Dziewczyny jadą do Paryża!
Kobieca reprezentacja Polski niespodziewanie zakwalifikowała się do turnieju drużynowego igrzysk olimpijskich. To efekt bardzo dobrego występu w MŚ w Korei Płd.
Niewielu na nie liczyło, więcej szans dawano naszej męskiej reprezentacji. Tymczasem Polki, awansując dwa tygodnie temu do 1/8 finału drużynowych mistrzostw świata, zdobyły tyle punktów do rankingu światowego, że wystarczyło to do znaczącego awansu na liście ITTF. Tak znaczącego, że ekipa pod wodzą trenera Marcina Kusińskiego w składzie Natalia Bajor (rocznik 1997), Katarzyna Węgrzyn (2001), Anna Węgrzyn (2001) i Zuzanna Wielgos (2005) zapewniła sobie miejsce wśród 16 krajów, które na przełomie lipca i sierpnia będą grać o medale igrzysk.
Piąty raz z rzędu
Pewny awans olimpijski dawało wejście do ćwierćfinału DMŚ w koreańskim Busan. To się Polkom nie udało, bo w 1/8 finału uległy mocnemu Hongkongowi 1:3. Wcześniej jednak nasz zespół pokonał ćwierćfinalistki poprzednich DMŚ Słowaczki oraz – co było jeszcze większą niespodzianką – Singapur. I w obu tych spotkaniach Biało-czerwone triumfowały po 3:0! – Awans jest miłą niespodzianką. Sprawdziło się stawianie na młodą grupę, wprowadzanie do zawodów światowych coraz młodszych zawodniczek bez lęku, że sobie nie poradzą. Mamy od lat świetne kadetki, juniorki i w kontekście następnych igrzysk 2028 będę na nie także stawiał – mówi trener Kusiński, który prowadzi kobiecą kadrę od
2022 roku.
Liderka tej drużyny, zajmująca 49. miejsce w światowym rankingu Bajor, ma indywidualny tok przygotowań i startów pod kierunkiem Zbigniewa Nęcka, poprzedniego trenera reprezentacji. – Dla mnie ten awans jest wielkim wyróżnieniem, brałam już udział w poprzednich igrzyskach w Tokio, więc wiem, jakie to przeżycie i osiągnięcie w karierze każdego zawodnika – przyznaje czterokrotna mistrzyni Polski. Bajor wystąpiła w Tokio w turnieju drużynowym, teraz zagra także w singlu jako jedna z dwóch naszych zawodniczek – tyle bowiem (czyli maksymalną liczbę) zapewnia automatycznie występ drużyny. Kto będzie tą drugą, na razie nie wiadomo, ale status rakiety numer dwa naszej kadry ma obecna mistrzyni Polski Katarzyna Węgrzyn.
Warto zauważyć, że będą to już piąte z rzędu igrzyska z udziałem kobiecej reprezentacji Polski, ale pierwsze, w których
Biało-czerwone wystąpią, nie korzystając ze wsparcia zawodniczki urodzonej w Chinach. Do tej pory w olimpijskich zmaganiach brało udział pięć naszych reprezentantek – Li Qian, Xu Jie, Natalia Partyka, Katarzyna Grzybowska-franc i Natalia Bajor.
Męska szansa w singlu
Nie udało się natomiast awansować na igrzyska zespołowi mężczyzn, który w 1/8 finału odpadł z późniejszym wicemistrzem świata Francją. Ktoś z ekipy trenera Tomasza Redzimskiego (największe szanse mają Jakub Dyjas i Miłosz Redzimski) może jednak jeszcze wywalczyć awans do turnieju singlowego z majowego turnieju kwalifikacyjnego, ewentualnie z rankingu, ale o to może być trudno ze względu na odległe pozycje naszych graczy. Nie można też zapominać o olimpijskim turnieju miksta, którego uczestników poznamy po kwietniowych kwalifikacjach.