Szczypiornistki Zagłębia na autostradzie do piątego tytułu
Piłkarki ręczne z Lubina brylują w tym sezonie Orlen Superligi Kobiet mimo zmęczenia występami w Lidze Mistrzyń. Bez wypominania, że Miedziowe nie zdobyły punktu w elicie, bo jesienią i zimą rozegrały aż 14 dodatkowych spotkań. Częste podróże po Europie oraz gra co trzy dni sprawiły, że Zagłębie straciło pierwsze dwa punkty w naszej ekstraklasie po porażce po karnych z MKS Funfloor Lublin. Ekipa trenerki Bożeny Karkut szybko udowodniła, że w kraju jest niedościgniona dla rywalek. Na zakończenie drugiej rundy superligowych zmagań lubinianki rozbiły aż 38:23 drużynę wiceliderek z KPR Gminy Kobierzyce. Obrończynie tytułu pewnie zmierzają po piąty tytuł mistrzyń Polski w historii, a czwarty z rzędu. Musiałaby im przytrafić się niewytłumaczalna zapaść, aby przegrały trzy z dziesięciu spotkań pozostałych do końca rywalizacji o złoto. Co więcej, zyskały przewagę psychologiczną nad klubem spod Wrocławia, z którym ponownie zmierzą się u siebie już w środę. To będzie ostatnie starcie pierwszej kolejki konfrontacji w grupie mistrzowskiej z udziałem sześciu najlepszych klubów sezonu zasadniczego. Pozostałe dwa mecze ekip z czołówki już w niedzielne popołudnie. MKS Lublin powalczy o pełną pulę – trzy oczka – w Piotrkowie Trybunalskim, aby w wyścigu po srebro przynajmniej na trzy dni wyprzedzić kobierzyczanki. W sobotę rozpocznie się emocjonująca walka czterech zespołów o utrzymanie w Orlen Superlidze. W niej rozdaje karty Start Elbląg. Niespodziewanie w dolnej części tabeli – z powodu plagi kontuzji – znalazły się szczypiornistki Galiczanki Lwów. W najgorszej sytuacji znajduje się beniaminek AWS Energa Szczypiorno Kalisz. PIOWES