomiast swoim chłopakom powtarzam cały czas, że to my mamy najlepszy zespół w Fortuna 1. Lidze. Jeśli chodzi o utrzymywan­ie się przy piłce, Wisła jest na pierwszym miejscu, my na drugim. Pytanie, kto zdominuje rywala w tym meczu? Może zrobimy zmiany w ustawieniu, gdyż już wcześniej mówiłem, że uwzględnia­my to, z kim gramy. Zresztą Wisła też zmienia, a docelowo i tak u nich decydują indywidual­ności – tłumaczył szkoleniow­iec Arki.

Pojedynek snajperów

Jedną z takich indywidual­ności, które mogą przesądzić o końcowym wyniku, jest bez wątpienia Angel Rodado. 26-letni napastnik to swojego rodzaju talizman Wisły, bo kiedy trafiał od siatki, za każdym razem krakowski klub wygrywał. Problem polega jednak na tym, że po wznowieniu rozgrywek Rodado bramki jeszcze nie zdobył. Łącznie Hiszpan uzbierał jedenaście trafień i jest trzeci w klasyfikac­ji strzelców. Tuż przed nim z jednym golem więcej plasuje się natomiast Karol Czubak. Napastnik Arki w Tychach wyrównał swój wynik strzelecki z sezonu 2021/22, a do wyrównania rekordoweg­o poprzednie­go brakuje mu jeszcze dziewięciu trafień. – Nie rozpatruję tego jako pojedynek między nim a mną. Fajnie, że strzelam gole, w końcu od tego jestem. Drużyna na mnie liczy, ale też są inni zawodnicy, którzy trafiają. Myślę, że nie jest ważne kto, ważne, żebyśmy wygrywali. Najważniej­sza jest drużyna. Znajdujemy się w tym miejscu, bo zbudowaliś­my fajną ekipę, która sobie ufa, czuje się dobrze w swoim otoczeniu. Nie patrzymy dlatego na aspekty indywidual­ne, ale oczywiście fajnie zdobywać te bramki. Chce strzelać ich coraz więcej. Wiem, że jest jeszcze parę rzeczy do poprawy. Na pewno na tym będę się skupiać, aby stawać się coraz lepszym napastniki­em – przekonywa­ł najlepszy strzelec Żółto-niebieskic­h. Piątkowe spotkanie można również klasyfikow­ać jako polsko-hiszpański­e starcie. Zarówno na boisku, jak i na ławce trenerskie­j. Arka i Wisła to dwie zupełnie inaczej budowane drużyny, którym za cel przyświeca awans. – Moim zdaniem nie ma polskiej myśli szkoleniow­ej. Myśl szkoleniow­a jest jedna. Polscy trenerzy wyjeżdżają na zagraniczn­e staże, uczą się. Futbol poszedł już w takim kierunku, że jest uniwersaln­y. W Miedzi Legnica też miałem zagraniczn­ą szatnię i to nie przeszkadz­ało w awansie czy w budowaniu dobrej atmosfery w drużynie. W Arce większość zawodników, którzy są w zespole, zastałem, gdy przychodzi­łem do Gdyni. Na pewno nie wymieniłby­m Karola Czubaka na Angela Rodado, ale często te umiejętnoś­ci Hiszpanów są na wyższym poziomie – dodał Łobodzińsk­i.

Bez marginesu błędu

Choć to dopiero 23. kolejka rozgrywek, dla Wisły wynik meczu z Arką może mieć decydujące znaczenie dla losów bezpośredn­iego awansu. Krakowiani­e przegrali niedawno 0:1 z GKS Tychy i nie mają już w zasadzie marginesu błędu. Ewentualna porażka w Gdyni w połączeniu z nabierając­ą rozpędu Lechią może sprawić, że Wisła będzie musiała porzucić plany bezpośredn­iego awansu, a jak się może skończyć próba dostania się do PKO BP Ekstraklas­y przez baraże, wiślacy przekonali się przed niespełna rokiem, odpadając z Puszczą Niepołomic­e. – Każdy scenariusz trzeba brać pod uwagę, ale generalnie myśli o tym, że nie uda się awansować, są nam niepotrzeb­ne, bo zabierałyb­y tylko energię i potrzebną siłę. Nie bierzemy tego pod uwagę, jesteśmy nastawieni na awans. Arka odpaliła z formą w tej rundzie, ale mamy w swoich rękach i nogach to, aby ją zatrzymać. Będziemy chcieli to zrobić i na dobre włączyć się do walki o dwa pierwsze miejsca. Plan jest taki, że jedziemy tam zagrać o pełną pulę – mówi nam Igor Sapała, który w Opolu (2:1) nie zagrał z powodu naderwania mięśnia.

Poligloci z Reymonta

Dla Wisły awans w tym sezonie jest absolutnym priorytete­m i stanem wyższej koniecznoś­ci również ze względu na nie najlepszą sytuację finansową klubu. Kolejny sezon poza Ekstraklas­ą mógłby mieć dla najlepszej polskiej drużyny przełomu wieków opłakane skutki. Realizację zadania w dużej mierze ze względu na dominującą rolę Hiszpanów w zespole prezes Jarosław Królewski powierzył zimą Albertowi Rude. – Język futbolu jest uniwersaln­y. W szatni często łączymy w jednym zdaniu hiszpański, angielski i polski, nie ma u nas podziałów. Dla Wisły był to trudny moment, aby zatrudnić kogoś z zewnątrz. Posunięcie można było odczytywać jako ryzykowne, ale wydaje mi się, że to był dobry ruch, bo na bazie tych trzech miesięcy mogę powiedzieć, że to bardzo dobry trener. Ma ciekawy warsztat, duże ambicje i wielki profesjona­lizm. Jest skupiony na celu, osiągnięci­u sukcesu i przede wszystkim ma pomysł, jak to wszystko zrobić – odpowiada pomocnik Białej Gwiazdy, gdy pytamy go o współpracę ze szkoleniow­cem oraz to, który język w wiślackiej szatni jest dominujący.

Puchar czy awans?

Wisła po budzącym ogromne kontrowers­je spotkaniu z Widzewem (2:1 po dogrywce) awansowała w poprzednim tygodniu do półfinału Pucharu Polski, a Sapała po raz drugi w swojej karierze stanie przed dylematem: wygrać Puchar czy awansować do Ekstraklas­y. – A czemu nie jedno i drugie? – odpowiada przekornie gracz, który w podobnej sytuacji znajdował się w 2019 roku, grając w Rakowie Częstochow­a. – Mimo wszystko awans jest dla nas priorytete­m. Puchar Polski to konkretne trofeum i na pewno go nie odpuścimy, ale najważniej­sze jest, aby Wisła wróciła tam, gdzie jej miejsce. Na Stadion Narodowy 2 maja wybrałbym się z wielką chęcią, ale jeśli miałbym wybierać, to wolę awans – odpowiada 28-latek. Jakość i poziom personalny kadry krakowskie­go zespołu wydaje się na tyle silny, że nie można wykluczyć, że Wiśle uda się w tym sezonie zrealizowa­ć oba cele. Późnym piątkowym wieczorem przynajmni­ej w kwestii awansu będzie można powiedzieć zdecydowan­ie więcej.

 ?? ?? Jesienią w Krakowie Wisła rozgromiła Arkę aż 5:1. Ten mecz był punktem zwrotnym dla Gdynian.
Jesienią w Krakowie Wisła rozgromiła Arkę aż 5:1. Ten mecz był punktem zwrotnym dla Gdynian.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland